hej koleżanki!!!
Ponury dzień, ale dość ciepło jest. Ja siedzę w domu od wczoraj. Filip przeziębiony i mam tydzień zwolnienia. Na szczęście obeszło się bez antybiotyku. Ma tylko gigantyczny katar i od przedwczoraj dość luźne kupki. Mam nadzieję, że tydzień bez żłobkowych kontaktów pomoże. Poza tym zauważyłam, że kolejny ząb mu wychodzi i pewnie też stąd to osłabienie.
Viki, zazdroszczę, że możesz się już z Pawełkiem dogadać. Ja już się nie mogę doczekać, aż Filip zacznie mówić.
Magda, fajnie że już jesteś. Szkoda, że Wiktorek musiał chorować. I jeszcze w obcym państwie. Na pewno mieliście urwanie kapelusza. Mam nadzieję, że teraz już wszystko ok.:-)
Jutrzenka, współczuję Kubusiowi. też to przechodziliśmy. Zapalenie jamy ustnej to najgorsze co może się przytrafić dziecku, brrrrrr...
Kasiamaj, fajnie, że weselisko udane i dobrze się bawiliście. To chyba jest najważniejsze.
Stefanka gdzie Ty jesteś, hmmmmmm?
Dla reszty pozdrowionka.
Ooooooo, słoneczko się pokazuje :-)