Dzien dobry! :-)
U nas tez slonecznie i pieknie za oknem, a mloda jeszcze w domu zostawilam, bo czasem ja taki duszacy kaszel jeszcze meczy... No i R tez sie cos podziebil... ale i tak do pracy poszedl... jak go na lopatki calkiem nie rozlozy, to sie tak chlopina buja i ciagnie jak kon.... ale faktycznie to chyba go ta ciocia cola konserwuje od srodka, bo specjalnie chorowity to nie jest;-)
Stefanka, no to mnie rozbroilas z rana... Jaki sumienny pracownik(hehe) prace olala, bo po ciuszek musiala do sklepu pojechac
- prawdziwa kobieta!:-)
A ta kiecunia to dla Ciebie, czy Gajutersa?:-)
Dotka, Twoj Krzysio to juz chyba rekordy bije z tym spaniem gdzie popadnie:-) A u nas zupelnie na odwrot... w sobote mloda nie chciala zasnac po poludniu, to ja do parku zabralismy, przeszlismy chyba ze 2 kilosy na piechote z przystankiem na placu zabaw, wiec w drodze do domu usnela w aucie... Ale jakos nie moglam jej polozyc bez umycia, to na spiaco chcialam ja umyc i przebrac. Ale gdzie taaaam... przebudzila sie (a spala w sumie z 10 min i rano ok 7 wstala), dokonczylam mycie, jeszcze zjadla i do pokoju... i jak nigdy chyba ze 3 razy wracala po cos, raz z tekstem "juz jestem zdlowa", "juz spalam".... A w koncu padla dopiero ok 8:30... :-)
Basia, no to nieciekawie mialas... mam nadzieje ze u Aleksia to nic powaznego i ze z kolezanka tez jakos sie poprawi....moze facet potrzebuje takiego kopa zeby sie ocknal...
Ech, no i na reszte pozniej poodpisuje, bo mi mloda zyc nie daje i ciagle cos chce
:-)
Tylko tak jeszcze z malym pytankiem wyskocze
No wlasnie a`propos kwiatow, zna sie ktoras? Chodzi o to co najlepiej na balkonie zasadzic, gdzie slonce jest tylko do poludnia... No i chodzi mi zeby bylo i kwiatowo i zielono (chce sobie tylko ze 2 skrzynki powiesic)