Ja dziś po usg odetchnęłam z ulgą.. po pierwszej wizycie u ginekolog - miesiąc temu (8tc) - miałam wrażenie, że z racji mojego wieku (38)a co za tym idzie bezwzględnych statystyk potraktowała mnie "ostrożnie" dając mi tylko zlecenie na badanie morfologii, glukozy i moczu.
Wczorajsza wiadomość od mama2018mama2019 dodatkowo mnie zestresowała. .. Oczekiwanie na leżance aż lekarka coś powie trwało w nieskończoność - a ona najpierw robiła usg dopochwowo a później bez słowa zaczęła robić głowicą przez powłoki - już wszystkie czarne myśli mi przebiegły przez głowę. . Myślałam że szuka serca, albo że są jakieś poważne wady.. Dopiero jak odkręciła monitor w moją stronę zaczęła mi pokazywać machające nóżki i rączki, 6 centymetrowe podskakujace maleństwo.
Z racji wieku zaproponowała badania genetyczne ale ponieważ przezierność karkową jest w normie i widoczna jest kość nosowa nie będę ich robić.
Niestety nie dostałam zdjęcia maleństwa tylko wydruk z pomiarami ale i tak jestem szczęśliwa że wszystko jest ok. Dostałam też wreszcie skierowanie na dokładne badania.