Hej dziewczyny jak u Was x karmieniem piersią? U mnie od wczoraj zapalenie piersi, masakra. Nagle popołudniu zaczęło mnie trząść zimno, gorączka, osłabienie i bóle mięśni tragedia. Pierś mnie nie bolała dopiero wieczorem jak brałam prysznic zorientowałam się, że pod lewym sutkiem mam czerwona plamę, była gorąca i jak dotknelam to mnie bolało. Okazało się, że zapalenie. W nocy nie spałam tylko karmiłam jak najczęściej Małą. W ciągu dnia tak samo, ściągnęłam też laktatorem jak za długo spała. Ogólnie jestem przerażona, osłabiona i obolała. Na teleporadzie dostałam antybiotyk. Mam przykładać ciepły okład przed karmieniem, nakarmić i zimny okład z rozbitej kapusty na koniec.