Sylwia...nie wiem co napisac. Nie znam sie na tym,, ale ciagle licze na pomyslne wiesci...
Dla Madzi i Dotki, dzisiejszych(jeszcze) solenizantek, to wszystkiego co najlepsze!!!
Aaa a`propos grzybobrania, to nie wiem jak w Waszych rejonach dziewczyny, ale moi rodzice uciekali jakis czas temu z lasu, jak ich kleszcze zaczely oblazic (ponoc plaga normalnie!) Ale oni w na dolnym slasku mieszkaja, niemniej uwazajcie zwlaszcza na dzieci! (dodam, ze jakies psikadlo odstraszajace nie pomoglo)
Annn, tak jak Anetka pisze, moze sprobuj tego ryzu (na pewno nie zaszkodzi) i dawaj malej duzo wody. A tak poza tym skoro byl tez sluz, to moze jakas reakcja na nowe jedzonko(?????)
Weroniczka juz pewnie nie przeczyta, ale udanego pobytu!!!!
Monia koszulka sie pewnie i tak nie zmarnuje
Za tydzien tez jest weekend;-)
Grzechotka, Kubus to powazny, grzeczny i dobrze ulozony chlopiec i nie chcal wariata z siebie robic przy potencjalnej narzeczonej:-);-) a zreszta sie pewnie nie chcial publicznie popisywac;-) A "dziad" niech sie dalej stara i podlizuje, to moze spojrzysz na niego laskawszym okiem
;-)
A do pozostalych dziewczynek, to sie chociaz usmiecham i pomachanko robie, bo juz nie dam razy odpisac. Integrowac sie ide z moim kochanym "dziadem":-)
Aaa wlasnie sie niuni gorna dwojeczka przebija i 3 kolejne w drodze!
I odpukac, w miare bezstresowo to idzie:-)
Dobra, dobranoc i dziendobry zarazem!!!