reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Dota dokładnie, ten kurs dostało tylko 10 osób i podzielili nas na 2 grupy po 5 osób:tak: A najśmieszniejsze jest to, że myślalam ze na taki kurs to przyjdą same chłopy (ze specyficznym wyglądem komputerowców =okulary itp) a tu zachodze na spotkanie i......... same laski:tak: Jeszcze poszłam do takiej gupy gdzie same "harpagany":-D bo do drugiej poszły same "mariolki" więc wolałam iśc do tych pierwszych przynajmniej śmiesznie będzie a nie smętnie.
No zobaczymy, najbardziej wkurza mnie że aż 20 godzin zajęć treningu interpersolnalnego =autoreklama itp a tego nie lubie jak mi ktoś każe wyłazić na środek i opowiadać o sobie albo coś w tym stylu. No ale przeżyje -chyba;-)
 
reklama
ewcia no sen miałaś straszny...mam nadzieje ze juz takowe nie bedą cię spotykac;-)

agata no widzisz, kurs zapowiada sie fajnie a tak sie wczoraj zamartwiałas czy dobrze zrobiłas;-)


a ja troszke teraz pospałam i wstałam chyba w dobrym humorze. zaraz jade po mojego małego męzczyzne do szkoły
 
cześć dziewczynki u mnie nuda. nadal leżę. Wczoraj trochę się pokłóciłam z mężulkiem.
Nasłał na mnie swojego brata żeby mnie postraszył szpiatalem jak jakąś nieodpowiedzialną smarkulę. On jest do tego stopnia przewrazliwiony, że wczoraj w nocy jak usiadłam na łóżku bo miałam zgagę to kazał mi się połozyć ( bo siedziec tez nie wolno) nie patrząc na to że się uduszę!
Przesada, przesada, przesada. Także się wsiekłam i powiedziałam mu że ma spadać do 2 pokoju bo nerwowo mnie wykończy.

Ataata uwielbiam Husky. Też mamy i mam na jego punkcie świra. A tak w ogóle to dzięki mojemu Czejenowi poznałam mojego kochanaego mężusia.
 
Witam kochane!
Nie bylo mnie wczoraj ale to dlatego ,ze przezylam chyba jeden z najgorszych dni w zyciu:no:
Wczoraj rano jak zwykle szykowalam sie z malym do sniadania i weszlam do lazienki po szczotke do wlosow.Mowie wam to bylo pare sekund.Wychodze a maly siedzi na podlodze z rozkruszona tabletka od zmywarki w raczkach i pakuje ja sobie do buzi:szok::sorry: Myslalam ,ze dostane zawalu.Te tabletki zawsze trzymalam w szafce zamykanej na zabezpieczenie przed dziecmi ale widocznie maz albo ja zapomnielismy tego zamknac.
Boze co my przezylismy mowie wam KOSZMAR.Szybko wzielam Wicia i wyciagnelam mu wszystko z buzi i bardzo obficie przemylam buzke woda.Potem pojechalismy do szpitala i tam spedzilismy caly dzien.Witus przeszedl serie badan a ja ryczalam jak nigdy.Na szczescie okazalo sie , ze tego nie polknal i nic mu nie jest, ale strachu bylo przy tym co nie miara.Witus jak juz przestali go badac i meczyc szalal jak zwykle i latal po calym oddziale zachwycony nowym miejscem do brojenia a ja do teraz jakos nie moge dojsc do siebie:no:
 
o matko aneczka no to najadłaś sie strachu.... współczuje ci na serio. dzieci czasem moga nas niezle zaskoczyc i tak na serio musimy miec oczy w...szedzie:-)
 
witam grudniowki i sorki, ze sie wtracam....poszukujemy z fifi naszej ataaty;-) jak sie pojawi to dajcie jej znac, ze niektorzy za nia tesknia:tak:
pozdrowienia dla was wszyskich !:-)
 
Witajcie Kochane :-)
Aneczka no to Wituś dał Wam troszkę "rozrywki", ważne, że wszystko dobrze się skończyło...
Nas dopadły jakieś senne dni, najchętniej bym tylko spała i leżała, więc sobie tego nie żałuję jak mam okazję ;-) Chociaż przez to spanie w ciągu dnia mam później problemy ze spaniem w nocy, ale od czego są książki, w końcu kiedyś trzeba je czytać ;-)
Życzymy Wam wszystkim miłego dzionka i udanego tygodnia :-)
 
No Aneczka to miałaś wczoraj dzień...bardzo Ci współczuje, na szczęście wszystko dobrze się skończyło:tak:

Kasia jak możesz sobie leniuchować to korzystaj póki możesz;-):-D

papa
 
reklama
Aneczka to faktycznie ten Twoj witus to maly zboj :tak: Ja az boje sie pomyslec co to bedzie... pierwsze kroki na schodach, branie wszystkiego do buzki:szok:
Dobrze ze tak szybko wyszlas z lazienki :-)
 
Do góry