reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

reklama
Jak uciekniesz na l4 to chyba będziesz chroniona i dostaniesz również macierzyński ?
Chyba nie da rady tak od razu... kiedyś przyznawano syndyka, który sprawdzał czy są podstawy...trzeba sprawdzić, powinnaś byś chroniona. Ale oczywiście jak możesz to od razu L4.
Nie umiem się doczytać ale skoro mój Szef przyjmuje więcej jak 20 osób i korzysta z tarczy antykryzysowej to chyba nie moze ogłosić upadłości? W
 
@Asia Kasia przykro mi bardzo że w ciąży musisz taki stres przeżywać, to bardzo nieprzyjemna wiadomość. Warto poszukać na internecie jakiejś rady, stety (niestety) ktoś na pewno już był w podobnej sytuacji.
 
Nie dziwie się! Zdolne chłopaki, nie zgina na tym świecie!
@EvilDesiree No możesz być dumna :) wygląda na to że wychowałaś świetnych młodych ludzi :)
Dzięki [emoji16]
To jeszcze Was zastrzelę... Mąż i ja jesteśmy nie wierzący chociaż wychowani w katolickich rodzinach. Dla świętego (sic!) spokoju bez marudzenia wzięliśmy ślub, ochrzciliśmy chłopaków (nogi popalone) i posłaliśmy do I komunii. Poza tym daliśmy im wolną rękę.

Obaj po I komunii postanowili zostać ministrantami a od kilku lat są lektorami w pobliskiej parafii.
Proboszcza znam bo miasto ma niecałe 20 tyś. a moi rodzice to...hmmm... Skrajnie katoliccy się zrobili - i jak proboszcz marudzi dlaczego my nie chodzimy do kościoła to mam chłopaków jako świetną wymówkę [emoji16] Proszę nie marudzić - chłopaki się udzielają za nas wszystkich [emoji1787][emoji1787][emoji1787]

Wiem, że teraz będzie ciężej...ale tak bardzo chcę poznać tego małego czlowieka, ktory mam nadzieję rośnie we mnie [emoji3590]
Kim jesteś mały draniu??? [emoji3059]

Tak bardzo chcę, żebyś był [emoji3064]
 
Wspaniali chłopcy [emoji7]
Pewnie, ze tak [emoji16] starszy w zeszłym roku pracowal przez 4 miesiące jako przewodnik turystyczny [emoji6] zarobił nieco ponad 4 tyś. w sumie (wychodziło mu ok. 1/2 etatu miesiecznie). Miał na swoje wydatki (ma dziewczynę od 3 lat - to jest chyba jego najwiekszy wydatek) i kupił wymarzoną gitarę elektryczną [emoji4] pożyczył też parę stów bratu [emoji16]

Amnie kosztował ulgę na dziecko bo za duzo zarobił hahah [emoji4] także coś za coś [emoji4]
Zwrot podatku swojego natomiast odłożył na kurs prawa jazdy.
Może chociaz On w naszej rodzinie bedzie oszczedny [emoji6]

W tym roku będzie ciężko z pracą niestety...

Młody natomiast jest mlodszym ratownikiem WOPR - lubi kurczę wolontariat latem [emoji6] całe dnie patroluje Wisłę...

Do tego jeszcze chodzą do popołudniowej szkoły muzycznej...

Serio im więcej o tym wszystkim myślę tym bardziej jestem z nich dumna [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
Dzięki [emoji16]
To jeszcze Was zastrzelę... Mąż i ja jesteśmy nie wierzący chociaż wychowani w katolickich rodzinach. Dla świętego (sic!) spokoju bez marudzenia wzięliśmy ślub, ochrzciliśmy chłopaków (nogi popalone) i posłaliśmy do I komunii. Poza tym daliśmy im wolną rękę.

Obaj po I komunii postanowili zostać ministrantami a od kilku lat są lektorami w pobliskiej parafii.
Proboszcza znam bo miasto ma niecałe 20 tyś. a moi rodzice to...hmmm... Skrajnie katoliccy się zrobili - i jak proboszcz marudzi dlaczego my nie chodzimy do kościoła to mam chłopaków jako świetną wymówkę [emoji16] Proszę nie marudzić - chłopaki się udzielają za nas wszystkich [emoji1787][emoji1787][emoji1787]

Wiem, że teraz będzie ciężej...ale tak bardzo chcę poznać tego małego czlowieka, ktory mam nadzieję rośnie we mnie [emoji3590]
Kim jesteś mały draniu??? [emoji3059]

Tak bardzo chcę, żebyś był [emoji3064]
To ja w ogóle podobnie jak Twoi synowie. Przed munia jakoś wsiąkłam w kościół - śpiewałam w scholi.
Ale po kilku latach mi się odwidziało, jako nastolatka zostałam ateistka jak rodzice :D

ale wiem i dlaczego wsiąkłam (idealistyczne, dziecięce podejście do wspólnoty) i dlaczego od tego odeszłam (to zostawię dla siebie bo wiem, ze są tu osoby wierzące a nie chciałabym przez przypadek kogoś urazić).
No ale przynajmniej miałam śliczna sukieneczkę na komunii wiec bylo warto 😂
 
reklama
Moja kochana przez Ciebie będę robić jutro gołąbki [emoji1786][emoji1786][emoji1786]
No ja rozumiem. Mój tata tak dużo pracował. Dla mnie zawsze jednak priorytetem było takie „życie”. Jeszcze jak byliśmy singlami to oboje pracowaliśmy więcej. Teraz po pracy chcemy być razem i tyle.
No ale to się tez tak łatwo mówi jak oboje wstrzeliliśmy się w zapotrzebowanie rynku i ta praca jest stabilna i dobrze platna - chociaż w sumie ponoć ja od dzieciństwa byłam cwana i mowilam, ze znajdę prace dobrze płatna żeby się nie narobić [emoji23]
 
Do góry