reklama
Dziewczyny-planowane,nieplanowane,pierwsze czy drugie-rozterki chyba są najnormalniejsze na świecie.W końcu wszystko się zmieni w naszym życiu,to jest się czego bać;-) A gwarantuje,że będziecie kochać te małe łobuzy najbardziej na świecie,bez względu na wszystko i dacie się za nich posiekać jak trzeba będzie:-)
Ja dzisiaj miałam ciężki dzień,aż mnie brzuch rozbolał na całego
Buziaki.Pa.
Ja dzisiaj miałam ciężki dzień,aż mnie brzuch rozbolał na całego
Buziaki.Pa.
Juz mi lepiej bylismy na rowerach - balam sie, ze bedzie mnie brzuch bolec, ale bylo calkiem w porzadku. No i wmusilam w siebie salatke Nie wyobrazam sobie, ze moglabym nie pisac doktoratu - wszystko juz zaplanowane i zaakceptowane. Ale tez zdaje sobie sprawe, ze to moze bedzie musialo troche poczekac. Zaczelyscie juz stosowac krem na rozstepy?? Dzis ogladalam rozne i na opakowaniach zazwyczaj jest napisane, ze dopiero od 4 miesiaca.
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 133
Juz mi lepiej bylismy na rowerach - balam sie, ze bedzie mnie brzuch bolec, ale bylo calkiem w porzadku. No i wmusilam w siebie salatke Nie wyobrazam sobie, ze moglabym nie pisac doktoratu - wszystko juz zaplanowane i zaakceptowane. Ale tez zdaje sobie sprawe, ze to moze bedzie musialo troche poczekac. Zaczelyscie juz stosowac krem na rozstepy?? Dzis ogladalam rozne i na opakowaniach zazwyczaj jest napisane, ze dopiero od 4 miesiaca.
soida z tym czekaniem to Ci powiem tak, jeśli będziesz się dobrze czuła w ciąży to zrób ile możesz bo nigdy już tyle czasu nie będzie , ale potem póki maluszek jest mały to jeszcze można sporo zrobić przy nim, ja spokojnie pisałam artykuły, opracowywałam dane, sajgon zaczął się jak zrobił się mobilny, bo na takiego malucha już trzeba uważać, wszędzie wejdzie, a u takiego 2 latka to jeszcze dochodzi bunt, właściwie nie ma szans zrobić przy nim za bardzo coś innego, a o skupieniu się na nauce to można pomarzyć, ale jak masz możliwość że ktoś się dzieckiem zajmie to ok, koleżanka twierdzi że potem jak już skończy 4 lata to jest latwiej bo taki maluch już świetnie sobie radzi bez rodziców i jest bardzo wyrozumiały
a morał mój jest taki, albo zacznij doktorat teraz póki jesteś w ciąży i zanim maluch wejdzie w okres buntu 2 latka to juz będziesz miała sporo zrobione, albo poczekaj aż skończy 3-4 lata. Ja bym Cię namawiała do pierwszej wersji choć jest trudniejsza, ale przemawia za nią ciągłość nauki.
Ataata
Grudniowa Mama '07
soida co do kremów to ja mam takie podejście że: jak masz mieć ti itak będziesz mieć. Moja siostra stosowała jedne z droższych całą ciąże i co?! Rozstep na rozstępie, nie mówiąc już co sie z jej brzuchem stało:-( płakac mi sie chce jak go widze, bo tylko operacja plastyczna ją ratuje:-(Nikomu nie życzę takiego czegoś :-( :-(
Koleżanka zas smarowała sie tylko oliwką ito czasami i ma dosłownie pare "pamiątek"
Jeśli masz tendencje do tego typu zmian skórnych (jesli masz rozstępy) to moim zdaniem nic nie zaradzisz kremami ale wcale nie mówie żeby ich nie stosować. Bo ja osobiście wiem, że mam tendencje:-( i będe miała na 100%, pewnie taki brzuch jak siostra też:-( no ale trudno:-(
Ale też stosuje... mam Vichy Lipocure i Lipostretch (na rozstępy i cellulit), które szczerze mówiąć g*** dają bo stosuje je już jakiś czas i zero efektów, a niby miały wpływać na elastyczność skóry, wygładzić nierówności... Hehe miały ale jakos tego nie zrobły;-)
Koleżanka zas smarowała sie tylko oliwką ito czasami i ma dosłownie pare "pamiątek"
Jeśli masz tendencje do tego typu zmian skórnych (jesli masz rozstępy) to moim zdaniem nic nie zaradzisz kremami ale wcale nie mówie żeby ich nie stosować. Bo ja osobiście wiem, że mam tendencje:-( i będe miała na 100%, pewnie taki brzuch jak siostra też:-( no ale trudno:-(
Ale też stosuje... mam Vichy Lipocure i Lipostretch (na rozstępy i cellulit), które szczerze mówiąć g*** dają bo stosuje je już jakiś czas i zero efektów, a niby miały wpływać na elastyczność skóry, wygładzić nierówności... Hehe miały ale jakos tego nie zrobły;-)
mamanadii
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2007
- Postów
- 47
Cześć! Nazywam się Aga i tak wychodzi,że bede grudnióweczką 2007, tyle tylko,że jestem cała w strachu. Ale po koleji opowiem wam o sobie.
Mam roczna córeczkę Nadię. Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy,że zaraz chcemy drugie dziecko. Dwa miesiące temu odstawiłam tabletki. Pierwszy cykl gin kazał przeczekać. W drugim mieliśmy działać i działaliśmy tak do 9dc. Potem przyplątało się zapalenie nerek, antybiotyk-czerwone światło na starania. Antybiotyk miał być łagodny jakby co. Po tygodniu korzonki i już mnóstwo leków i wszystkie te nie wskazane. Trzy dni temu miał się pojawic okres, ale nic. Troszkę się denerwowałam i wczoraj zrobiłam test zeby sie uspokoić. No i wyszedł pozytywnie. Normalnie byłabym przeszcześliwa,że tak jest, ale te wszystkie leki
Nie potrofię się cieszyć - boję się że dzidzius będzie chory przez to wszystko. Niby każdemu lekarzowi mówiłam ze się stramy, ale raczej nie jestem w ciązy,więc dawali leki takie jak mogli, a chyba no te dolwgliwości jakby wiedzieli ze jestem w ciązy to nic by mi nie mogli podać.
Byłam pewna ze nie jestem. Za pierwszym razem bez starań zaszłam w ciążę w pierwszym cylku, teraz stwierdziła,że to nie może sie powtórzyć,a jednak.
No i jeste w ciąży w której chciałmbyć ale w nie odpowiednim czasie.Jak tu się cieszyć,jak strach paraliżuje. Pocieszcie! Ze przy takich sytuacjach rodzą sie zdrowe dzieci.
Mam roczna córeczkę Nadię. Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy,że zaraz chcemy drugie dziecko. Dwa miesiące temu odstawiłam tabletki. Pierwszy cykl gin kazał przeczekać. W drugim mieliśmy działać i działaliśmy tak do 9dc. Potem przyplątało się zapalenie nerek, antybiotyk-czerwone światło na starania. Antybiotyk miał być łagodny jakby co. Po tygodniu korzonki i już mnóstwo leków i wszystkie te nie wskazane. Trzy dni temu miał się pojawic okres, ale nic. Troszkę się denerwowałam i wczoraj zrobiłam test zeby sie uspokoić. No i wyszedł pozytywnie. Normalnie byłabym przeszcześliwa,że tak jest, ale te wszystkie leki
Nie potrofię się cieszyć - boję się że dzidzius będzie chory przez to wszystko. Niby każdemu lekarzowi mówiłam ze się stramy, ale raczej nie jestem w ciązy,więc dawali leki takie jak mogli, a chyba no te dolwgliwości jakby wiedzieli ze jestem w ciązy to nic by mi nie mogli podać.
Byłam pewna ze nie jestem. Za pierwszym razem bez starań zaszłam w ciążę w pierwszym cylku, teraz stwierdziła,że to nie może sie powtórzyć,a jednak.
No i jeste w ciąży w której chciałmbyć ale w nie odpowiednim czasie.Jak tu się cieszyć,jak strach paraliżuje. Pocieszcie! Ze przy takich sytuacjach rodzą sie zdrowe dzieci.
Mamonadii,ja akurat zrobiłam test w samym środku strasznej infekcji,antybiotyku i masy innych niedozwolonych lekarstw.Wiele antybiotyków i leków można brać w ciąży.Napisz jaki brałaś to może Ci pomogę.Wiele antybiotyków działa na taką część "ciała" bakterii (ścianę komórkową),której człowiek czyli zarodek nie posiada,także nie szkodzi.Rozmawiałam z ginem i on twierdzi,że w wielu wypadkach lekarstwa ratują sytuację i są mniej groźne (jeśli w ogóle) niż infekcja.Zresztą tamtą ciążę tez zaczęłam od choroby.A ciążę miałam zagrożoną,leżałam i przez kilka miesięcy brałam tony leków podtrzymujących i osłaniających (bo te pierwsze np. szkodzą na serce matki) i teraz mam zdrowego synka:-) czasem trzeba wybrać "mniejsze" zło:-(
Ja też się bardzo martwiłam,ale nie ma sensu myśleć o tym,na co już nie mamy wpływu,a taka zestresowna mamusia to najgorsze dla maleństwa.Także bądź dobrej myśli
Pa.
Ja też się bardzo martwiłam,ale nie ma sensu myśleć o tym,na co już nie mamy wpływu,a taka zestresowna mamusia to najgorsze dla maleństwa.Także bądź dobrej myśli
Pa.
reklama
mamanadii
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2007
- Postów
- 47
Dziekuje za dobre słowo. Tak mi jest teraz potrzebne. Brałam 7 różnych lekarstw. W Wielkanoc wylądowałam na izbie przyjęć i tam dostałam pyralginę.W poniedziałek wielkoanocny znowu izba przujęć i jeszcze dwa zastrzyki przeciwbólowe oraz silniejsze leki w tabletkach. dzwoniłam do gina mówi zebym sie nie martwiła, dzwoniłam tez na tą izbę przyjęć dowiedziec sie konkretnie co dostałam i w jakiej dawce, tam lekarz tez powiedział ze nie musze sie martwić. Ale co z drugiej strony miał powiedziec. Jest inaczej niz w pierwszej ciąży. Może dlatego,że wtedy dowiedziałam się w 6 tygodniu a teraz w 4. Wtedy objawy zaczeły sie ok.7, wieć jesze czas.
Tak chciałam drugiego dziecka,ale mam złe przeczucia. Nie potrafię się cieszyć.Nie tak miało być.Ale przeciez nigdy nie jest tak jak sobie wymarzymy.
Tak chciałam drugiego dziecka,ale mam złe przeczucia. Nie potrafię się cieszyć.Nie tak miało być.Ale przeciez nigdy nie jest tak jak sobie wymarzymy.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 315
- Wyświetleń
- 50 tys
Podziel się: