reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2023 🎅

reklama
A ja się witam z wami,podczytuje już trochę z przyczajenia 😂i przebijam od razu,bo mam 43 lata,ciąża po invitro.pierwsze dziecko (tez invitro)urodzone dokładnie 5 dni po 40 urodzinach,teraz ostatnie podejście do ostatniego mrozaczka i dziś beta 200🤓
Aha i termin mi niby wylicza na 20/12,zobaczymy po wizycie co tez lekarz powie
 
Melduje że u mnie nadal ładne przyrosty bety, czekam na dzisiejszy wynik ale przedwczorajszy było już 50tys
Dopiero 20go mam wizytę w przychodni przyszpitalnej więc trochę poczekam na kolejne USG ale obecna beta sugeruje że pikający malutki punkcik który było ciężko uwidocznić to nie było wygasające serducho a rosnące i wg wyliczeń moja owulacja zgodnie z moimi wyliczeniami i testem owu zgadza się z tym że była 13.03 a nie 8 i lekarze spanikowali że ciąża powinna już mieć uwidoczniony zarodek z serduchem. 🙄
Czuję się fatalnie, zawroty głowy wymioty totalny brak sił jakbym miała ciążowa grypę na szczęście po luteinie ustały plamienia i pojawiają się tylko po przesileniu a w szpitalu nie znaleźli żadnego powodu plamienia np krwiak czy inne kwiatki. Mam się oszczędzać brać luteinę i czekać na kolejną wizytę 😁
Da się przeżyć 😂 I tak najgorsze (dla mnie) nastąpi po pionizacji 😂
Ja jestem szalona bo lepiej wspominam pionizację od niedawnej grypy 🙈 miałam naprawdę super ogarnięte szycie i nie mialam żadnych powikłań a po wyjściu po 3 dobach w domu raz wzięłam ibuprofen 🙈
Jak wasi partnerzy zareagowali na wieści o ciąży?? :)
Byliśmy oboje totalnie w szoku wyleciałam z toalety jak proca bo szansa na to że zajdziemy półtorej tygodnia po owu w moim 3 cyklu gdzie były dwa zbliżenia w miesiącu w tym tylko w jednym poniosła nas fantazja do końca było tak nierealnym uczuciem że dopiero teraz do mnie dociera że strzelił od razu w bramkę 😳 owszem rano po zbliżeniu zrobiłam test owulacyjny bo po romantycznym wieczorze przyszła do głowy myśl że będzie przechlapane jak się przesunęło i trochę popłynęliśmy ale uznałam że jedna kreska była bledsza a na ulotce było że to oznacza że nie ma owulacji ale jak się okazuje najwyraźniej jednak była 🙈 czuję się jak nastolatka która wpadła po swoim pierwszym razie 😂
Trochę tak, ale z drugiej strony najważniejsze aby było zdrowe, bez względu czy to chłopczyk czy dziewczynka:)

Któraś z was robiła NIPT? Lub skłania się ku temu?
Ja w poprzedniej ciąży robiłam Nifty, byłam po poronieniu i strasznie źle znosiłam ciążę fizycznie i psychicznie więc bardzo chciałam wiedzieć wcześniej a nie dowiedzieć się dopiero np na połówkowych że coś jest nie tak. Żaden lekarz nie zaleci prywatnego badania za 3 tys a pappa jest jednak badaniem przesiewowym a nie diagnostycznym i może mylnie sugerować np zespół Downa tylko ze względu na historię chorobowe czy wiek matki a nie faktyczne cechy dziecka. U nas po przyjęciu wyników dosłownie jakby spadł mi ogromny głaz z serca wiedziałam nie tylko 100% płeć w 12tyg ciąży ale też że praktycznie nie ma szans nawet na takie rzeczy jak rozszczep podniebienia etc. Owszem wad genetycznych są tysiące a test tylko kilkadziesiąt wykrywa jednak te najpowszechniejsze owszem i dla mnie to już wystarczyło. I u nas młoda prawie do samego końca nie chciała pokazać czy ma wszystko w porządku z twarzą właśnie np pod katem rozszczepienia odwracała się tyłem na wszystkich prenatalnych, a połówkowe miałam 3 podejścia 😂 więc tak test genetyczny kupił mi spokój 😁
I zgadnijmy ile osób po czymś takim straci pracę... Świat nie jest biało-czarny a pracodawce niestety aspekt większej kasy, która wyda, bo wynagrodzenia tej w ciąży i tej osoby na zastępstwie jest w jego mniemaniu zbędny... Nie znasz sytuacji każdej z dziewczyn ani ich pracodawców... Po macierzyńskim chcą mieć gdzie wrócić
Ja w poprzedniej ciąży od początku byłam na l4 byłam totalnie niezdatna do pracy, w tej ciąży zaczyna się tak samo wiszenie nad miska ciągle mdłości zawroty głowy, teraz jestem na urlopie rodzicielskim i przejdę na l4 żeby urlop przejął mąż bo nie jestem w stanie zajmować się dzieckiem kiedy tylko więcej robię w domu mam aż mroczki a jeśli nie jest mi słabo spina mi się brzuch i później mam bóle więc co by kto nie myślał zadbam o siebie i swoją rodzinę nawet jeśli dla kogoś to pójście na skróty czy oszustwo.
Jak fajnie, że jest nas trochę z taką małą różnicą ☺️
Ja coś czuję że będę miała najmniejsza różnice z córką z września 22 🙊
 
reklama

Podobne tematy

Do góry