reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2020

Ten zamówiłam:-)
Gdzie zamawialas [emoji3][emoji3]
Screenshot_20200620-075219_Allegro.jpeg
 
reklama
Z wyprawką zdążysz spokojnie i w 7 miesiącu- tego naprawde nie trzeba dużo😉 i nawet nie warto dużo bo dzieciaczki szybko rosną...i rozmiar 56 czasem od razu po porodzie jest za mały- moje zadne sie nie zmieściło 😜

U mnie spiworek był dobry tylko do około roku, potem jak dziecko sie wierci i wstaje to sie juz nie sprawdzał niestety...

Do mnie też nadal nie dociera i chyba prędko nie dotrze, tym bardziej że nadal nie umiem sie cieszyć z tej ciąży...tak , wiem, jestem wyrodną maDką...😞

Nie musisz się cieszyć z ciąży, ważne, że dbasz o siebie, a miłość do maluszka przyjdzie po porodzie, tego jestem pewna. Nie dla każdego ciąża jest stanem błogosławionym, głowa do góry, nie jesteś żadna MADKĄ♥️
 
Oddychaj kochana [emoji16]
Jak nie rozumie no to jej problem, grunt że Wy powoli sobi3 wszystko planujecie . Szkoda tylko ze nie cieszy się z Wami tym wszystkim i to jest chyba przykre
Ale mnie zdenerwowala okropnie tesciowa wczoraj. Pokazujemy jej z narzeczonym wózeczek jaki wybralismy i mowie ze moja mama zamawia w poniedzialek i w sierpniu jak beda to przywioza nam wyprawke. Ona o czywiscie po co? Jak dziecko bedzie w grudniu? Ja mowie ze kuzynka ma -40% wiec zamawiamy u niej no a po za tym tutaj bedzie 2x drozej. Na co ona ze to co w grudniu jak sie dzidzius urodzi to nie przujadą???? Ja oczywiscie mowie ze w służbie zdrowia (mama) i w szkole (tata) to nie jest tak ze sobie mozna wziac wolne kiedy sie zywnie podoba zwlaszcza grudzien to w szpitalu walka o urlopy na swieta i mojej mamie w tym roku niestety nie wypada bo miala w tamtym i chodzby sie swiat walił pracuje na 2 szpitale i nie wezmie lada dzien to po 1 po drugie nawet jakby przyjechali koncem grudnia to dzidzia bedzie juz np 2/3 tygodnie to co z moja wyprawka wtedy skoro oni maja wszystko??? Nie wiadomo tez czy dziecko przyjdzie na swiat w polowie grudnia czy np koncem listopada bo i tak sie zdarza. Ona jest przekonania ze jak dziecko ma byc w grudniu to dopiero po narodzinach sie robi wyprawke...bo ona tak robila. No myslalam ze ją rozszarpie...my sie chwalimy wozeczkiem a ta pi*** ze tak powiem od razu wszystko rowna z ziemią i jeszcze szary? A to taki kolor yhymmmmm....naprawde nie wiem czy to hormony ale bylam o krok od uderzenia jej...juz nie mowilam o reszcie rzeczy ktore rodzice przysiozą bo az szkoda...(ona jest wgl sprzataczka wiec wolne ma na zawolanie na np miesiac) i akurat jak rodzice moi przyjada to jej nie bedzie i cale szczescie!!! Na spokojnie sobie wszystko pochowam...znaczy no ubranka do szafy a dostawka, wozek i hustawka zajma duzo miejsca wiec pewnie w pudłach na szafach az do przeprowadzki...ale nie bede miala zamiaru jej pokazywac. Do tej pory jestem niemilosiernie zdenerwowana...i to ciągłe wpychanie mi słodyczy "BO NA DZIEWCZYNKE JE SIE SŁODKIE" juz nie mam sily mowic ze nie lubie i sie zle czuje po slodkim...wepchalabym jej te ciastka juz nie powiem gdzie....ale mnie flustruje ta kobieta.
 
Zarówno kaszel, drapanie jak i uczucie kluchy w gardle brzmią jak oznaki refluksu (zgagi). Miałam to już przed ciążą, więc po prostu jechałam na lekach. W ciąży również kobiety, które wcześniej się z tym nie męczyły, mogą zacząć odczuwać dolegliwości - mięśnie zwieracza żołądka osłabiają się przez progesteron i treść zaczyna być zarzucana do przełyku podrazniając gardło. W trzecim trymestrze dochodzi jeszcze ucisk bobasa na wszystkie narządy :/ mnie gastrolog odradza standardowe leki (controloc, polprazol czy inne tego typu), ale niektórzy lekarze pozwalają. Biorę Gaviscon w zawiesinie + rano i wieczorem kisiel z siemienia lnianego. Ważna jest profilaktyka - małe i częste porcje posiłków i niestety spanie w pozycji pollezacej (często objawy nasilają się rano, bo kwasy z żołądka działają na przełyk i gardło jak leżymy na płasko). Ale da się z tym żyć ;) uff się rozpisalam 😅
Dziękuje 😘
 
No to w ich czasach wyglądało to zupełnie inaczej, dodatkowo wierzyli (i niestety nadal wierzą) w szereg głupiutkich zabobonów, i z tego to wynika ;) Fajnie, że masz takie wsparcie w rodzicach ❤
No tesciowa to mistrz zabobonów, na wszystko znajdzie jakiś 🤣🤣🤣
A co do rodzicow tak. Wsparcie niesamowite aż szczerze mowiac jestem w szoku bo nigdy jakos nie odczulam od nich tyle takiego nwm... ciepła i wszystkiego jak od czasu jak sie dowiedzieli o ciąży 😅
 
Gratuluję udanych wizyt [emoji123][emoji3059][emoji873]

A tym czasem dotarł do mnie mój rogal do spania [emoji16] więc się szykujemy do snu [emoji16] w gratisie dostałam poduszkę motylka, i do gondoli wszystko w tym samym kolorze co rogal, plus 3 pieluszki :-)

Dobranoc Wam [emoji173]
A skąd zamawialas?
 
Oddychaj kochana [emoji16]
Jak nie rozumie no to jej problem, grunt że Wy powoli sobi3 wszystko planujecie . Szkoda tylko ze nie cieszy się z Wami tym wszystkim i to jest chyba przykre

Moi rodzice też z tych, którzy nie potrafią się cieszyć, zawsze szukają mrocznych stron wszystkiego 😅 Ale miałam prawie 30 lat, żeby nauczyć się z tym żyć :) Mój mąż mi to wynagradza, bo jest niepoprawnym optymistą 😁❤️
 
Moim zdaniem teraz ta cała wyprawka to bardzo duży wydatek finansowy i trzeba to sobie rozkładać, bo i inaczej to by nie wystarczyło na raz. Kiedyś też to wszystko było tańsze, ludzie sobie oddawali, i chyba dlatego też tego nie rozumieją.
Ja ostatnio jak mojej mamie powiedziałam cena fotelika to aż prawie spadła z krzesła, mimo tego że jest młoda, ale jak jej wytłumaczyłam bezpieczeństwo, atesty itp itd to nie zaprzeczyła, lecz zrozumiała.
A nie takie styropianiaki na których my jezdziłysmy [emoji16]

I też kiedyś nie było tych wszystkich bajerów, które teraz są must have typu monitor oddechu, elektroniczna niania [emoji16]
No to w ich czasach wyglądało to zupełnie inaczej, dodatkowo wierzyli (i niestety nadal wierzą) w szereg głupiutkich zabobonów, i z tego to wynika ;) Fajnie, że masz takie wsparcie w rodzicach [emoji173]
 
reklama
Oddychaj kochana [emoji16]
Jak nie rozumie no to jej problem, grunt że Wy powoli sobi3 wszystko planujecie . Szkoda tylko ze nie cieszy się z Wami tym wszystkim i to jest chyba przykre
Tak to jest przykre. Na terapii psychiatrycznej ktora dalej kontynuuje to wlasnie rozmawialysmy ostatnio o tym jak mnie irytuje a zwlaszcza to ze jest to czlowiek do ktorego mozna mowic jak do sciany bo ona nic nie rozumie. Doszlysmy do wniosku ze i tak nic z tym nie zrobie i faktycznie trzeba zaczac olewac...ale ja jestem osobą co jak cos mi nie pasuje to sie odezwe i naprostuje kogos takze olewanie jest ciezkie 😑
 
Do góry