reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2020

Cześć :) Ja też niedawno dołączyłam! Ach Ci mężowie [emoji85] Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze.
Cześć dziewczyny :) mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do zacnego grona grudniówek :) chyba będę zamykać korowód ;) termin mam wg om 29-31 grudnia. Ciąża czwarta, 1 i 3 CC, 2 poroniona w 7tc. Przeczytałam cały wątek [emoji16] widziałam wszystkie testy, pęcherzyki, zdjęcia chłopczyka w koszulce "Mam sekret" (świetny pomysł!), uronilam łzę gdy którejś się nie udało, a i pośmiałam się nieraz :) w każdej z Was znalazłam coś wspólnego ze mną (a to wiek, a to ilość dzieci, a to objawy...). W 5t5d trafiłam na SOR z krwawieniem (niewielkim ale jednak żywa krwią) i na USG był pęcherzyk 9mm. Odesłali do domu. Nic się nie działo :) ale świruje troszkę z uwagi na wcześniejsze doświadczenia. Ciąża na podtrzymaniu, a USG dopiero za jakiś czas i mam ogromną nadzieję na serduszko :) mąż chwilowo wkurzony ta sytuacją ... Nie planowane ale gdzieś tam kiedyś rozważaliśmy trzecie. No cóż. Może mu się zmieni jak zobaczy fotkę z następnego USG :)
 
reklama
Moja w poprzedniej ciąży powiedziała, że lepiej tego nie brać, także jak widać co lekarz to opinia. Można śmiało clotrimazolum i zdecydowanie trzeba leczyć szybko, bo to się okropnie rozwija. Wiem, bo cała ciążę walczyłam. Wiecie co najlepiej pomaga? Bawełniane majtki i spanie w koszuli nocnej bez majtek. Serio, wietrzenie jest najważniejsze.
Wiem że pisaliście coś o infekcjach w ciąży, miałam na samym początku i aplikowalam Lactovaginal. Pomogło, gin na telewizycie powiedział że dobrze zrobiłam że to brałam. To takie dobre bakterie bardziej niż lek, więc można spokojnie w ciąży stosować.
 
Ja mysle, że to takie polskie wychowanie. Za komuny dużo ludzi nie miało własnego mieszkania, potem były te klitki i posiadanie więcej niż 2 dzieci stało się narodowym szaleństwem. Tym sposobem mamy dzietnosc 1,44 co nie daje 30-latkom żadnych szans na emeryturę. Mam sąsiadów Rumunów i u nich 3 dzieci to standard, a przecież dużo biedniejsze społeczeństwo. Ruscy też mają dużo dzieci. Jeszcze się mąż przekona. Mój ojciec ma trzeciego syna i Kuba to oczko w głowie, chociaż był totalna wpadka.
Ja myśle, ze to jednak zamiłowanie do wygodnego życia ;) ja się do tego przyznaje bez bicia - dwójkę ogarnę, więcej wymagałoby zbyt dużo poświęceń ;) są teraz ogromne możliwości, ludzie podróżują, kobiety chcą pracować. jasne, ze się da już mówiliście ale jest to trudniejsze żeby wszystko pogodzic ;)
Poza tym ja jestem z modelu 2+2 i mi się to bardzo podoba ;) mąż 2+1 wiec tez jesteśmy przyzwyczajeni do małych rodzin i nam to pasuje taka właśnie wizja ;)
Myśle, ze jakbym miała np w drugiej ciąży bliźniaki to byłabym na początku tez załamana i wymagałoby to ode mnie dużo samozaparcia żeby się z tym pogodzic ;p
 
Cześć :) Ja też niedawno dołączyłam! Ach Ci mężowie [emoji85] Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze.
Dzięki :) no z facetami lekko nie jest 🙈 oni są jacyś odrealnieni aż do porodu i dopiero jak widzą takiego małego kluska to im się światopogląd zmienia i nagle są najlepszymi tatusiami ;) moj w ciąży z drugim synkiem był mocno zdystansowany, bał się że nie będzie umiał pokochać drugiego tak mocno jak pierwszego a jak się urodził drugi to do dzisiaj jest turbo tatusiowy ;) także daje mojemu czas do porodu na oswojenie się z sytuacją haha 😁
 
Golabki bez zawijania gotowe. Pojedlismy...tylko jest jeden problem. Nazeczony zachwala ze pyszne jak zawsze i poszedl wlasnie po dokladke a ja mialam troche problem zjesc bo ciagnelo mnie na wymioty czujac smak i zapach mielonego miesa...ostatnio w ogole unikam miesa bo smierdzi mi pod kazdą postacia padliną. Myslalam ze w golabkach jakos go tak nie wyczuje ale dalismy miesa troche wiecej bo w opakowaniach zamiast po 500g bylo 600g no i wyczulam 😢😥😰 nie wierze ze moje cudowne gołąbki sprawily ze ledwo zjadlam przez dodatek mięsa ktory zawsze mi smakowal 😭😭😭
 
Robił Ci lekarz szczegółowe badania?
Ja mam bardzo często infekcje, ale traktuję to jak katar po kilku dniach przechodzi, dopiero jak nawracaja, w krótkim czasie ciągle to idę do giną i wtedy takie tabsy Mi pomagają gdzir jest jedną tabletka w opakowaniu, ale nie pamiętam nazwy. Poza tym oprócz tego klasycznego świądu pojawia się u mnie mnóstwo małych ranek jakby ktoś mnie nożem pociachal i to jest o wiele bardziej uciążliwe niż swędzenie bo się dotkanac nie da, a mycie to masakra jest
 
Miałam tele poradę z lekarzem ten hematokryt to gęstość krwi... I przez moim wysokiem ciśnienienien to się wiąże... Także jak na wtorkowej wizycie będzie wszystko ok to się zdziwię... A po drugie płacze od rana mój mąż ponad 2000zl mniej na wypłacie ja 1500 nie wiem co mam opłacic a czego nie kredyty zawiesiłam... Ale i tak nam na życie braknie a tu jeszcze drugie dziecko[emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Kochana, pocieszeniem niech będzie, że po porodzie już powinna być inna sytuacja. Ekonomiści szacują, że te zawirowania będą max do końca roku.
 
Miałam tele poradę z lekarzem ten hematokryt to gęstość krwi... I przez moim wysokiem ciśnienienien to się wiąże... Także jak na wtorkowej wizycie będzie wszystko ok to się zdziwię... A po drugie płacze od rana mój mąż ponad 2000zl mniej na wypłacie ja 1500 nie wiem co mam opłacic a czego nie kredyty zawiesiłam... Ale i tak nam na życie braknie a tu jeszcze drugie dziecko[emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Jak ja Ciebie rozumiem [emoji21][emoji3525]
Od początku lockdownu mam 1/4 etatu czyli zarąbiste 600 zł...
Całe szczęście, że mój mąż pracuje w miedzynarodowej korporacji w branży kosmetycznej (środki czystości itp.). Oni teraz kluczowi bo nagle cały świat myć się zaczął... Prxynajmniej u Niego bez zmian.

Trzymam kciuki żeby jak najszybciej się to skończyło.

Ja branża turystyczna... więc na szarym końcu...
 
reklama
Do góry