reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2019

Ogólnie cisnela nas od ślubu że chce wnuka lub wnuczke. Jak byłam w szpitalu to wydzwaniala do męża bo nie mogła wytrzymać z ciekawości (taki typ) jak tylko wyszlam ze szpitala na 2 dzień rano wparowala do nas o 9 rano (przyjechała autobusem!) jak jej powiedziałam z rykiem o tym to ona do mnie: "inni mają gorzej" to mnie zdolowalo na tyle że żyć się nie chciało. Przed ślubem byłam z nią jak najlepsze przyjaciółki w dniu ślubu mnie wkurzyla i tak do tej pory. Tak mówią jak ślub tak i całe życie ...
Moja tesciowa tez nie byla zbyt uprzejma po pierwszej stracie po drugiej juz wogole o trzeciej juz nie mówiliśmy. Zresztą z jej ust slyszalam wiele razy ze stala w kolejce zeby mojego meza usunac wiec mozecie sobie wyobrazić jaka tu jest znieczulica. Pomimo ze kobieta sama stracila blizniacza ciaze
 
reklama
Ogólnie cisnela nas od ślubu że chce wnuka lub wnuczke. Jak byłam w szpitalu to wydzwaniala do męża bo nie mogła wytrzymać z ciekawości (taki typ) jak tylko wyszlam ze szpitala na 2 dzień rano wparowala do nas o 9 rano (przyjechała autobusem!) jak jej powiedziałam z rykiem o tym to ona do mnie: "inni mają gorzej" to mnie zdolowalo na tyle że żyć się nie chciało. Przed ślubem byłam z nią jak najlepsze przyjaciółki w dniu ślubu mnie wkurzyla i tak do tej pory. Tak mówią jak ślub tak i całe życie ...
Współczucia.. Najgorszy jest brak wsparcia i brak zrozumienia :( Moi teściowie nie żyją a rodzice jeszcze nie wiedzą o ciąży ale po prostu nie chcę ich martwić. Zobaczę po kolejnej wizycie. Ale jestem im wdzięczna, że nigdy mnie nie gnębili pytaniami o wnuka, mimo że bardzo tego pragną. A dodam, że mam już 35 lat ;)
 
ja mam dziś 8+5 więc praktycznie ten sam moment :) też mnie meczy dzisiaj.

Miałam dzisiaj rozmowe z szefową :) aż sie popłakała jak jej powiedziałam. Więc w pracy nie będzie problemów :)
To super ze szefowa tak fajnie zareagowala. Ja swojego informowania pracodawcy nie lubie wspominac. Ale tak to jest jak sie pracuje u znajomych. Przyjaciółka nie rozumiala jak to jest ze ciaza jest zagrożona ze przeciez praca lekka. A sama rok później urodzila w 33tc.
 
Moja tesciowa tez nie byla zbyt uprzejma po pierwszej stracie po drugiej juz wogole o trzeciej juz nie mówiliśmy. Zresztą z jej ust slyszalam wiele razy ze stala w kolejce zeby mojego meza usunac wiec mozecie sobie wyobrazić jaka tu jest znieczulica. Pomimo ze kobieta sama stracila blizniacza ciaze
O ja pier..... aż mnie zatkało. Myślałam że tylko ja mam taką "cudowna" mi tak nie powiedziala ale dziewczynie najmłodszego brata już tak. Że nie chciała już 3 dziecka a mój mąż miał byc dziewczynka No i się "nie udalo"
 
Współczucia.. Najgorszy jest brak wsparcia i brak zrozumienia :( Moi teściowie nie żyją a rodzice jeszcze nie wiedzą o ciąży ale po prostu nie chcę ich martwić. Zobaczę po kolejnej wizycie. Ale jestem im wdzięczna, że nigdy mnie nie gnębili pytaniami o wnuka, mimo że bardzo tego pragną. A dodam, że mam już 35 lat ;)
Ona to taki typ "mama sobie wszystko załatwił i wychodzi i mama musi o wszystkim wiedziec" teraz jak będzie dobrze to dopiero się dowiedzą jak będzie widać . A co do wieku to w tych czasach nie ma takiego znaczenia w sensie przy obecnej medycynie. Mam znajoma która urodziła rok temu w wieku 42 lata ona nie jest okaze zdrowia a ciąża książkowa. Tak że powodzenia. Trzymam kciuki
 
o matko... Aż wam współczuję. Moja teściowa jest spoko. Jak w czwartek na chwile wpadliśmy i miała resztke pierogów, zobaczyła że mi weszły. To dzisiaj (mieliśmy dzieci zostawić na zakupy u niej) to od 7 rano lepiła żebym tylko zjadła :)
Jedyne co mnie bolało to teksty po poronieniu. Typu nie przejmuj sie młoda jesteś, będziesz mieć jeszcze dzieci.... Ale ktos kto tego nie przeżył, nie wie jak sie zachować.
 
o matko... Aż wam współczuję. Moja teściowa jest spoko. Jak w czwartek na chwile wpadliśmy i miała resztke pierogów, zobaczyła że mi weszły. To dzisiaj (mieliśmy dzieci zostawić na zakupy u niej) to od 7 rano lepiła żebym tylko zjadła :)
Jedyne co mnie bolało to teksty po poronieniu. Typu nie przejmuj sie młoda jesteś, będziesz mieć jeszcze dzieci.... Ale ktos kto tego nie przeżył, nie wie jak sie zachować.
Ja to tylko czekamna komentarz szwagierki ze 3 dziecko bo przecież 500+będzie itd ehh ogolnie ta rodzinka ma troszkę nie halo dlatego zadko sie widujemy
 
Ja to tylko czekamna komentarz szwagierki ze 3 dziecko bo przecież 500+będzie itd ehh ogolnie ta rodzinka ma troszkę nie halo dlatego zadko sie widujemy
Nie to ja mam tak z siostra.... Czwarte dziecko to napewno po emeryture. Ot taki mój sposób na życie. Ale w dupie mam jej zdanie. Ona ani moich dzieci nie wykarmi ani nie wychowa więc nic jej do tego.
 
reklama
o matko... Aż wam współczuję. Moja teściowa jest spoko. Jak w czwartek na chwile wpadliśmy i miała resztke pierogów, zobaczyła że mi weszły. To dzisiaj (mieliśmy dzieci zostawić na zakupy u niej) to od 7 rano lepiła żebym tylko zjadła :)
Jedyne co mnie bolało to teksty po poronieniu. Typu nie przejmuj sie młoda jesteś, będziesz mieć jeszcze dzieci.... Ale ktos kto tego nie przeżył, nie wie jak sie zachować.
No ja to usłyszałam o mojej głupiej kierowniczka. Najgorsze jest to że moje maleństwo żyło w moich rękach. Obraz jak z horroru do końca życia.
 
Do góry