M
Ma_k
Gość
W takim kraju zyjemyTo jest niewiarygodne co opisujesz. Masakra
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W takim kraju zyjemyTo jest niewiarygodne co opisujesz. Masakra
Masakra pojechałaś po pomoc a oni sprawili że twój stan się tylko pogorszył jedyne co mogę ci poradzić to czosnek, miód, imbir, i coś na gorączkę i przeciwzapalne bież no i leż w łóżku. Zdrowia wam życzęNie było mnie chwilę bo się wiele u mnie działo. Od kilku dni wymiotowałam, nawet biszkopty i woda się nie przyjmowały. Do tego dostałam gorączki. Na teleporadzie lekarz skierował mnie do szpitala, żebym jak najszybciej dostała kroplówki. Tam wykonali mi test i okazało się, że mam covid. Zamknęli mnie w zimnej izolatce na wiele godzin, telepało mnie z zimna, nawet nie miałam dostępu do wody. Mimo, że wszystko zwracałam przed dwa dni, byłam skrajnie odwodniona musiałam leżeć w tej izolatce na gołym materacu, dopiero po telefonach męża i mamy, po 5godzinach personel dostarczył mi kołdrę. Na lekarza czekałam 8h, dopiero po 10godzinach dostałam kroplówki, które nie miały sensu, bo i tak mnie trzymali tyle godzin bez wody. W środku nocy kazali mi wracać do domu, zmierzyli mi temperaturę z odleglosci pół metra, wynik 36,4 a ja czulam, że mam gorączkę, po powrocie do domu dwa termometry pokazały 38. Tak tam zmarzłam, że mam ogromny katar i kaszel, czuję się gorzej niż przed wizytą w szpitalu. Chcieli mnie dobić, tyle godzin bez wody, leków. Kraj z dykty i kartonu. Jestem strasznie wymęczona.
Mam ogromne mdłości ciążowe, większość rzeczy nie przejdzie napar z imbiru sobie robię, mam masę leków doraznych od lekarza, więc może coś pomoże, do tego inhalacje, kisiel z siemienia lnianego na kaszel. Ale czosnku nie przełknę, ani np. soku malinowego. Udało mi się zjeść dzisiaj dwa biszkopty.Masakra pojechałaś po pomoc a oni sprawili że twój stan się tylko pogorszył jedyne co mogę ci poradzić to czosnek, miód, imbir, i coś na gorączkę i przeciwzapalne bież no i leż w łóżku. Zdrowia wam życzę
Wiesz czosnek to naturalny antybiotykMam ogromne mdłości ciążowe, większość rzeczy nie przejdzie napar z imbiru sobie robię, mam masę leków doraznych od lekarza, więc może coś pomoże, do tego inhalacje, kisiel z siemienia lnianego na kaszel. Ale czosnku nie przełknę, ani np. soku malinowego. Udało mi się zjeść dzisiaj dwa biszkopty.
Który się wybitnie dobrze wymiotuje. Przez dwa dni wymiotowałam nawet po biszkoptach i wodzie.Wiesz czosnek to naturalny antybiotyk
u mnie przy każdej ciszy liczyli od miesiączki. Może tak jest łatwiej wszystkim lekarza określić bo w końcu nie każdy wie kiedy ma owulacje a miesiączki nie da się nie zauważyć.Byłam dzisiaj na pierwszym USG i wszystko jest na ten moment w porządku Ciąża w macicy (martwiłam się, że może być poza, bo mam endometriozę), jest zarodek Na serduszko było jeszcze za wcześnie i tu się właśnie zdziwiłam, bo wg miesiączki i kalkulatorów mam 7+1 i pani mnie ochrzaniła, że nie liczy się od okresu tylko od owulacji, bo - cytuję - potem wszystkie jej za wcześnie przychodzą i ona nie wie, co to za moda :O Zarodek ma 2,1mm, wg niej 5+5, kazała mi przyjść za 10 dni. No i chciałam Was zapytać od kiedy liczycie i jak to faktycznie wygląda, bo już mam mętlik w głowie. Na teleporadach (a miałam ostatnio kilka, bo problemy zdrowotne) też mi kazali liczyć od miesiączki. Zgubiłam się :/
u mnie tez coraz ciężej, coraz mniej rzeczy mogę jeść, nie dopuszczaj do pustego żołądka, wtedy jest najgorzej, ja się żywię bananami i płatkami głównie i idź na zwolnienie!Cześć dziewczyny ☺trzymam za was kciuki dzisiaj jestem w pracy ale ledwie daje radę, mdłości dziś straszne... Już nie wiem jak sobie z nimi radzić... Też w nocy się budze, nie mogę zasnąć bo mnie mdli... To już ponad 2 tygodnie trwa... Przepraszam ze się wam tak żale, ale w domu muszę spiąć pośladki bo jestem sama z córeczką... Mąż wraca na weekend trzeba cos ugotować a się nie da...
Który się wybitnie dobrze wymiotuje. Przez dwa dni wymiotowałam nawet po biszkoptach i wodzie.