reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

reklama
Mam takie pytanie do dziewczyn , które już rodziły , jaki poród wybieracie , siłami natury czy cc? Bo to teraz zaprząta mi głowę, bo z jednej strony wiem że naturalny lepszy dla dziecka , że szybciej się dochodzi do siebie , ale mam straszne obawy co do porażeń mózgowych, niedotlenienia dzieci, komplikacji. A znowu CC to operacja i wiadomo z bliznami różnie bywa. I dla dziecka też nie jest takie super. To będzie mój pierwszy poród i chyba mam za dużo myśli w głowie.... I obaw roznych:(
Ja za pierwszym razem usiłowałam rodzić naturalnie. Odeszły mi wody a dopiero po prawie 20h miałam rozwarcie 10cm. usiłowałam przeć ale głowa się cofała, Pan doktor stwierdził, że przy takich skurczach nie urodze i zabrano mnie na cc.
Drugi poród rodziłam sn. 45 minut na porodówce. Ten też wspominam z "przyjemnoscią" :D

Odpowiadając na Twoje pytanie mysle, ze cc moze byc ok jesli jest zaplanowana i bez bólu, a nie tak jak ja, że w zasadzie był poród 2 w 1 bo popękałam na dole i byłam szyta na brzuchu. Jednak po cesarce długo nie jestes samodzielna, nie dostajesz od razu maleństwo, dziecko szybko jest wyciagane z mamusi wiec nie klimatyzuje się powoli jak przy porodzie naturalnym, szybciej jest odcinana pępowina (na stronie rodzić po ludzku jest artykuł, który mówi jaki to ma wpływ na dziecko), jesteś dłużej w szpitalu, bliznę czuje do teraz i jednak trzeba sobie zdawać sprawę, że jest to operacja. a nie wycięcie pieprzyka.
Przy sn są takie zagrożenia jak piszesz.
Podsumowując ja wybieram SN. :D
 
Ja za pierwszym razem usiłowałam rodzić naturalnie. Odeszły mi wody a dopiero po prawie 20h miałam rozwarcie 10cm. usiłowałam przeć ale głowa się cofała, Pan doktor stwierdził, że przy takich skurczach nie urodze i zabrano mnie na cc.
Drugi poród rodziłam sn. 45 minut na porodówce. Ten też wspominam z "przyjemnoscią" :D

Odpowiadając na Twoje pytanie mysle, ze cc moze byc ok jesli jest zaplanowana i bez bólu, a nie tak jak ja, że w zasadzie był poród 2 w 1 bo popękałam na dole i byłam szyta na brzuchu. Jednak po cesarce długo nie jestes samodzielna, nie dostajesz od razu maleństwo, dziecko szybko jest wyciagane z mamusi wiec nie klimatyzuje się powoli jak przy porodzie naturalnym, szybciej jest odcinana pępowina (na stronie rodzić po ludzku jest artykuł, który mówi jaki to ma wpływ na dziecko), jesteś dłużej w szpitalu, bliznę czuje do teraz i jednak trzeba sobie zdawać sprawę, że jest to operacja. a nie wycięcie pieprzyka.
Przy sn są takie zagrożenia jak piszesz.
Podsumowując ja wybieram SN. :D
A... Jeszcze okropnie wspominam pierwsze wstawanie po cc... To moja trauma do końca życia :D Ale innym to lepiej wychodziło wiec pewnie tylko ja to tak odczułam. :)
 
Melduje się po wizycie. Wszystko dobrze, dzisiaj bez usg. Na ktg mały szalał i kopał w urządzenie [emoji85][emoji87] wizyta za dwa tygodnie.
Jak wróciłam to akurat przyjechali zobaczyć piec bo coś ostatnio siada i ciagle jest problem. I słuchajcie zasnęłam i 3h spałam [emoji15] ja to zauwazylam ze mogłabym teraz to cały dzień spać. Chyba organizm już się przygotowywuje na poród i zbiera siły.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczyny, my już po wizycie. Jaś waży 1,8 kg a wraz z innymi pomiarami termin Wigili robi się raczej mało realny. Mam się szykować raczej na początek grudnia. Mały oczywiście zmienił pozycje i tym razem dupka w dole ale mam się tym jeszcze nie przejmować.
Także tak kochane, chyba zaczynamy ostatnią prostą i za chwilę będziemy wstawiać zdjęcia z naszymi skarbami :)

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Czy Wy tez byście teraz tylko spały? Cukry mam ok... A przesypiam tyle godzin, ze masakra.... Życie prześpie jak tak dalej pójdzie....
Ja tak mam. W poniedziałek spałam całe popołudnie, tak samo wczoraj (ale wczoraj nie pospałam, bo co rusz mnie ktoś budził). Dziś też już spalam w dzień. Nie wiem co się dzieje. A najlepsze jest to, że co prawda idę spać trochę później, ale śpię długo.
 
Witajcie dziewczyny , czy mogę jeszcze do was dołączyć??
Termin mam na 9 grudnia, a na wasze forum natrafiłam niedawno szukając pomocy na internecie szukając list wyprawowych
Hej, jasne, że możesz dołączyć :) Wszystkie jesteśmy tu mile widziane.

Ja codziennie prowadze kalendarz:
Link do: Kalendarz Grudniowe mamy 2017 Jesli chcesz możesz się wpisać się z terminem porodu (bądź ja mogę cię w pisać) i z terminem następnej wizyty :)
 
reklama
Do góry