Witajcie
Wam też brakuje słońca? Jak nie miałam dzieci, to uwielbiałam taką pogodę, chowałam się pod koc z kubkiem gorącej herbaty i czytałam książkę (a jestem molem książkowym), ale teraz trochę mnie to dobija. Tym bardziej, że liczyłam na piękną, słoneczną wiosnę i że przez to córka może w końcu przestanie tak dużo chorować, a tu pewnie znowu pochodzi do przedszkola ze trzy dni, a potem dwa tygodnie w domu. A tak przy okazji. Trochę martwi mnie brak objawów. W pierwszej ciąży wymiotowałam tak, że jak w końcu trafiłam do szpitala, to pani ordynator woziła mnie na wózku, bo byłam tak słaba, że nie mogłam chodzić. W drugiej wymiotowałam mniej (np. 10 razy dziennie, a nie cały czas
), ale za to całe 9 miesięcy i do tego ogólnie samopoczucie miałam fatalne. A teraz nic. Gdyby nie przypadek, nawet nie wiedziałabym, że jestem w ciąży. Wiem, że każda ciąża jest inna, ale z tyłu głowy mam jakiś niepokój...