No właśnie nie wiem jak to rozegrać
mieliśmy powiedzieć pod koniec 1 trymestru, bo faktycznie nie wyobrażam sobie, żeby później to odkręcać jakby co.. z drugiej strony super okazja jest na Wielkanoc, bo spędzamy ją wszyscy razem my, moi rodzice i teściowe
Ale to bardzo wcześnie bo początek 7 tygodnia :/ trochę się też boję reakcji rodziców, mamy 28 i 29 lat ale moi rodzice jako, że sami wcześnie mieli dzieci, chyba są zdania, ze najlepiej miec je po 30 a wczesniej sobie "pożyć". Z kolei teściowe swojego jedynka traktują jak 10 latka, więc nie wiem jak teściowa ogarnie umysłem, że jej synek będzie ojcem
ogolnie to lapie jakiegos dola i watpliwosci czy to na pewno dobra decyzja
wczoraj od rana obudziłam się w koszmarny nastroju i cały czas płakałam mężowi co żeśmy uczynili, że taka odpowiedzialność, że za wcześnie i jak my sobie damy radę i po co sobie to zrobiliśmy akurat teraz (jesteśmy wykończeni ślubem ktory byl pod koniec zeszłego roku, kupnem mieszkania i jeszcze w robocie ostatnio mamy ciezko, nawet nie zdążyliśmy pojechać jeszcze na miesiąc miodowy) Więc jak zobaczę w oczach rodziców coś innego niż niekończąca się radość to chyba wybuchne płaczem i nigdy nie do nich nie odezwę