reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Wygląda normalnie z tym, że musisz mieć maseczkę i rękawiczki, przynajmniej ja dostałam takiego smsa od przychodni. :)
U mnie tylko maseczka i jest triaż przed wejściem ;)


W ogóle rozmawiałam z babcią i mi powiedziała, że kuzynka w ciąży. I ojejku jak strasznie w takich czasach. I że w ogóle ona się tak boi, że z domu nie wychodzi wcale.
Tym bardziej się utwierdziłam w przekonaniu, że jak wszystko będzie dobrze to dowiedzą się wszyscy dopiero w 2 trymestrze. Ojojania nie zniosę i trzęsienia się nade mną jak nad jajkiem :d
 
reklama
Nie przyjeli mnie. Zdenerwowana okropnie jestem. Powiedzieli ze moge dopiero lekarza w lipcu zmienic bo syswietlam sie na czerwono ze juz naleze do innego lekarza...nosz kur** okropnie zbulwersowana jestem. Co prawda za 2 dni mam tego mojego ale znowu bede musiala sie po niemiecku i angielsku produkowac i nie zrozumiem wiekszosci...godzine jechalam...mogli mi przez telefon powiedziec a nie na miejscu...
O kurcze to nie fajnie. Ale mają tam u Ciebie dziwne przepisy z tą zmianą lekarza. A on nie przyjmuje na prywatnie? Faktycznie beznadziejnie, że nie powiedzieli Ci tego przez telefon i że musiałaś niepotrzebnie jechać taki kawał drogi.. no i słabo, że będziesz musiała chodzić do nie Polaka i się wysilać z dogadaniem się..
Edit. Już doczytałam co do prywatnej wizyty..
 
U mnie przyjmują kobiety w ciąży, chociaż koleżanka się śmiała że lekarz jest w maseczce i przyłbicy i trudno jest zrozumieć co mówi. No i niestety nie można z partnerem. A po teście powinnaś zrobić najpierw badanie beta hcg i progesteronu z krwi, betę najlepiej powtórzyć po 48 godzinach i wtedy się skonsultować z lekarzem i umówić na wizytę. Wcześniej nie za dużo zobaczy.

Kurcze mam nadzieję, że u mnie jest inaczej i że będę mogła wejść z narzeczonym
 
Dużo mi pomogła. Nie stresowałam się też tak bardzo, przez to że inne położne to jej koleżanki 😜 byłam jak VIP 😁
A no to chyba ze tak :D
My jestesmy razem juz 10 lat, tzn we wrzesniu bedzie 10, ale bez slubu, a najlepsze ze moj facet pracuje glownie na weselach (fotograf), wiec moze kiedys sie zdecydujemy, tylko troche problem jak to zorganizowac, no bo moja rodzina w Polsce, jego rodzina w Rzymie (on jest Wlochem), mieszkamy w Hiszpanii i tak to sie troche komplikuje. Mysmy wlasnie nasza corke ochrzcili, chociaz prawde mowiac tez nie jestesmy wierzacy, to wlasciwie byla taka wymowka, zeby nasze rodziny tu przylecialy i sie poznaly. Na koniec zapomnielismy odebrac od ksiedza papiery, ze byl chrzest, minelo 6 lat i teraz wstyd sie po nie zglaszac 😂
A w jakim jezyku rozmawiacie w domu? A córka wasza? Trzy języki jak by nie bylo :D
 
Kurcze mam nadzieję, że u mnie jest inaczej i że będę mogła wejść z narzeczonym
Jeśli mieszkasz w Polsce to mało prawdopodobne, że będziecie mogli niestety. U nas wszędzie ograniczenia, nawet do punktu pobrań krwi są wizyty na godziny i też bez żadnych osób towarzyszących chyba, że ktoś jest niepełnosprawny i potrzebuje asysty. Ani do szpitali ani do przychodni osoby towarzyszące chyba nie mają wstępu.
 
Nie przyjmuje prywatnie...a jak pojde do prywatnego to co mi z tego jak pewnie wizyta bedzie jutro lub w czwartek. To co on mi zaleci to jedno a to co moj lekarz drugie. Trudno poczekam co mi powie ten moj lekarz w czwartek. Podobno da sie to jakos zrobic zeby zmienic lekarza ale to zawila sprawa bardzo i podobno trzeba miec ostre argumenty a i tak jest ciezko...w dupie jestem. Mam nadzieje ze chociaz ten moj przejmie sie tym progesteronem jak zobaczy ostatni wynik...
Oby tak było, oby się przejął i Ci przepisał progesteron..
 
reklama
A no to chyba ze tak :D

A w jakim jezyku rozmawiacie w domu? A córka wasza? Trzy języki jak by nie bylo :D
Rozmawiamy po hiszpansku, bo tutaj sie poznalismy i tak juz zostalo, mimo ze 1,5 roku mieszkalismy w Londynie i pol roku w Rzymie, a potem wrocilismy do Barcelony. Moja corka w sumie mowi w 4 jezykach - hiszpanski, wloski, polski i katalonski, bo to urzedowy i taki ma w szkole 😉
 
Do góry