daszka
mama Jasia
Witam się w końcu i ja 
Buziaki dla Oliwierka!
Oliwcia no to nowy etap - wędrowanie się zaczęlo - gratulacje
ciągle mnie zastanawia jak Ksawery wyszedł z tego łóżka? Jak te maluchy to robią???
Sylwia to powodzenia na zdjęciach ;-)
i dziękuję wszystkim za odzew odnośnie jedzenia. Udąło mi się porozmawiać z HV i według tej kobitki Jasiek faktycznie chce nadrobić czas kiedy mało jadł. W centylach jest w normie ale trochę spadł ze swojej linii... Mam mu podawać przez pół roku witaminy i oprócz tego dawać wysokowartościowe (jakby kurcze nie było...) czyt.białkowe pożywienie. Dała mi przykład - miseczka obiadowa i w tym ma być połowa mięsa, ćwerć warzyw i tylko odrobinę ziemniaczków, generalnie jeszcze więcej jogurtów, sera żółtego, masła, jajek i nie wiem czego jeszcze... ale tą ilością miesa to mnie troszkę zdziwiła - dużo mi się wydaje... ale spoko - odżywimy naszego smyka
a nawiasem mówiąc to te Wasze noce to też niewesołe... a ja myślałam że to jaiś wyjątek że się Jasiek budzi w nocy... chyba do tej pory to wielka szczęsciara byłam...
a z zabawnych rzeczy- wczoraj Jaś dostał trochę bitej śmietany takiej w sprayu, a dzisiaj jak zobaczył butelke to od razu buzia otwarta i dawaj mamo tą śmietanę - skończyło się na bezpośrednim pompowaniu śmietany w buzię, ku wielkiej radości młodego... dużo tego na szczscie nie dostał, boję się żeby mu nie zaszkodziło...
no to na razie Kobitki!
Buziaki dla Oliwierka!
Oliwcia no to nowy etap - wędrowanie się zaczęlo - gratulacje
ciągle mnie zastanawia jak Ksawery wyszedł z tego łóżka? Jak te maluchy to robią???
Sylwia to powodzenia na zdjęciach ;-)
i dziękuję wszystkim za odzew odnośnie jedzenia. Udąło mi się porozmawiać z HV i według tej kobitki Jasiek faktycznie chce nadrobić czas kiedy mało jadł. W centylach jest w normie ale trochę spadł ze swojej linii... Mam mu podawać przez pół roku witaminy i oprócz tego dawać wysokowartościowe (jakby kurcze nie było...) czyt.białkowe pożywienie. Dała mi przykład - miseczka obiadowa i w tym ma być połowa mięsa, ćwerć warzyw i tylko odrobinę ziemniaczków, generalnie jeszcze więcej jogurtów, sera żółtego, masła, jajek i nie wiem czego jeszcze... ale tą ilością miesa to mnie troszkę zdziwiła - dużo mi się wydaje... ale spoko - odżywimy naszego smyka
a z zabawnych rzeczy- wczoraj Jaś dostał trochę bitej śmietany takiej w sprayu, a dzisiaj jak zobaczył butelke to od razu buzia otwarta i dawaj mamo tą śmietanę - skończyło się na bezpośrednim pompowaniu śmietany w buzię, ku wielkiej radości młodego... dużo tego na szczscie nie dostał, boję się żeby mu nie zaszkodziło...
no to na razie Kobitki!