reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudnióweczki u lekarza

Może po schodach wchodzilas przed wizytą? Albo co innego?

Napisane na GT-I9300 w aplikacji Forum BabyBoom
szłam ok 500 metrów do lekarza, przyznaję też, że trochę był stres :(
Lena, a kawę pijesz?
Generalnie wizyta u lekarza bywa stresująca więc być może to akurat było przyczyną wysokiego ciśnienia. Koniecznie mierz w domu i oby było w normie.


f2w3yx8d53zjrig5.png
kawy nie pijam zupełnie, mało solę, to chyba nie wynik diety...
Dokładnie mierz i zapisuj sobie, razem z godziną i wynik ciśnienia.
Staraj sie mierzyć mniej więcej o podobnych porach. Można przywyknac [emoji6].
Sól podnosi ciśnienie do tego przyczynia się do odkładania wody w organizmie i puchnięcia. Ja ograniczyłam, nie zrezygnowałam całkiem bo bez soli wszystko mdle dla mnie a to znowu mnie muli.
Bedzie dobrze.
Mi kazał zwrócić uwagę, na zawroty głowy, ból głowy, szumy w uszach itp to wszystko od skoku ciśnienia może być.
U mnie tak sie objawila gestoza, czyli zatrucie ciążowe w ciąży z Filipem. dlatego tak kontrolują u mnie to ciśnienie.
Ty może poprostu byłaś zmęczona, zdenerwowana wizyta, być może gorąco było itp. Jednorazowy skok ciśnienia jeszcze o niczym nie świadczy.
Sprawdzaj sobie ciśnienie w domu jak już dostaniesz ciśnieniomierz. Zobaczysz że w domu na luzaku, ciśnienie będzie niższe.tego ci życzę.

Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
Będę mierzyła. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Dzięki dziewczyny! Z wami jakoś tak człowiekowi lżej.
 
reklama
Lenam77 powodzenia na dzisiejszym połówkowym
ja jestem nieprzytomna, spałam w nocy może ze 2 godziny i jeszcze na dodatek mój D obudził się o 3.30 tylko po to, żeby się ze mną pokłócić. Nie wiem jak wytrwam dzisiejszy dzień.
 
Lenam77 powodzenia na dzisiejszym połówkowym
ja jestem nieprzytomna, spałam w nocy może ze 2 godziny i jeszcze na dodatek mój D obudził się o 3.30 tylko po to, żeby się ze mną pokłócić. Nie wiem jak wytrwam dzisiejszy dzień.
Ty dzisiaj też wizytujesz !?

o co można się poklocic w środku nocy?

Tulam mocno.
 
Ty dzisiaj też wizytujesz !?

o co można się poklocic w środku nocy?

Tulam mocno.
Tak, dziś mam połówkowe. Może wreszcie się dowiem kto tam w brzuszku mieszka.
A w środku nocy można się pokłócić i to bardzo, począwszy od tego, że D miał do mnie pretensje, że zasnąć nie mogę, bo się martwię, a przecież powinnam spać, a nie się martwić. Poza tym on spać przez moje dyszenie nie może. A tak w ogóle to zaczynając od tych tematów doszliśmy nawet do jego córki i tego co mam mu do zarzucenia w pewnych kwestiach z nią związanych. generalnie to ja byłam sfrustrowana tym, że spać nie mogę, a mój D jak się go obudzi to zawsze musi się wydrzeć na tego co go obudził. Tak jakby moją winą było to, że mam katar i że spać nie mogę. No masakra.
 
Tak, dziś mam połówkowe. Może wreszcie się dowiem kto tam w brzuszku mieszka.
A w środku nocy można się pokłócić i to bardzo, począwszy od tego, że D miał do mnie pretensje, że zasnąć nie mogę, bo się martwię, a przecież powinnam spać, a nie się martwić. Poza tym on spać przez moje dyszenie nie może. A tak w ogóle to zaczynając od tych tematów doszliśmy nawet do jego córki i tego co mam mu do zarzucenia w pewnych kwestiach z nią związanych. generalnie to ja byłam sfrustrowana tym, że spać nie mogę, a mój D jak się go obudzi to zawsze musi się wydrzeć na tego co go obudził. Tak jakby moją winą było to, że mam katar i że spać nie mogę. No masakra.
skad to znam...rano dzwonil i mowi jeny jak chrapalas...ten twoj katar mnie wykonczy...no naprawde mi go zal :D
 
reklama
Do góry