Ale duży już [emoji173] ale tak szczerze, co oni tam sobie mogą chcieć czy nie chcieć? Jak przepływy i łożysko ok to nawet jak jest 42tc nie ma powodów do indukcji.
Moja koleżanka rodziła we wrześniu. Termin na 10.09. 5 dni po ptp pojechała na ktg i przepływy do szpitala. Wsio ok, ale ponieważ po terminie oni do niej z bransoletką. Ona - no way, wracam do domu. Potem jeszcze raz w 10 dniu po ptp i ta sama akcja. W końcu w skończonym 42tc mówi "kurcze jutro już do szpitala jak się nie zacznie". Przystawiła laktator 10 min do jednej i potem 10 min do drugiej piersi i się zaczęło 3h później. Od razu skurcze co 3 min, dojechała ponad 40 km do szpitala, ktg i na salę wjechała z partymi. Raz dwa mały był na świecie. Szybki poród a to pierwiastka.
Ja nie mówię aby nic nie robić z takich domowych wywoływaczy ale czasem nie działają jak dzieć niegotowy i wtedy przydaje się asertywność w szpitalu żeby za wcześnie nie wygonili maluszka.