reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
@stokrotka 35 kochana przykro mi, że na dzisiejszej wizycie nie zobaczyłaś serduszka ale nie przekreslaj jeszcze niczego, chociaż rozumiem tez, że nie chcesz sobie robić nadziei, żeby się później jeszcze bardziej nie rozczarować, jeśli serduszka jednak nie będzie. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarz kazał Ci już przyjść na wizyte w ten czwartek. Ja wolałabym poczekać troszke dluzej np tydzień. Tak jak dziewczyny pisały, często ciąża jest młodsza nawet o tydzień, dwa i wtedy serduszko może się jeszcze pojawić.


To skoro brzuszek już mi wywaliło to teraz czekam na ruchy 😍 w pierwszej ciąży dość późno czułam bo jakoś w 19 tygodniu chyba.

@ElaStyczna To straszne, co piszesz o tym dziecku z rodziny. A jego rodzice szukają pomocy gdzieś u lekarzy? Konsultowali to jego zachowanie ze specjalistami?
Co do mieszkania, może faktycznie wyprowadźcie się do Twoich rodziców jeśli jest taka opcja i jeśli czujesz, że tam będzie Wam lepiej.


Kochana ja uważam, że masz prawo do różnych emocji. Ja jestem w planowanej ciąży a już nie raz przeszło mi przez myśl 'na co mi to bylo'. Po pierwsze dlatego, że nie najlepiej ostatnio dzieje się między mną i mężem. Wcześniej wszystko było dobrze, a odkąd jestem w ciąży często się kłócimy. Obydwoje jesteśmy zmęczeni, mąż praca i większymi obowiazkami w domu a ja opieka nad dzieckiem i ciaza. Po drugie synek ma ostatnio gorszy czas. Źle śpi w nocy, dziś w dzień też był mocno marudny. Już było lepiej a ostatnio znowu daje mi popalić i czasem się zastanawiam jak ja dam radę z dwójką jak naprawdę z nim jednym czasem nie daje rady. I oczywiście, że ogólnie chce tego dziecka, które mieszka w moim brzuszku ale emocje mam różne z tym związane. Od euforii po wizycie u lekarza, na której widzę bąbelka do myśli czy na pewno dobrze zrobiłam, decydując się na kolejne dziecko.


Ja z zakupami się wstrzymuje aż nie poznam płci.


U mnie niestety na prenatalnych powiedziano nam, że raczej dziewczynka a na następnej wizycie dowiedziałam się, że będzie syn. Także ja z zakupami wstrzymuje się dłużej niż do prenatalnych 😉


Serdeczne gratulacje 😍



To Cię pociesze, ja w ciąży z synkiem miałam masę pryszczy 😂 więc jak widać u mnie chłopak odebrał urodę 😉


A ja polubiłam lidlowe legginsy :) nie wiem jakie zrobią się po praniu ale przed praniem były dla mnie super :)


Poczekaj tydzień może dwa i już nie będzie wątpliwości czy to ciążowy czy tylko się bardziej najadlas 😂

@Akuku co do emocji po porodzie, ja nie byłam gotowa na to, co mnie spotkało. Moj młody tak jak Twoja córka bardzo długo krzyczał po porodzie i nie szło go uspokoic. Ani ja nie mogłam ani pielegniarki. To było moje pierwsze dziecko i oczywiście, że myślałam, że to moja wina, że jestem beznadziejna matka skoro przy mnie się dziecko nie uspokaja. Wszystkie dzieciaczki na sali poporodowej grzecznie spały przy mamusiach lub piły mleczko a mój tylko płakał i nie było końca tego płaczu. On krzyczał a mi leciały łzy z bezradności. Potem wcale nie było lepiej. Dostalam baby bluesa. Trwało to nawet kilka tygodni. I wiem, że różnie możecie zareagować na to co napisze, ale w tamtym czasie pierwszy i może nawet ostatni raz poczułam, że rozumiem, dlaczego kobiety potrafią zabić swoje malutkie dziecko. Przez przeokrutne zmęczenie psychiczne i fizyczne, brak snu oraz hormony takie miałam myśli w głowie. Ja nie chciałam zrobić młodemu krzywdy, ale poczułam, że rozumiem skąd to się bierze. I jeśli takie wymagające i wiecznie wrzeszczące dziecko trafiłoby się kobiecie o słabych nerwach to mogłaby sobie z tym nie poradzić po prostu i skrzywdzić dziecko. Teraz jak czasem gdzieś przeczytam, że ktos zabił swoje dziecko to nie mogę pojąć, skąd w ludziach tyle agresji i dlaczego można skrzywdzić bezbronna istotkę ale wtedy to rozumiałam.
Niestety nigdzie nie chodza do lekarza. Chodzili na rehabilitacje bo on zaczal tez pozno chodzic i zwalane bylo na duza glowe. A tez moj maz mowi ze nie ma sie co odzywac bo burkna i sie obraza a i tak nie pojda. Kiedys dalismy mu zabawke na dzien dziecka i on jej nie rozumial.. dajemy mu ksiazeczki ale nie czytaja mu :/ a z ta zabawka bylo tak ze tak sie zdenerwowal ze wzial i rozwalil rozryczal sie i zaniosl sie.. i przy tym tak dziwnie rece sciska.. oni jak przyjezdzaja od poczatku to bez zabawek.. zadnych zabawek rozwijajacych.. on podchodzi i cos zabiera np ze stolu bo nie rozumie ze to jest czyjes. Tesciowie nauczyli go ze przyjezdza i za kazdym razem dostaje zabawke my ja nazywamy jednorazowke. Zanim pojda to on ja rozwali :/
 
reklama
Do góry