reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2017

1509095758-3e74f7e3d40bc0b5-aaaaaa.png


Dostałam maila odnośnie pieluszek w rossmannie. Tydzień ciąży chyba nie ma tu nic wspólnego, no i jest ważne przez 4 tygodnie, a nie do ukończenia przez dziecko 1 miesiąca :-)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No właśnie dziwne bo jak miałam ten wynik 9.9, to od wizyty do trafienia do szpitala przez ten tydzień i miałam podwojoną przez gin suplementację i dania typu wątróbka z buraczkami były 1-2 razy dziennie, do tego woda przeplatana z sokiem z buraków na zmianę i mimo wszystkiego taki spadek. Nie wiem jak teraz niby ma być lepiej przy szpitalnych warunkach i to do jutra rana. Aż wczoraj miałam ochotę beczeć z bezsilności.
a co na to wszystko mówią lekarze? jakie maja perspektywy?
 
@Mikado93 to nisko z hemoglobiną u Ciebie, a jak ferrytyna ? badałaś ?
Zdrówka dla Ciebie i maleństwa, oby pomogli coś w szpitalu.

Na mnie też nie wszystkie preparaty działają, najlepiej tardyferon (a i tak szału nie ma).


Miłego dnia wizytującym, leniuchującym i tym ciężko pracującym !!!
 
Hej dziewczyny
Ja już po wizycie wszystko ok lekarz nie badał mnie podwozia nie wiem czemu tylko brzuch sprawdził bo bóle mnie chwyciły i USG zrobił, morfologia u mnie się poprawiła więc ok wszystko
I najlepsze jest to że na kolejna wizytę idę za miesiąc a miało być co dwa tyg no cóż
A co do mojej wagi to już mnie przeraża mam już +15 na karku a nie widać tego po mnie
Co do wagi małej ja się nią nie sugeruje
I cos czuje że ja chyba znów po terminie urodzę i święta spędzę w szpitalu a tak tego nie chcę :(
 
a co na to wszystko mówią lekarze? jakie maja perspektywy?
W sumie dziś "trudna" zmiana i ciężko o konkretną rozmowę z lekarzem, jak rano próbowałam to dostałam tekst że oni wszystko wiedzą i bez tego co mówię. Wspomniałam wtedy o tym że mam odziedziczoną po mamie upośledzoną wchłanialność żelaza i u mnie na tych lekach co teraz dostałam w takiej samej dawce coś drgało (jeszcze przed ciążą więc łatwiej było wyrównać wyniki) dopiero po 3-4 miesiącach. Teraz czekamy na jutrzejszą decydującą morfologię.
 
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)
 
Hej, trzymajcie mocno kciuki za moją krewkę... tak... trafiłam do szpitala po całonocnych skurczach i z dalszymi skurczami już rzadszymi ale jednak... Na obchodzie okazało się że problem leży w lecących na łeb na szyję wynikach krwi. Teraz na tym genialnym szpitalnym jedzeniu mam do soboty ruszyć wyniki w tą lepszą stronę bo inaczej czeka mnie transfuzja krwi. :-/

Na szczęście mąż mi przywiózł po pracy normalne jedzenie, to w końcu cukier mi skoczył do 116 po kolacji :) a odkąd tu jestem, to cały czas duuużo poniżej 100, gdzie ostatnio u diabetologa dostałam nakaz podniesienia go sobie do 120-130 przy mojej względnej normie właśnie 100-kilkanaście.

Kciuki zaciśnięte z całej siły. Niech się szybciutko poprawiają wyniki.
 
@Mikado93 czyli jeszcze czekacie? ale skurcze ustąpiły chociaż? trzymam kciuki za morfologię
@zapmarta skąd jesteś? idę do Twojego lekarza:p bo mam wrażenie że mnie pośpieszają tylko i wcale jak wychodzę z gabinetu nie czuję się pewniej czy spokojniej.
Dziś zaniosłam zwolnienie do pracy. Chwile pogadałam. Wykupiłam dwie siaty leków. Zaraz idę obierać buraki na sok. A potem leżeć plackiem bo szyjka :(
 
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)

Trzymam kciuki żeby udało się wytrzymać jak najdłużej z synkiem w brzuszku.
 
reklama
Cześć dziewczyny !
Widać już, że końcówki tuż tuż i wszelkie przeboje z tym związane.
Mikado mam nadzieję, że szybko zareagują , może lekarz się zmieni i będzie z kim rozmawiać . Trzymam za Ciebie i Piotrusia mocno kciuki !
I za Was wszystkie po kolei .
Trzymajcie się dzielnie .
Życzę Wszystkim szczęśliwych rozwiązań ! :)

Ps. u mnie kiepsko, szyjki prawie nie ma, na ostatnią chwilę udało się założyć pessar. Pierwszy przewidziany przez lekarza termin na poród mam za tydzień . A jeśli się uda doleżeć to będziemy z Jaśkiem walczyć o kolejne tygodnie :)
O, @reniuszek fajnie że się odzywasz :) dziękuję i mam nadzieję że będzie jak piszesz, u nas też jeszcze przyszły tydzień co najmniej, a potem się zobaczy, jak doczekamy do 17.11 to wtedy na usg prawdopodobnie będzie skierowanie do szpitala na cc. Także trzymam mocno kciuki za Ciebie i Jaśka, dacie radę, już nie daleko. :D
 
Do góry