Ataata
Grudniowa Mama '07
stefanko czy lubie gotować to szczerze.... niebardzo, a czy potrafie... podobno tak Tzn nie potrafie wszystkiego ugotować, raczej takie podstawowe rzeczy i różne zmyślanki własne.., A zupy to tez dopiero niedawno sie nauczyłam (jak zaszłam w ciąże to dzwoniłam do mamy codziennie po przepisy na zupki) bo nagle mi sie zachciało, takto nigdy wcześniej ich nie gotowałam
Ogólnie gotowac nie lubiałam za bardzo, ale powiem Ci że jak gotowałam dla mojego i jak widziałam jak sie zajadał i wogóle pochłaniał podwójne porcje prawie wylizując talerz i chwaląć jakie to pyszności ugotowałam, to sie aż człowiekowi strasznie milo robi na sercu i to gotowanie przybiera innego wyglądu... dzieki niemu troche polubiłam pichcenie, tzn pichcenie dla niego sprawiało mi straszną przyjemność....:-)
Bo teraz jak jestem z mamuśką to już mi sie niechce i nie gotuje
Taka chamsko wygodna jestem
A Gaje zaraz uzupełnie jakoś mi to przeleciało;-)
Ogólnie gotowac nie lubiałam za bardzo, ale powiem Ci że jak gotowałam dla mojego i jak widziałam jak sie zajadał i wogóle pochłaniał podwójne porcje prawie wylizując talerz i chwaląć jakie to pyszności ugotowałam, to sie aż człowiekowi strasznie milo robi na sercu i to gotowanie przybiera innego wyglądu... dzieki niemu troche polubiłam pichcenie, tzn pichcenie dla niego sprawiało mi straszną przyjemność....:-)
Bo teraz jak jestem z mamuśką to już mi sie niechce i nie gotuje
Taka chamsko wygodna jestem
A Gaje zaraz uzupełnie jakoś mi to przeleciało;-)