reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2019

Brak słów...wiesz co on nie dorósł do bycia ojcem. Obudzi się jak już będzie trzymał rękę w nocniku. tylko umoczoną w gó*nie...
Sorry za słowa, ale te moje hormony włączają 200% szczerości (a zawsze byłam szczera w 100% [emoji14] )
Zapytałam go jak on chce cokolwiek odłożyć skoro do pracy mu się nie chce iść. A on do mnie ze jeden dzień mu się nie chce a ja już mówię jak cały czas nie chodzil
 
reklama
Dzien dobry dziewczyny ;) dzisiaj długi dzień w pracy bo do 19 ale na szczęście ostatni i urlop. Raczej bede Was wieczorem nadrabiać. Co do nauki tez musze zaczac ale wieczorami jestem padnieta i chyba od soboty zaczne...
Powiedziałam wczoraj szefowi o ciazy w nastepmym tyg ma mi znac czy przedłuży umowe ale nie nastawiam sie pozytywnie..tak czy inaczej kamień z serca.
A do kiedy masz umowę? Jeżeli umowa kończy się jak już kończysz 3 miesiąc to muszą ci wydłużyć do porodu
 
Masakra... wątpię, żeby mu się nagle cudownie polepszyło i był super tatą ale przede wszystkim partnerem...
Ja się bardzo cieszę, że mam chłopaka jakiego mam. Jesteśmy gówniarze po 20 lat, dzidzia nieplanowana, ale jak się dowiedział to powiedział (oczywiście poza kilkoma dniami szoku i wmawiania że to nieprawda [emoji23]) że zrobi wszystko żeby "dorosnąć" i utrzymać rodzine. Jeszcze długa droga i przed nim i przede mną ale ja myślę że dzieci pojawiają się wtedy kiedy powinny, więc najwyraźniej tak musiało być :D Co oczywiście uczyniło mnie przeszczęśliwą :D
 
Zapytałam go jak on chce cokolwiek odłożyć skoro do pracy mu się nie chce iść. A on do mnie ze jeden dzień mu się nie chce a ja już mówię jak cały czas nie chodzil
Faceci...wieczne dzieci. On nie rozumie, że to na jego barki spadnie utrzymanie rodziny po Twoim pójściu do porodu...Musi to do niego dotrzeć. Ja bym mu zrobiła akcję: brak obiadu lub czegoś co lubi (np. piwo) dlaczego? Bo Ty musisz oszczędzać już widząc jego zachowanie i podejście do "sprawy".
Moj jakoś zapier*ala w robocie, nawet gotów byl brać kursy sobotnie, bo ma poza dniówką dodatkowe 120 euro...
 
Masakra... wątpię, żeby mu się nagle cudownie polepszyło i był super tatą ale przede wszystkim partnerem...
Ja się bardzo cieszę, że mam chłopaka jakiego mam. Jesteśmy gówniarze po 20 lat, dzidzia nieplanowana, ale jak się dowiedział to powiedział (oczywiście poza kilkoma dniami szoku i wmawiania że to nieprawda [emoji23]) że zrobi wszystko żeby "dorosnąć" i utrzymać rodzine. Jeszcze długa droga i przed nim i przede mną ale ja myślę że dzieci pojawiają się wtedy kiedy powinny, więc najwyraźniej tak musiało być :D Co oczywiście uczyniło mnie przeszczęśliwą :D
Ja też miałam 20 lat jak Natala się urodziła, byłam w 5 klasie technikum. Co prawda mój były mąż miał wtedy 28, ale wspólnymi siłami dałam rade skończyć szkołe, zdać mature i jeszcze inżyniera zrobić (mgr już nie zrobię, miałam od października do szkoły wrócić...)
 
Ja bym bardzo chciała skończyć studia, ale nie wiem czy podołam. Jednak na studia zawsze wrócić można, to nie koniec świata, a dziecko jest dzieckiem tylko raz. Jeszcze będę musiała to wszystko przemyśleć..
 
Ogólnie to alkoholu ma przy mnie nie pić bosie robi agresywny a jeśli chodzi o obiadek to już raz wojnę o to miała czasami mam ochotę spakować się zabrać koty i zniknąć do rodziców ale moja mama mi na to nie pozwoli
 
GRUDNIOWEMAMY1.jpg
GRUDNIOWEMAMY2.jpg

Dziewczyny listę zaktualizowałam o to co wyłapałam. Ale proszę raz jeszcze jak chcecie się dopisać/ wprowadzić jakieś zmiany itp to piszcie na priv. To nie chodzi o moje widzi mi się, ale ja nie śledze forum 24h na dobę, raz jest mnie więcej raz mniej nie wszystko mogę wyłapać. Wpisywanie wszystkich z tematu "poznajmy się" też uważam że jest bez sensu. Robiłam tak wcześniej, a dużo z tych osób jest nieaktywnych.
Ponad to listę mam w wordzie na komputerze, muszę dopisać później przekształcić na jpg i dopiero wrzucić, nie jestem w stanie zrobić tego z telefonu, a przy trójce dzieci czasem ciężko do tego kompa usiąść.
KONIEC OGŁOSZENIA :D
 
Dzień dobry wszystkim . Miałam dzisiaj niespokojną noc, może za dużo myślałam o ostatnich zdarzeniach.
Właśnie wróciłam z badań, usg i pobranie krwi na tarczycę. Jeden płat tarczycy jest większy nie wiem czy to źle. Dokładne wyniki dostanę w poniedziałek. Fakt to badałam TSH krótko przed ciążą miałam 2,12, w szóstym tygodniu ciąży spadło na 1,95 , mam nadzieję że nie będzie tak źle. Jakoś nie czuję się ciążowo, nic mnie nie kluje czy ciągnie w miednicy.
Do tego za tydzień lecimy na urlop i już mam stres, chyba najbardziej martwi mnie lot samolotem. Ale tyle się naczytałam ,że nie powinno to zaszkodzić , a jednak nadal się martwię.
Miłego dnia kobietki.
Kochana co do wielkości płatkow tarczycy to mogą być zaburzenia a nie muszą tak mi powiedziała pani endokrynolog jak o to właśnie pytałam. Bo ja mam zawsze milion pytań ;) więc nie martw się na zapas tak jak z wizyty na wizytę może być mimo leczenia duża rozbieżność bo w 1 trymestrze tarczyca najbardziej faluje jak to określiła pani doktor.
A odnośnie lotu samolotem to pytałam gina wczoraj na wizycie i powiedział że nie ma przeciwwskazań żadnych chyba że się boimy to już nasza indywidualna sprawa z punktu medycznego nic się nie dzieje o ile ciąża wiadomo nie jest zagrożona.
 
reklama
Ja zaszłam w pierwszą ciążę mając 22 lata. Ciąża była planowana, a ja strasznie zakochana. Choć później wyszło na to ze to planowanie to chyba tylko moje było... Jak zaczęłam krwawić w 7 tygodniu od faceta usłyszałam "znając nasze szczęście napewno nie poronisz" do końca życia będę to pamiętać. Rozwiodłam sie po niecałym roku. A po wielkiej miłości do tej pory pozostał mi odruch wymiotny na widok ojca mojego syna :p długo oszukiwałam się, że on wydorosleje. Ale kiedy dowiedziałam sie o jego kochankach przejrzalam na oczy. Moja mama wiele razy namawiała mnie żebym dała mu jeszcze szanse bo dziecko musi mieć ojca. Ale ja postawiłam sprawę jasno. Mama za mnie życia nie przeżyje. A z tym człowiekiem nigdy nie byłabym szczęśliwa. A teraz dziecko ma ojca :p a nawet dwóch :p
 
Ostatnia edycja:
Do góry