reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2020

Zazdroszczę tego widoku [emoji3059] i cieszę się, że wszystko dobrze [emoji4]
Też mam miesniaka i nie mialam pojęcia, że łożysko może utworzyć się na nim.
Ale dobrze, że mozna nad tym panować...ufff
Można na szczęście i podobno bardzo wiele kobiet rodzi z mięśniakami i jest OK. I z nami też tak na pewno będzie. Trzymam kciuki żeby u Ciebie ten mięśniak był w bezpiecznej lokalizacji i nie miał żadnego wpływu na dzidzię! :-) :-) ☺️☺️
 
reklama
Mnie od kilku dni boli dół pleców i promieniuje na lewy pośladek, tez mam problemy z kręgosłupem wiec podejrzewam ze to od tego. Najbardziej nasila się właśnie jak długo leżę lub stoję
Mialam ten problem w 9 i 10 tygodniu, myślałam ze to rwa, ale bylam u fizjoterapeuty, robilam odpowiednie ćwiczenia rozciągające i przeszlo.
A nie mogłam sie obrocic w łóżku na bok z bolu
 
Popatrz na you tubę gdzie szukać. Za kilka dni powinno się udać, trzeba szukać bardzo nisko.




Mnie też boli A nie dźwigam prawie. Nawet jak leżę to bolą plecy i podbrzusze.


Z czego ta nerwica jak mogę spytać? Ja miałam ciężkie dzieciństwo i wiem że odbiło się to na moim organizmie bardzo.. do tego stopnia mam problem że stresem że moja wątroba jest jak wątroba alkoholika. Nigdy nie chodziłam na terapię Ale różne mysli w głowie się pojawiały I pojawiają. Staram się jednak nie nakręca i myslec pozytywnie.
Niby ze jako dziecko nie nauczylam sie przezywac emocji przez co jakby wszystko to sie we mnie tlumi dajac objawy takie jak kolatanie serca lęki drżenie miesni nad ktorymi nie umiem zapanowac. Sprawe pogorszyla sytuacja gdzie 2 lata temu wyladowalam w szpitalu bo prawie przedawkowalam i wtedy wlasciwie wszystkie sie rak nasililo z tego strachu ktory przezylam ze nic nie daje efektu. W dziecinstwie bylam bardzo niesmiala, w szkole znecal sie nade mna kolega, bil mnie a ja to tlumilam w sobie i nikomu nie powiedzialam...ciezka przeszlosc i tez moje bledy z tym ze gdyby tej nwrwicy nie bylo od dziecinstwa nie popadlabym tez w uzaleznienia bo wtedy "mialam wrazenie ze wyleczylam nerwice" naprawde zniknęła na jakis czas zeby pozniej wrocic z sila razy 10...z tym ze bylam zaslepiona tym ze naprawde wtedy przez jakis czas nie daqala objawow...tak to dziala niestety. W dziecinstwie ciagle musialambyc dla rodzicow najlepsza w sensie w nauce, mialam po 3h dziennie sie uczyc, nie moglam spelniac swoich pasji, bulam trzymana jak w klatce co widac dalo taki rezultat ze pozniej chcialam takiej wolnosci ze wyszlo to na zle...teraz to rozumiem ale wiadomo wtedy inaczej myslalam...teraz za to wszystko muwze cierpiec. Bo nerwica to cierpienie inaczej nie sa sie tego ujac a przynajmniej w takim stanie jaki ja mam 😔 historia smutna dla mnie ale nie wstydze sie jej bo moze ostrzege przed tym inne osoby, przed bledami moimi i moich rodzicow chcacych na sile trzymac mnie przed swiatem. Oczywisxie wszystko to przezywam w sobie, nikt kto mnie widzi czy rozmawia nie widzi ze cokolwiek mogloby sie we mnie dziac. Mysle racjonalnie 😅 nerwice mozna wyleczyc ale trzeba dobrac odpowiedniego terapeute, jeszcze na takiego niestety nie trafilam. Teraz bede zmieniac...zobaczymy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
O boże kochana ! Wiem co przeżyłaś bo ja kiedyś podjarana Jak skończyłam to też wrzuciłam całą pracę z wytycznymi z uczelni przypisami itp, też mi coś tam wyszło stresu co nie miara...

Ale najważniejsze że już się wyjaśniło. Niestety tego stresu co się najadłaś to już Ty wiesz tylko.

Połóż się, wypij jakąś dobrą herbatkę, zjedz coś dobrego, odpocznij [emoji173]
Ten stres tak we mnie zapadl ze nie wiem kiedy sie pozbieram. Strasznie dobija mnie jak ktos mnie o cos oskarza a okazuje sie nie prawda i wszyscy idaja ze przeciez nic sie nie stalo a mi sprawia bol
 
reklama
Do góry