Mrs.Alice
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2019
- Postów
- 7 720
Ale świetne zdjęcie <3Dziewczyny mam nadzieję, że niedługo będę mogła się pochwalić tym zdjęciem wśród znajomych. Dzisiejsze plamienie mnie zatrzymało
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ale świetne zdjęcie <3Dziewczyny mam nadzieję, że niedługo będę mogła się pochwalić tym zdjęciem wśród znajomych. Dzisiejsze plamienie mnie zatrzymało
I śliczny synek oczywiście <3Ale świetne zdjęcie <3
Mam identyczne obawy i zamieszanie w głowie. Im bliżej wizyty to cieszę się, że zobaczę maluszka i juz brzuch głaskam a za chwilę cicha Nadzieja, że to jednak pomyłka te testy.. Alicja była planowana i zupełnie inne podejście miałam niż teraz..Tego że nie podołamy finansowo... Tego że nie poradzę sobie z dwójką dzieci patrząc na to jaka jest Moja Córeczka tego nie że nie będę mogłam Maluszkowi wszystkiego zapewnić...
Przykro mi. Mam nadzieję, że niedługo wszystkie troski odejdą i tatą będzie dobrze i z ciążąJa dzisiaj w pracy siedzę i wyć mi się chce, tam mnie kłuje, boję się o ciążę ale najbardziej boję się o zdrowie i życie taty. Już tydzień na oiomie leży, czekam na cud, aż sam zacznie porządnie oddychać i rozmawiać z nami.
Oh jak ja Cie rozumiem....choć mam całkiem inne powody do smutków...to też czuje,że sie sypie...i to nie wina szalejących hormonów...
Tu człowiek ma tylko głupie myśli i się zamartwia a sa osoby które na prawdę mają ciezka sytuację życiowa.. Przykro mi bardzo..Ja dzisiaj w pracy siedzę i wyć mi się chce, tam mnie kłuje, boję się o ciążę ale najbardziej boję się o zdrowie i życie taty. Już tydzień na oiomie leży, czekam na cud, aż sam zacznie porządnie oddychać i rozmawiać z nami.
Marzę o tym... Dzisiaj na prawdę mam mega słaby dzień. Jeszcze 5 godzin w pracy...Przykro mi. Mam nadzieję, że niedługo wszystkie troski odejdą i tatą będzie dobrze i z ciążą
Ściskam
Moja Córeczka też była planowana wydmuchana wyczekana... A tu nie czuję tego i też miewam takie mysli ze jednak test się mylil...Mam identyczne obawy i zamieszanie w głowie. Im bliżej wizyty to cieszę się, że zobaczę maluszka i juz brzuch głaskam a za chwilę cicha Nadzieja, że to jednak pomyłka te testy.. Alicja była planowana i zupełnie inne podejście miałam niż teraz..
Mnie od wczoraj boli jajnik z ktorego mialam ostatnia owulacje.. tak sobie wyliczylam ze wlasnie dzis mialabym znow owulacje gdyby nie ciaza, wiec moze to pamiec jajnikow co do taty to musisz to jakos przetrwac.. ja jestem aktualnie w trakcie diagnozy choroby mamy i tez ciezko wgl mi o tym myslec dlatego tez rodzicom na razie nic nie mowimy. Sciskam mocnoJa dzisiaj w pracy siedzę i wyć mi się chce, tam mnie kłuje, boję się o ciążę ale najbardziej boję się o zdrowie i życie taty. Już tydzień na oiomie leży, czekam na cud, aż sam zacznie porządnie oddychać i rozmawiać z nami.
Tylko, że ja jestem po ciąży pozamacicznej więc strach jest większy. Bo właśnie z lewego jajnika była owulacja co mocno czułam. Ale z głupoty raz nas poniosło, myślałam, że już po owulacji a tu o. Ja tacie powiedziałam od razu jak tylko zobaczyłam test, bo zawsze marzył, żeby pierwszy się dowiedział oprócz męża oczywiście no i wiedziałam, że to będzie dodatkowa motywacja do walki, że da mu to siły.Mnie od wczoraj boli jajnik z ktorego mialam ostatnia owulacje.. tak sobie wyliczylam ze wlasnie dzis mialabym znow owulacje gdyby nie ciaza, wiec moze to pamiec jajnikow co do taty to musisz to jakos przetrwac.. ja jestem aktualnie w trakcie diagnozy choroby mamy i tez ciezko wgl mi o tym myslec dlatego tez rodzicom na razie nic nie mowimy. Sciskam mocno