reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
Weroniczko to super ze dobrze sie czujesz :tak::tak::tak::tak: a z wynikami napewno wszystko wporzadku:tak::tak::tak:
Sylwia ja sie nie wcisnełam tylko zaproszenie dostałam :-p:-p:-p:-p:-pi nigdy bys nie zgadła od kogo:szok::szok::szok::szok:
Grzechotka biedny ten Kubulek oby mu przeszło
a moja maruda dzis jak sie obudziła o 00,45 to tak z nami spała bo płakała do 3 ,30 zebole ida i malenstwo sie meczy :-:)-:)-:)-:)-( a miały tylko pierwsze tak trudno wyjsc a pózniej juz lepiej a ty z zeba na zab coraz gorzej :angry::angry::angry::angry:
ide popracowac
 
Sylwia ale zanim dostanę to przynajmniej się jeszcze kilka dni połudzę ;-):-p
Kopnijcie mnie w d... bo muszę iść do sklepu, a strasznie mi się nie chce;-) Za porządki się wezmę jak T. wróci z pracy, niech się pozajmuje chwilę Młodym ;-)
 
Moje nadzieje były płonne - znów gorączka. Chyba wezwiemy naszego prywatnego pediatrę. Ja pitolę, a mnie łeb mało co nie pęknie.
Młodemu tylko co dam czopek, to od razu go wydala. Ech...
Chciałam mu poczytać bajeczki (uwielbia "Katar" Brzechwy) no i dorwał się do książki i pozbawił ją kartki. A taka fajna była.
Muszę się zabrać za sprawdzanie wypracowań, a tak mi się nie chce, bo wiem, czego mogę się spodziewać. :wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Do góry