Cześć mamuśki! Z tą temperaturą, to nic ważnego. U mnie zaczęło się od "naturalnego planowania rodziny" i mierzyłam jakiś rok - na tej podstawie wykrywa się dni płodne i niepłodne. Teraz mierzę po to żeby kontrolować ewentualną infekcję. Jednak później nie będę już się w to bawić bo to faktycznie upierdliwe wstawać w niedzielę o 6:00 tylko po to, żeby zmieżyć temperaturę, poza tym dowiedziałam się, że kumpela dzięki tej genialnej metodzie ma dwójkę dzieci.
Sądzę, że ten pomiar temperatury to tylko wymysł tego gina! Niektórzy są odporni na postęp, a to przecież nasz decyzja jaki sposób samokontroli wybierzemy - nie są jakimiś guru!! Uważam, że to głupota, że ktoś ci coś kazał - powinien tylko proponować i to cały wachlarz ofert - to jego praca, a swoje przekonania powinien zostawić w domu!! Nie jesteś jego córką. Jeśli nie ma z tobą dobrego kontaktu to go zmień - nie warto się stresować. A dobry dialog z lekarzem jest teraz bardzo ważny - będziecie się często widywać i lepiej żeby to było przyjemne!
Trzymajcie się cieplutko i dbajcie o siebie... i nie tylko ;D !!
Sądzę, że ten pomiar temperatury to tylko wymysł tego gina! Niektórzy są odporni na postęp, a to przecież nasz decyzja jaki sposób samokontroli wybierzemy - nie są jakimiś guru!! Uważam, że to głupota, że ktoś ci coś kazał - powinien tylko proponować i to cały wachlarz ofert - to jego praca, a swoje przekonania powinien zostawić w domu!! Nie jesteś jego córką. Jeśli nie ma z tobą dobrego kontaktu to go zmień - nie warto się stresować. A dobry dialog z lekarzem jest teraz bardzo ważny - będziecie się często widywać i lepiej żeby to było przyjemne!
Trzymajcie się cieplutko i dbajcie o siebie... i nie tylko ;D !!