reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2020

Dobrze że wcześniej przeczytałam cały wątek i wiem, że też miałyście niektóre taki moment że objawy jakby złagodniały ( u mnie dzisiaj mdłości leciutkie). Troszkę się martwię ale wiem że to normalne. Więc staram się nie fiksować 😁 bardzo się staram... I wcale nie myślę o tym że jeszcze wxzoraj żołądek mi się przewracał na drugą stronę... W ogóle... Ani trochę... 😅
Mi tez dzisiaj objawy ustaly. Mdłości zero przez caly dzien. Jestem przeszczesliwa :D
 
reklama
@stokrotka 35 kochana przykro mi, że na dzisiejszej wizycie nie zobaczyłaś serduszka ale nie przekreslaj jeszcze niczego, chociaż rozumiem tez, że nie chcesz sobie robić nadziei, żeby się później jeszcze bardziej nie rozczarować, jeśli serduszka jednak nie będzie. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarz kazał Ci już przyjść na wizyte w ten czwartek. Ja wolałabym poczekać troszke dluzej np tydzień. Tak jak dziewczyny pisały, często ciąża jest młodsza nawet o tydzień, dwa i wtedy serduszko może się jeszcze pojawić.

Pięknyyyy brzusio ❤
W kolejnej ciąży szybciej wyskakuje i szybciej czuć ruchy :-)
To skoro brzuszek już mi wywaliło to teraz czekam na ruchy 😍 w pierwszej ciąży dość późno czułam bo jakoś w 19 tygodniu chyba.

@ElaStyczna To straszne, co piszesz o tym dziecku z rodziny. A jego rodzice szukają pomocy gdzieś u lekarzy? Konsultowali to jego zachowanie ze specjalistami?
Co do mieszkania, może faktycznie wyprowadźcie się do Twoich rodziców jeśli jest taka opcja i jeśli czujesz, że tam będzie Wam lepiej.

A ja nikogo w swoim życiu nie oceniałam drugiego człowieka nie znając go w ogóle. Pisałam już tu wielokrotnie że się zabezpieczałam lecz zabezpieczenie zawiodło o szok dziwne nie? Nie podziałało. Mam prawo się bac mam prawo mieć mętlik w głowie. I mam prawo do tego by się z tą sytuacją oswoić. To że tak myślę nie oznacza że po jakimś czasie zmienię swoje podejście. To że tak teraz myślę nie oznacza że nie pokocham tego dziecka. Nie jestem jakąś bezuczuciowa. Gdybym miała wybór a mam bo zdobyć tabletki poronne nie jeys trudno to bym to zrobiła. Jak widzisz nie zrobiłam
Kochana ja uważam, że masz prawo do różnych emocji. Ja jestem w planowanej ciąży a już nie raz przeszło mi przez myśl 'na co mi to bylo'. Po pierwsze dlatego, że nie najlepiej ostatnio dzieje się między mną i mężem. Wcześniej wszystko było dobrze, a odkąd jestem w ciąży często się kłócimy. Obydwoje jesteśmy zmęczeni, mąż praca i większymi obowiazkami w domu a ja opieka nad dzieckiem i ciaza. Po drugie synek ma ostatnio gorszy czas. Źle śpi w nocy, dziś w dzień też był mocno marudny. Już było lepiej a ostatnio znowu daje mi popalić i czasem się zastanawiam jak ja dam radę z dwójką jak naprawdę z nim jednym czasem nie daje rady. I oczywiście, że ogólnie chce tego dziecka, które mieszka w moim brzuszku ale emocje mam różne z tym związane. Od euforii po wizycie u lekarza, na której widzę bąbelka do myśli czy na pewno dobrze zrobiłam, decydując się na kolejne dziecko.

Hehhe super, ja dopiero pierwsza rzecz dla maluszka może dlatego ze nie mogę wychodzić z domu tylko leżę bo pewnie jak bym mogłam normlanie funkcjonować to już z pepco było by pełno rzeczy 😂😂
Ja z zakupami się wstrzymuje aż nie poznam płci.

Ahhh, mnie też już korci coś zacząć kupować, ale poczekam do prenatalnych 😁 Czytałam, że u niektórych kobiet już rozpoznano wtedy płeć, oczywiście nie na 100%, ale w większości się sprawdziło 😊 Czuję dziewczynkę, ale wszyscy mi chłopca wmawiają 😁
U mnie niestety na prenatalnych powiedziano nam, że raczej dziewczynka a na następnej wizycie dowiedziałam się, że będzie syn. Także ja z zakupami wstrzymuje się dłużej niż do prenatalnych 😉

Jestem juz po wizycie :) Nie mogłam napisać szybciej bo zaliczyliśmy w drodze powrotnej jeszcze zakupy. U nas wszystko w porządku, serduszko bije jak dzwon 😍 😍 😍 😍 nawet przez chwilę słyszeliśmy je z mężem :) Dzidzia ma 14mm😍 Załozyli mi w końcu książeczkę ciąży. I dostałam skierowanie na prenatalne umówiłam się na 5.06 to będzie 11+4. Dołączam zdjęcie z usg :) A dziś 7+6 :)
Serdeczne gratulacje 😍

Jesli zabobon ze dziewczynka kradnie urode to prawda to u mnie tez tak czuje 😁 hormony obdarowaly mnie wielkimi pryszczami czerwonymi bolacymi pod skora a jeden na brodzie wrr i kilka mniejszych.
Tyle ze wolalabym chlopca :) opiekowalam sie duuuzo mlodszym bratem. Jakos do chlopcow mi blizej.. samochodziki ciuchcie piasek. Lalki i sukieneczki to nie jest moja bajka 😂😂 ale pokocham kazde byleby bylo zdrowe.
To Cię pociesze, ja w ciąży z synkiem miałam masę pryszczy 😂 więc jak widać u mnie chłopak odebrał urodę 😉

Dobra laski zamówiłam w hm spodnie ciążowe dwie pary czarne i takie Ala jeansy 😂 kwota łączna 249 zł :/ ale kuzwa nie zapinam się już w żadne spodnie :/ kupiłam te legginsy w lidlu ciążowe ale szału nie ma 😂 a dziś jechaliśmy z mężem po zmywarkę bo nam się zepsuła stara to w dresach 😂😂😂
A ja polubiłam lidlowe legginsy :) nie wiem jakie zrobią się po praniu ale przed praniem były dla mnie super :)

Piękny masz brzuszek ❤️ Moj jest taki jak bym nie dbała o dietę 😂 a Twój to cudeńko typowo ciążowy 😁☺️Zobacz załącznik 1118504
Poczekaj tydzień może dwa i już nie będzie wątpliwości czy to ciążowy czy tylko się bardziej najadlas 😂

@Akuku co do emocji po porodzie, ja nie byłam gotowa na to, co mnie spotkało. Moj młody tak jak Twoja córka bardzo długo krzyczał po porodzie i nie szło go uspokoic. Ani ja nie mogłam ani pielegniarki. To było moje pierwsze dziecko i oczywiście, że myślałam, że to moja wina, że jestem beznadziejna matka skoro przy mnie się dziecko nie uspokaja. Wszystkie dzieciaczki na sali poporodowej grzecznie spały przy mamusiach lub piły mleczko a mój tylko płakał i nie było końca tego płaczu. On krzyczał a mi leciały łzy z bezradności. Potem wcale nie było lepiej. Dostalam baby bluesa. Trwało to nawet kilka tygodni. I wiem, że różnie możecie zareagować na to co napisze, ale w tamtym czasie pierwszy i może nawet ostatni raz poczułam, że rozumiem, dlaczego kobiety potrafią zabić swoje malutkie dziecko. Przez przeokrutne zmęczenie psychiczne i fizyczne, brak snu oraz hormony takie miałam myśli w głowie. Ja nie chciałam zrobić młodemu krzywdy, ale poczułam, że rozumiem skąd to się bierze. I jeśli takie wymagające i wiecznie wrzeszczące dziecko trafiłoby się kobiecie o słabych nerwach to mogłaby sobie z tym nie poradzić po prostu i skrzywdzić dziecko. Teraz jak czasem gdzieś przeczytam, że ktos zabił swoje dziecko to nie mogę pojąć, skąd w ludziach tyle agresji i dlaczego można skrzywdzić bezbronna istotkę ale wtedy to rozumiałam.
 
@Ragda tylko przez chwilę widziałam jak bejbi plumkało, bo mój lekarz jest bardzo konkretny i tak się nie rozwodzi nad uroczymi obrazkami 😀 zawsze od razu mówi że wszystko tak jak powinno być i po kolei opisuje, ale z tych emocji wypatrywalam serduszka a ruchy mi umknęły 😀

Furagin akurat jest niewskazany w 1 trymestrze.
Czysto informacyjnie napisze, że mój ginekolog zdecydował że zmniejszona dawka będzie odpowiednia 🙂 sama też wyczytałam, że nie można, ale skoro to lekarz mówi, to mu ufam. Tak jak któraś z dziewczyn napisała, pewnie trzeba czasem wybrać mniejsze zło 😉
 
@stokrotka 35 kochana przykro mi, że na dzisiejszej wizycie nie zobaczyłaś serduszka ale nie przekreslaj jeszcze niczego, chociaż rozumiem tez, że nie chcesz sobie robić nadziei, żeby się później jeszcze bardziej nie rozczarować, jeśli serduszka jednak nie będzie. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarz kazał Ci już przyjść na wizyte w ten czwartek. Ja wolałabym poczekać troszke dluzej np tydzień. Tak jak dziewczyny pisały, często ciąża jest młodsza nawet o tydzień, dwa i wtedy serduszko może się jeszcze pojawić.


To skoro brzuszek już mi wywaliło to teraz czekam na ruchy 😍 w pierwszej ciąży dość późno czułam bo jakoś w 19 tygodniu chyba.

@ElaStyczna To straszne, co piszesz o tym dziecku z rodziny. A jego rodzice szukają pomocy gdzieś u lekarzy? Konsultowali to jego zachowanie ze specjalistami?
Co do mieszkania, może faktycznie wyprowadźcie się do Twoich rodziców jeśli jest taka opcja i jeśli czujesz, że tam będzie Wam lepiej.


Kochana ja uważam, że masz prawo do różnych emocji. Ja jestem w planowanej ciąży a już nie raz przeszło mi przez myśl 'na co mi to bylo'. Po pierwsze dlatego, że nie najlepiej ostatnio dzieje się między mną i mężem. Wcześniej wszystko było dobrze, a odkąd jestem w ciąży często się kłócimy. Obydwoje jesteśmy zmęczeni, mąż praca i większymi obowiazkami w domu a ja opieka nad dzieckiem i ciaza. Po drugie synek ma ostatnio gorszy czas. Źle śpi w nocy, dziś w dzień też był mocno marudny. Już było lepiej a ostatnio znowu daje mi popalić i czasem się zastanawiam jak ja dam radę z dwójką jak naprawdę z nim jednym czasem nie daje rady. I oczywiście, że ogólnie chce tego dziecka, które mieszka w moim brzuszku ale emocje mam różne z tym związane. Od euforii po wizycie u lekarza, na której widzę bąbelka do myśli czy na pewno dobrze zrobiłam, decydując się na kolejne dziecko.


Ja z zakupami się wstrzymuje aż nie poznam płci.


U mnie niestety na prenatalnych powiedziano nam, że raczej dziewczynka a na następnej wizycie dowiedziałam się, że będzie syn. Także ja z zakupami wstrzymuje się dłużej niż do prenatalnych 😉


Serdeczne gratulacje 😍



To Cię pociesze, ja w ciąży z synkiem miałam masę pryszczy 😂 więc jak widać u mnie chłopak odebrał urodę 😉


A ja polubiłam lidlowe legginsy :) nie wiem jakie zrobią się po praniu ale przed praniem były dla mnie super :)


Poczekaj tydzień może dwa i już nie będzie wątpliwości czy to ciążowy czy tylko się bardziej najadlas 😂

@Akuku co do emocji po porodzie, ja nie byłam gotowa na to, co mnie spotkało. Moj młody tak jak Twoja córka bardzo długo krzyczał po porodzie i nie szło go uspokoic. Ani ja nie mogłam ani pielegniarki. To było moje pierwsze dziecko i oczywiście, że myślałam, że to moja wina, że jestem beznadziejna matka skoro przy mnie się dziecko nie uspokaja. Wszystkie dzieciaczki na sali poporodowej grzecznie spały przy mamusiach lub piły mleczko a mój tylko płakał i nie było końca tego płaczu. On krzyczał a mi leciały łzy z bezradności. Potem wcale nie było lepiej. Dostalam baby bluesa. Trwało to nawet kilka tygodni. I wiem, że różnie możecie zareagować na to co napisze, ale w tamtym czasie pierwszy i może nawet ostatni raz poczułam, że rozumiem, dlaczego kobiety potrafią zabić swoje malutkie dziecko. Przez przeokrutne zmęczenie psychiczne i fizyczne, brak snu oraz hormony takie miałam myśli w głowie. Ja nie chciałam zrobić młodemu krzywdy, ale poczułam, że rozumiem skąd to się bierze. I jeśli takie wymagające i wiecznie wrzeszczące dziecko trafiłoby się kobiecie o słabych nerwach to mogłaby sobie z tym nie poradzić po prostu i skrzywdzić dziecko. Teraz jak czasem gdzieś przeczytam, że ktos zabił swoje dziecko to nie mogę pojąć, skąd w ludziach tyle agresji i dlaczego można skrzywdzić bezbronna istotkę ale wtedy to rozumiałam.
Ja chyba juz bylam w sierpniowych i pamietam ze kupowalam ale neutralne wzory :p bo nie moglam sie powstrzymac :p
 
Ja chyba juz bylam w sierpniowych i pamietam ze kupowalam ale neutralne wzory :p bo nie moglam sie powstrzymac :p
Tak w ogóle, to ja ciebie i mrs.Alice kojarze z sierpniowych mam :D musialam w, ciąży duuuzo lezec, praktycznie od września do grudnia i z nudow sledzilam kilka watkow, w tym wasz. Strasznie ubolewalam jak sie w koncu przenioslyscie na zamkniete. Tyle wiedzy od was czerpalam i jakos tak psychicznie nastawialam sie na to co mnie czeka 😅
 
Wiecie... Jak zaczęłam sie bać porodu juz wczesniej, tak dzisiaj zestresował mnie połóg.. Czuje sie jakas taka niegotowa.. :/
Mam nadzieje, ze mi sie uda :)
Jak sie czułaś po porodach?
Zauważyłam, ze malo ktora kobieta mowi o tym jak jest PO.
Moje bratowa mi ostatnio opowiedziała ze ona w wannie az płakała z bólu i wgl. :(
U mnie fizycznie było znośnie nie licząc karmienia (dla mnie pierwsze półtora miesiąca to był koszmar i ból gorszy niż porodowy) ale psychicznie to byla tragedia i mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez takich emocji 😉

Cześć Dziewczyny!
Od jakiegoś czasu Was nieśmiało podczytuję i w końcu postanowiłam napisać.
Czy mogę do Was dołączyć? Miałam z tym poczekać do 12tc, ale już nie wytrzymam 😉
U mnie pierwsza ciąża, dziś z OM 10+4 a z usg 11+0 więc termin albo na 03.12 albo na 30.11, ale jakoś tak grudniowo się czuję 😉
Dwa tygodnie temu przeżyliśmy z mężem chwile grozy bo zaczęłam delikatnie krwawić więc szybko do szpitala. Okazało się, że z Perełką wszystko OK, ale był krwiak i powiedzieli, że groził odklejeniem kosmówki. Na szczęście krwiaczek bardzo mały i po 3 dniach na badaniu była już tylko malutka plamka po nim na usg. Kazali bardzo się oszczędzać, dużo leżeć i nic nie podnosić. Następną wizytę mam za tydzień i już jestem spokojniejsza, ale nadal bardzo uważam.
Biorę luteinę, euthyrox i acard. Mam też małego mięśniaka, którym na razie staram się nie martwić, lekarka twierdzi że wszystko pod kontrolą i ufam jej.
Tyle o mnie ☺️ Pozdrawiam wszystkie mamusie, sama jeszcze nie mogę uwierzyć że doczekałam się takiego szczęścia (choć jeszcze sobie dawkuję tę radość i czekam z niecierpliwością na 2 trymestr).
Buziaki 😘
Gratuluję 😍 to mamy podobny termin porodu :)

Ja chyba juz bylam w sierpniowych i pamietam ze kupowalam ale neutralne wzory :p bo nie moglam sie powstrzymac :p
Ja długo nic nie kupowałam w pierwszej ciazy. Teraz jak będzie chlopiec to nie będę prawie nic kupować bo mi praktycznie wszystko zostało po Olku ale jak będzie dziewczynka to nikt mnie nie powstrzyma od zakupów 😂
 
U mnie fizycznie było znośnie nie licząc karmienia (dla mnie pierwsze półtora miesiąca to był koszmar i ból gorszy niż porodowy) ale psychicznie to byla tragedia i mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez takich emocji 😉


Gratuluję 😍 to mamy podobny termin porodu :)


Ja długo nic nie kupowałam w pierwszej ciazy. Teraz jak będzie chlopiec to nie będę prawie nic kupować bo mi praktycznie wszystko zostało po Olku ale jak będzie dziewczynka to nikt mnie nie powstrzyma od zakupów 😂

Z tym bóle gorszym niż poród przy karmieniu to mialam tak z ostatnią córka.. byla to niestety grzybica. Normalnie popękane brodawki itd nie bolały aż tak I tak długo.. I wgl inny to ból.
 
@stokrotka 35 kochana przykro mi, że na dzisiejszej wizycie nie zobaczyłaś serduszka ale nie przekreslaj jeszcze niczego, chociaż rozumiem tez, że nie chcesz sobie robić nadziei, żeby się później jeszcze bardziej nie rozczarować, jeśli serduszka jednak nie będzie. Zastanawiam się tylko dlaczego lekarz kazał Ci już przyjść na wizyte w ten czwartek. Ja wolałabym poczekać troszke dluzej np tydzień. Tak jak dziewczyny pisały, często ciąża jest młodsza nawet o tydzień, dwa i wtedy serduszko może się jeszcze pojawić.


To skoro brzuszek już mi wywaliło to teraz czekam na ruchy 😍 w pierwszej ciąży dość późno czułam bo jakoś w 19 tygodniu chyba.

@ElaStyczna To straszne, co piszesz o tym dziecku z rodziny. A jego rodzice szukają pomocy gdzieś u lekarzy? Konsultowali to jego zachowanie ze specjalistami?
Co do mieszkania, może faktycznie wyprowadźcie się do Twoich rodziców jeśli jest taka opcja i jeśli czujesz, że tam będzie Wam lepiej.


Kochana ja uważam, że masz prawo do różnych emocji. Ja jestem w planowanej ciąży a już nie raz przeszło mi przez myśl 'na co mi to bylo'. Po pierwsze dlatego, że nie najlepiej ostatnio dzieje się między mną i mężem. Wcześniej wszystko było dobrze, a odkąd jestem w ciąży często się kłócimy. Obydwoje jesteśmy zmęczeni, mąż praca i większymi obowiazkami w domu a ja opieka nad dzieckiem i ciaza. Po drugie synek ma ostatnio gorszy czas. Źle śpi w nocy, dziś w dzień też był mocno marudny. Już było lepiej a ostatnio znowu daje mi popalić i czasem się zastanawiam jak ja dam radę z dwójką jak naprawdę z nim jednym czasem nie daje rady. I oczywiście, że ogólnie chce tego dziecka, które mieszka w moim brzuszku ale emocje mam różne z tym związane. Od euforii po wizycie u lekarza, na której widzę bąbelka do myśli czy na pewno dobrze zrobiłam, decydując się na kolejne dziecko.


Ja z zakupami się wstrzymuje aż nie poznam płci.


U mnie niestety na prenatalnych powiedziano nam, że raczej dziewczynka a na następnej wizycie dowiedziałam się, że będzie syn. Także ja z zakupami wstrzymuje się dłużej niż do prenatalnych 😉


Serdeczne gratulacje 😍



To Cię pociesze, ja w ciąży z synkiem miałam masę pryszczy 😂 więc jak widać u mnie chłopak odebrał urodę 😉


A ja polubiłam lidlowe legginsy :) nie wiem jakie zrobią się po praniu ale przed praniem były dla mnie super :)


Poczekaj tydzień może dwa i już nie będzie wątpliwości czy to ciążowy czy tylko się bardziej najadlas 😂

@Akuku co do emocji po porodzie, ja nie byłam gotowa na to, co mnie spotkało. Moj młody tak jak Twoja córka bardzo długo krzyczał po porodzie i nie szło go uspokoic. Ani ja nie mogłam ani pielegniarki. To było moje pierwsze dziecko i oczywiście, że myślałam, że to moja wina, że jestem beznadziejna matka skoro przy mnie się dziecko nie uspokaja. Wszystkie dzieciaczki na sali poporodowej grzecznie spały przy mamusiach lub piły mleczko a mój tylko płakał i nie było końca tego płaczu. On krzyczał a mi leciały łzy z bezradności. Potem wcale nie było lepiej. Dostalam baby bluesa. Trwało to nawet kilka tygodni. I wiem, że różnie możecie zareagować na to co napisze, ale w tamtym czasie pierwszy i może nawet ostatni raz poczułam, że rozumiem, dlaczego kobiety potrafią zabić swoje malutkie dziecko. Przez przeokrutne zmęczenie psychiczne i fizyczne, brak snu oraz hormony takie miałam myśli w głowie. Ja nie chciałam zrobić młodemu krzywdy, ale poczułam, że rozumiem skąd to się bierze. I jeśli takie wymagające i wiecznie wrzeszczące dziecko trafiłoby się kobiecie o słabych nerwach to mogłaby sobie z tym nie poradzić po prostu i skrzywdzić dziecko. Teraz jak czasem gdzieś przeczytam, że ktos zabił swoje dziecko to nie mogę pojąć, skąd w ludziach tyle agresji i dlaczego można skrzywdzić bezbronna istotkę ale wtedy to rozumiałam.

Tak ja też nie mogłam małej uspokoic.. W sumie nikt nie mógł.cyca nie chciała.. u m na rękach płakała u przyjaciółki też.. Ona do teraz jest placzkiem I krzykaczem.
Pamiętam że bylam tak wykończona jej płaczem w nocy że przez sen już bylam nerwowa jak obudziła po raz 100 po kilku minutach.. zdarzało się ze usnelam I 4 minuty później znowu płacz.

Czesto rodzice myślą, że moje dziecko nie placze bo ja się nim tak wspaniale zajmuje.. ta osoba musi robić coś nie tak.. no i niestety to tak nie działa. U mnie pierwszy syn był ideałem jako niemowlę.. drugi refluxowy I płacz co chwila że nie chciałam więcej dzieci (szybko mi minęło) trzeci od czasu szczepień zaczął chorować I alergie.. po szczepieniacg krzyk mózgówy.. Więc zanim go wyciągnęłam z tego też był płacz i lament.. czwarta cora spala w każdym warunkach.. rok I 4 miesiace przesypiala noce w swoim lozku, od małego nie przeszkadzalo jej nic, kladlam ja do bujaczka pieluszki przy buzi I zasypialam sama.
No i teraz cora jest high need baby.
 
Tak ja też nie mogłam małej uspokoic.. W sumie nikt nie mógł.cyca nie chciała.. u m na rękach płakała u przyjaciółki też.. Ona do teraz jest placzkiem I krzykaczem.
Pamiętam że bylam tak wykończona jej płaczem w nocy że przez sen już bylam nerwowa jak obudziła po raz 100 po kilku minutach.. zdarzało się ze usnelam I 4 minuty później znowu płacz.

Czesto rodzice myślą, że moje dziecko nie placze bo ja się nim tak wspaniale zajmuje.. ta osoba musi robić coś nie tak.. no i niestety to tak nie działa. U mnie pierwszy syn był ideałem jako niemowlę.. drugi refluxowy I płacz co chwila że nie chciałam więcej dzieci (szybko mi minęło) trzeci od czasu szczepień zaczął chorować I alergie.. po szczepieniacg krzyk mózgówy.. Więc zanim go wyciągnęłam z tego też był płacz i lament.. czwarta cora spala w każdym warunkach.. rok I 4 miesiace przesypiala noce w swoim lozku, od małego nie przeszkadzalo jej nic, kladlam ja do bujaczka pieluszki przy buzi I zasypialam sama.
No i teraz cora jest high need baby.
Mój młody to też hajnid niestety. A ja za późno się dowiedziałam, że coś takiego jak "hnb" w ogóle istnieje i byłam przekonana że to moja wina, że coś źle robię 😱 do teraz płacze, krzyczy i wymusza różne rzeczy milion razy dziennie. Oj nie było i nie jest łatwo. Jak drugie będzie takie samo to przynajmniej wiem, że to po prostu takie dziecko i że ja niewiele mogę w tym temacie zrobic.
Z tymi pobudkami to mam tak teraz i jestem zalamana. Olek już ładnie przesypiał noce. Powiem szczerze, że to był jeden z powodów dla których stwierdziliśmy, że damy radę z kolejnym dzieckiem bo już nie jesteśmy tacy wiecznie zmęczeni. A od miesiąca czy już nawet dłużej jest zle. Wczoraj do 3.30 obudził się 6 razy. Co go uspalam, wróciłam do łóżka, nie zdążyłam nawet zasnąć albo dopiero co udało mi się zasnąć a on znowu płakał. Do tego dochodzi zmęczenie ciążowe i czuję się momentami jak flak. Warczymy też na siebie z mężem, bo każde z nas jest po prostu przemęczone, niewyspane i o kłótnie latwo niestety w takim stanie.
 
reklama
Mój młody to też hajnid niestety. A ja za późno się dowiedziałam, że coś takiego jak "hnb" w ogóle istnieje i byłam przekonana że to moja wina, że coś źle robię 😱 do teraz płacze, krzyczy i wymusza różne rzeczy milion razy dziennie. Oj nie było i nie jest łatwo. Jak drugie będzie takie samo to przynajmniej wiem, że to po prostu takie dziecko i że ja niewiele mogę w tym temacie zrobic.
Z tymi pobudkami to mam tak teraz i jestem zalamana. Olek już ładnie przesypiał noce. Powiem szczerze, że to był jeden z powodów dla których stwierdziliśmy, że damy radę z kolejnym dzieckiem bo już nie jesteśmy tacy wiecznie zmęczeni. A od miesiąca czy już nawet dłużej jest zle. Wczoraj do 3.30 obudził się 6 razy. Co go uspalam, wróciłam do łóżka, nie zdążyłam nawet zasnąć albo dopiero co udało mi się zasnąć a on znowu płakał. Do tego dochodzi zmęczenie ciążowe i czuję się momentami jak flak. Warczymy też na siebie z mężem, bo każde z nas jest po prostu przemęczone, niewyspane i o kłótnie latwo niestety w takim stanie.

Nie idą mu może zeby ? U nas mala zle śpię jak zeby uda. Smaruje jej ambesolem I daje coś przeciwbolowego.. jest lepiej. Ewentualnie skok rozwojowy ?

Moja 4 cora byla takim książkowym przypadkiem skokow rozwojowych .. za to Amelia ciagle skok lub zeby lub skok lub .. no jednak chyba nic I wszystko na raz.
 
Do góry