Torbę do szpitala już wozimy w samochodzie od tygodnia bo dopóki stała w domu, co chwilę ją przepakowywałam Teraz myślę, że dla małego wszystko gotowe, chociaż takie poczucie czy o czymś nie zapomniałam tez mnie nawiedza dość często. Tak chyba będzie już do poroduJa tylko mam takie głupie uczucie od kilku tygodni, którego nie mogę się pozbyć, że choćbym cały dzień sprzątała i układała to i tak czuję jakby nie było wszystko gotowe. Zawsze wymyślę co jest jeszcze do zrobienia. Szkoda bo sama sobie utrudnia. To ten syndrom wicia gniazda? Też tak macie?
Codziennie rano budzę się z nadzieją, że wreszcie się zacznie, notuję skurcze, ale cóż, musimy poczekać na królewicza