Cześć Dziewczyny!
Ja dziś wizytowałam i miałam usg prenatalne, czekałam na ten dzień od 3 tygodni jak na szpilkach (3 tyg. temu miałam krwawienie z powodu małego krwiaka). Po krwiaku nie ma już śladu
Dzidzia dziś szalała, machała rączkami i nóżkami i kręciła piruety, aż mi się paszcza śmiała, taki piękny widok!!
Ma już 6 cm! I znów ciąża wychodzi starsza bo z OM 11+4 a wg dzisiejszego usg 12+3 więc albo rośnie tam mały Gortat albo miałam owulację w 6 dniu cyklu (co jest raczej mało prawdopodobne).
Wychodzi na to że jednak na koniec listopada termin.
Serduszko pięknie bije i wszystkie parametry w normie
Pytałam czy robić test Pappa, lekarka powiedziała że nie ma wskazań.
Wiecie co, tak bardzo czekałam na ten 12 tydzień i myślałam że jak nadejdzie to już przestanę się martwić i będzie już tylko radość z ciąży. Jest niestety jedno małe zmartwienie. Jak pisałam kiedyś, mam mięśniaka. Mięśniak sam w sobie nie musi oznaczać nic złego w ciąży i na ostatniej wizycie kazała mi się nim nie denerwować bo jeszcze nie było wiadomo gdzie będzie się tworzyć łożysko. Dziś okazało się że mięśniak urósł a łożysko tworzy się na nim. Od 16tc mam brać jakieś leki na poprawienie przepływu krwi do łożyska bo mięśniak będzie cześć tej krwi zabierał dla siebie. Trochę mi ta wiadomość podcięła skrzydła, ale staram się myśleć pozytywnie i nie zamartwiać. Na pewno trzeba to obserwować i wdrożyć leki i wierzę że będzie wszystko dobrze. Powiedziała że to jest wskazanie do cesarki.
A na koniec mały smaczek, powiedziała mi już jaka to według niej płeć (ale mamy się nie przywiązywać bo jeszcze może się zmienić)
Powiedziałam tylko mężowi i na razie to pozostanie naszym małym sekretem więc mam nadzieję że wybaczycie jeśli na razie zatrzymamy to dla siebie
Ale jaki szok że już tak wcześnie powiedziała i to sama z siebie, ja nie pytałam
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i oczekujcie na swoje wizyty z radością bo machająca łapkami dzidzia to niesamowity widok, wynagradza całe to czekanie i stres!!