Hej koleżanki:-)
Wczoraj nasmarowałam długaśnego posta i już pod sam koniec coś wcisnęłam i go wcięło


A to wszystko przez naszego nowego notebooka, który jest mniejszy i jak nie patrzę na klawiaturę to ciągle naciskam to co nietrzeba
No nic, spróbuję jeszcze raz
Pojadę po
Agowemu czyli tematycznie:-)
Nocnikowanie - nie idzie nam najlepiej bo Marcel za nic w świecie nie chce zrobic na nocnik. O tyle dobrze, że zaczął już sikac w normalnych ilościach więc nie muszę martwić się o jego pęcherz, szkoda tylko że sika po kątach

Ale nic to, będziemy próbowac dalej tym bardziej, że wiem że on doskonale kuma bo znalazł sobie zabawę. Mówi że chce siku a jak chcę go wysadzic to mi ucieka i się cieszy
Ruchy dzidzi - też zazdroszczę tym bardziej że raczej już tego nie doświadczę:-( No chyba że jakaś wpadka się przydarzy
Proszek do prania - nie doradzę bo używam płynu. Może nie pierze lepiej ale na pewno dobrze się spłukuje i nie zostawia śladów
Witam nową koleżankę
Magdulę81. Jak widzisz mój też nie chce sikac na nocnik więc nie przejmuj się, nie jesteś sama;-)
Rodzice chrzestni - chociaż temat już zamknięty aleteż się wypowiem, a co

Ja nie upierałabym się tylko przy rodzinie. Wiadomo, że rodzina w pierwszej kolejności ale muszą to byc osoby z którymi utrzymue kontakt i wiem że tak już zostanie. Mam dużą rodzinę i z wieloma osobami nie utrzymujemy kontaktu wogóle więc są zupełnie jak obcy

a jest też kilku przyjaciół którzy są bliżsi niż rodzina
Przedszkole - Marcel będzie mógł dołączyć do grupy dopiero w grudniu (a najprawdopodobniej w styzniu po świętach) jak skończy 3 latka. Z kolei szkoła ma się zypełnie inaczej bo liczą od września do września. Czyli Marcel będzie jednym ze starszych bo w jego klasie będą dzieci nawet z sierpnia '08
Anegdotka - niezła

takiego zakończenia nie spodziewałam się
Wczoraj jeszcze o czymś pisałam ale teraz już nie pamiętamco to było:-(
Zaraz spadam z dzieciakami na spacer a później do roboty trzeba się wziąc bo mamy dzisiaj gości na malutką imprezkę
Ahaa, już mi się przypomniało
Spanie z rodzicami - Marcel ładnie sam zasypiał do czasu aż się Olivia urodziła. Od tamtej pory ktoś musi położyć się z nim a od jakiegoś czasu mogę to być tylko ja

Zawsze bierze moją rękę i obejmuje się w pasie,całuje mnie milion razy a potem zasypia przytulony

Prawie codziennie przychodzi do nas nad ranem żeby się poprzytulać, a jak jestem odwrócona do niego plecami to mnie klepie po ramieniu i mówi "mamo choć"

ale ja to kocham

takie uroki dzieciństwa, jak będzie starszy to już nie będzie taki chętny do przytulania więc korzystam póki mogę
To by byłona tyle, dziękuję za uwagę;-)