Magdoza to masz fajnie a mnie dziś wszyscy wkur...... bo niestety ale mną się bardzo nikt nie przejmuje, ostatnio miałam skurcze czułam niepokój prosiłam męża żeby mnie zwiózł do szpitala ale on nie mógł bo piwo wypił ech, na drugi dzień skończył malowanie domu zewnątrz i oczywiście musiałam myć okna przy tych skurczach bo moja teściowa to oczywiście nie mogła tego zrobić,
w końcu pojechałam do lekarza i sie okazało że mam 1,5 cm rozwarcie i że nie jest wesoło, lekarka kazała mi bezwzględnie leżeć zapisała fenterol, nospe, jak się będzie powiększać to albo szew albo krążek. Więc mówię w domu że powinnam leżeć, się nie denerwować, nikt się oczywiście tym nie przejął, dziś mi mąż rano przychdzi i mówi że mam obiad ugotować, iść po zakupy itd. bo mamusia jego do miasta musi jechać. Mam już dość, chyba poproszę o skierowanie do szpitala, bo mimo fenterolu nadal mam te skurcze i boję się że jak nie odpocznę to się to źle skończy.:-(
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)