Dzień dobry dziewczęta
czytam Was regularnie ale nie mam siły nawet z łóżka wstać
wymiotuje od rana do wieczora, a najgorsze że to nawet ulgi nie daje tylko od razu mdłości wracają. Na wadze -3kg a ja dopiero mam 9t5d. Wczoraj z bezsilności już się wieczorem popłakałam. Mąż poratował i znalazł jakieś elektrolity co dzieci przyjmowały przy biegunce i posadził i kazał wypić zagryzajac suchą bułką. Słuchajcie konsumowalam ta 'kolacje' chyba 20minut... Ale weszło a potem że zmęczenia zasnęłam. Dzisiaj od rana znowu wymioty a miałam takie plany na dzień dziecka
mąż powiedział że nigdzie nie jedziemy bo nie dam rady j nawet wolnego w pracy nie wziął. Eh. Pije teraz szklankę koli może pomoże na tyle żeby pojechać gdzieś na obiad z chłopcami i do sklepu z zabawkami. Co ja chu***y stan ta ciąża
Ja już jeżdżę z adapterem, bo inaczej pas jak dotykał mi chociaż lekko brzucha to od razu mi się cofało. A adapter go trzyma na biodrach i jest lepiej.
Trzymam kciuki za zdrówko Olusia.
Która to flaminga dawała chrześniakowi? Daj znać jak reakcja
moi do dzisiaj kochają wszelkie pluszaki
a już byki są 6 i 8 lat
Dobra. Wezmę się w garść i pojadę z chłopakami. Woreczki na rzyganko do torebki, adapter na miejsce kierowcy i heja. A może coś dla dzidziola kupię
bez męża jadę to nie będzie jęczał że za wcześnie