reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2019

Dzień dobry kochane❤

Co do informowania rodziny, to ja wczoraj może spędziłam 1 godzinę u babci, szybko zorientowała się że jestem w ciąży.

Życzę Wam wesołych spokojnych świąt mało mdłości i uważajcie na siebie i Wasze fasolki ❤❤❤
 
reklama
Dziewczyny a czy któraś juz myslala o szpitalu w jakim chcecie rodzic ? Czy wasi gin przyjmuja w szpitalu? Zamierzacie rodzic ze dwoja opłacona polozna ? Ja wam powiem ze kompletnie soe na tym nie znam i mam mega dylemat
Mój lekarz pracuje w szpitalu w którym rodzę. Położnej nie opłacam. Raz mój lekarz był przy moim porodzie i miałam wtedy super położna, za drugim razem była inna lekarka, położna już nie trwała fajna, ale poza tym że oschla i wychodziła na papierosa to w sumie nie mogę nic złego na nią powiedzieć. Tutaj przydaje się obecność męża, jednak jak ktoś jest z tobą to inaczej trochę się zachowują. Dobre nastawienie i świadomość swoich praw, ale także ograniczeń szpitala w jakim się rodzi
 
Dziewczyny a ja przeżyłam wczoraj chwile grozy.. Po południu zauważyłam niewielkie plamienie z krwi, które w ciągu dwóch godzin się wzmogło. Pomyślałam o najgorszym :( Pojechałam w te pędy do mojej ginki, bo akurat przyjmowała i okazało się, że maleństwo ok, nawet pierwszy raz zobaczyłam serduszko. Ale niestety wszystko wskazuje na odklejenie części kosmówki i ciąża w związku z tym jest zagrożona.. Ze względu na święta odpuściła mi szpital, ale kazała leżeć. We wtorek kontrola i L4 nie wiem na jak długo..W pracy nic jeszcze nie wiedzą, więc będzie szok. Planowałam pracować do września ale los jest przewrotny. Trzymajcie kciuki, żeby maluch dał radę.. I ja. Wesołych Świąt Kochane!!
Trzymamy kciuki, musi być dobrze, a Ty leż i pracą się nie przejmuj. Dadzą sobie radę.
 
Dziewczyny a ja przeżyłam wczoraj chwile grozy.. Po południu zauważyłam niewielkie plamienie z krwi, które w ciągu dwóch godzin się wzmogło. Pomyślałam o najgorszym :( Pojechałam w te pędy do mojej ginki, bo akurat przyjmowała i okazało się, że maleństwo ok, nawet pierwszy raz zobaczyłam serduszko. Ale niestety wszystko wskazuje na odklejenie części kosmówki i ciąża w związku z tym jest zagrożona.. Ze względu na święta odpuściła mi szpital, ale kazała leżeć. We wtorek kontrola i L4 nie wiem na jak długo..W pracy nic jeszcze nie wiedzą, więc będzie szok. Planowałam pracować do września ale los jest przewrotny. Trzymajcie kciuki, żeby maluch dał radę.. I ja. Wesołych Świąt Kochane!!

Trzymam za was mocno kciuki, bo jednak odklejanie się kosmowki to nic innego jak odklejanie się łożyska, a to nie jest tylko zwykle plamienie z podrażnienia..
czeka Cię ciąża na leżąco :(
 
Dzięki i wzajemnie wam dziewczyny życzę wesołych świąt :) jak was czytam to nie wiem czy nie warto szybciej iść do lekarza i sprawdzić czy wszystko ok....
 
reklama
Do góry