reklama
Wiki_28
styczeń '02 lipiec '05
Witam ja wpadłam z lipcóweczek
Jeśli chodzi o zaparcia to mi pomaga siemie lniane mielone można kupić w aptece
ja jem 1 , 2 łyżeczki i popijam wodą mi pomaga
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o zaparcia to mi pomaga siemie lniane mielone można kupić w aptece
ja jem 1 , 2 łyżeczki i popijam wodą mi pomaga
Pozdrawiam
Magi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2005
- Postów
- 1 241
Hej, ale tu pusto sie zrobiło przez weekend. Co do zaparć, to czytałam kiedyś na forum, ze rewelacyjnie pomaga kapusta kiszona popita wodą, ale to już podobno wtedy rewolucja całkowita. Ja z zaparciami jakoś wtrzymuje, ale męczą mnie mdłości, wymioty, zgaga i potworne ssanie w zołądku, szczególnie wieczorami...męcze się aż do zaśnięcia. Może na to są jakieś sposoby??? To tak jakby straszliwy głód, ale to nie głód, bo zjedzenie czegokolwiek wcale nie pomaga. Macie takie coś??? Radzicie sobie z tym jakoś??
Cześć dziewczyny mi na zaparcia pomaga aktivia,może nie jest najpyszniejsza ale no cóż.Magi jeśli chodzi o nudności i zgagę to sprubój zjeść kawałek cytryny,a na ssanie przed snem powinna pomóc szklanka mleka.Ale musisz szybko zasnąć bo to działa krótko!A tak pozatym to do tego okropnmego samopoczucia można się chyba przyzwyczajić ja wymiotuję średnio dwa razy dziennie i powoli zaczyna mnie to śmieszyć.Nie mam siły już się nad sobą użalać po prostu trzeba to przeżyć.Fasolkaa życzę powodzenia!
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2005
- Postów
- 3
no witam wszystkie przyszle mamusie!!!!
Jestem mama grudniowa...to dopiero 9 tydzien ale ciaza juz daje mi sie we znaki hehe ;D
Fajnie ze jestescie....zycze wszystkim planujacym powodzenia i trzymam kciuki...
Jestem mama grudniowa...to dopiero 9 tydzien ale ciaza juz daje mi sie we znaki hehe ;D
Fajnie ze jestescie....zycze wszystkim planujacym powodzenia i trzymam kciuki...
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2005
- Postów
- 3
Paula25
szczęśliwa :)
Witam Was dziewczyny!
Znowu tu zaglądam, bo stęskniłam się za Wami przez długi weekend
W poniedziałek ide do lekarza a potem na USG, już nie mogę się doczekać
To już siódmy tydzień, narazie jeżdżę do pracy ale nie wiem jak długo, bo strasznie męczą mnie mdłości i chce mi się wymiotować ale jakoś jeszcze nie wymiotowałam. Czasami czuję się okropnie i najlepiej siedziałabym tylko przy kibelku i czekała kiedy zwymiotuję.
Mój mąż powiedział, że to przez niego tak się męczę, ale to nie jego wina, widocznie tak musi być i jeśli chcemy mieć kochane maleństwo w domu to muszę trochę się pomęczyć. Najważniejsze, że nic złego się nie dzieje i wszystko prawidłowo przebiega.
Dziewczyny poradźcie mi jak to jest z podróżami. My pod koniec maja chcemy wybrać się nad morze, ale musimy jechać autokarem albo pociągiem (500km), bo nie mamy samochodu i nie wiem czy to jest bezpieczne czy taka podróż w moim stanie jest wskazana??? Boję się, że mogłabym np. poronić. Wiecie coś na ten temat? Chcielibyśmy też wybrać się do znajomych w góry, ale nie wiem czy takie zmiany klimatu nie zaszkodzą mojej fasolce??!! Poradźcie coś jeśli miałyście z tym doświadczenia.
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Trzymajcie się dzielnie grudniowe mamusie
Znowu tu zaglądam, bo stęskniłam się za Wami przez długi weekend
W poniedziałek ide do lekarza a potem na USG, już nie mogę się doczekać
To już siódmy tydzień, narazie jeżdżę do pracy ale nie wiem jak długo, bo strasznie męczą mnie mdłości i chce mi się wymiotować ale jakoś jeszcze nie wymiotowałam. Czasami czuję się okropnie i najlepiej siedziałabym tylko przy kibelku i czekała kiedy zwymiotuję.
Mój mąż powiedział, że to przez niego tak się męczę, ale to nie jego wina, widocznie tak musi być i jeśli chcemy mieć kochane maleństwo w domu to muszę trochę się pomęczyć. Najważniejsze, że nic złego się nie dzieje i wszystko prawidłowo przebiega.
Dziewczyny poradźcie mi jak to jest z podróżami. My pod koniec maja chcemy wybrać się nad morze, ale musimy jechać autokarem albo pociągiem (500km), bo nie mamy samochodu i nie wiem czy to jest bezpieczne czy taka podróż w moim stanie jest wskazana??? Boję się, że mogłabym np. poronić. Wiecie coś na ten temat? Chcielibyśmy też wybrać się do znajomych w góry, ale nie wiem czy takie zmiany klimatu nie zaszkodzą mojej fasolce??!! Poradźcie coś jeśli miałyście z tym doświadczenia.
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Trzymajcie się dzielnie grudniowe mamusie
reklama
fasolkaa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 49
ja co tydzien wpiatek jadę z mężem samochodem 250 km do naszego domu w górach
codziennie tez dojezdzam pks em do pracy 46 km w jedna stronę
jak na razie to staram się nic nei pić rano przed pracą zebym dojechała
ja czuje się dobrze i teraz na razie mam zamiar jeździć a podrózy do domu sobie nie odmówię
codziennie tez dojezdzam pks em do pracy 46 km w jedna stronę
jak na razie to staram się nic nei pić rano przed pracą zebym dojechała
ja czuje się dobrze i teraz na razie mam zamiar jeździć a podrózy do domu sobie nie odmówię
Podziel się: