Nie mogę spać...
Obudziły mnie koty ok. 4.
Od tamtej pory byłam 3 razy siku i przewracam się z boku na bok.
Zjadłam banana i jedno ciastko [emoji514]
I wciąż jestem głodna [emoji12]
Mdłości już mnie nie męczą tak od ok. 3 dni. Z objawów pozostało swędzenie/szczypanie sutków i ciągnięcie/kłucie raz po raz podbrzusza.
Muszę sobie mierzyć ciśnienie dwa razy dziennie i powiem Wam, że nie wygląda to dobrze. Waha się miedzy 135/85 a 145/99. W spoczynku. Łażę tylko po domu często się kładąc.
Zastanawiam się nad kwasem acetylosalicylowym. Przez brak snu poczytałam sobie trochę i mam wszelkie wskazania do suplementacji w ilości 150mg na wieczór.
Waham się bo moja gin na pewno mi nie pozwoliłaby. Ma 60 lat i uważa, że niczego nie wolno. Oprócz Prenatalu Uno.
A wszystkie opracowania od 2016-2017 mówią, że wskazaniami są:
- nadciśnienie
- wiek powyżej 35
- nadwaga
- nadciśnienie w poprzednich ciążach
Są jeszcze inne ale te powyżej dotyczą mnie bezwzględnie.
Ma mnie to uchronić przed: zatruciem ciążowym, odklejeniem łożyska, przedwczesnym porodem i obumarciem płodu.
Ma któraś z Was wiedzę albo doświadczenie z Acardem lub innym aspirynowym lekiem?