Nie było mnie od czwartku, a tutaj raptem 25 stron do nadrobienia
. A czasem tyle bywało do nadrobienia przez kilka godzin
.
@Ankuś też mam problem ze szkołą rodzenia, wszystkie w okolicy mające zajęcia na nfz albo zaczynają kursy teraz gdy jesteśmy na drugim końcu Polski, albo na koniec września, ale zajęcia są we wtorki lub czwartki czyli w dni, które mężowi nie pasują, bo jest wtedy w trasie.. Poza tym jeśli urodzę trochę wcześniej to nie zdążę być na wszystkich spotkaniach
. W związku z tym nie wiem czy nie odpuszczę tematu zajęć… Chociaż wydaje mi się, że gdybym miała ukończone zajęcia w szkole rodzenia to miałabym większą siłę przebicia chcąc rodzić w innej pozycji niż leżąca.. Z drugiej strony szkoda mi kasy by zapisać się na płatną np. weekendową.. Ahh te dylematy
.
@Angella210 współczuję nawrotu mdłości i wymiotów! Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i nie będzie Cię więcej męczyć.
@maggie91 1,3kg
woooow
wyjaśniła się sprawa z terminem porodu
? Od którego dnia lekarz kazał liczyć tygodnie
?
Dziewczyny, super, że wizyty takie udane
@pieszczoszka1988 współczuję insuliny, mam nadzieję, że szybko opanujesz wkłuwanie tak by jak najmniej bolało.
@reniuszek super, że szyjka przestała sobie robić żarty
Zakupy też mi chodzą po głowie coraz bardziej
zaczął mnie dopadać syndrom wicia gniazda chyba
. Na początek kupiłam torbę, w którą będę mogła spakować rzeczy dla małej do szpitala
. Pakując się na wyjazd zorientowałam się, że nie mamy w domu żadnej torby nadającej się do szpitala.. Ileż łez wylałam, normalnie życiowa tragedia
z 15 minut nie mogłam się uspokoić. Mąż był na początku zaskoczony, a potem rozbawiony powodem takiego płaczu
. Sama się już z tego śmiałam potem, ale teraz czuję się lepiej psychicznie mając tą dodatkową torbę
.
Jak już o samochodach mowa to mi ostatnio facet obtłukł drzwi, co prawda byłam świadoma, że może tak zrobić, ale moja wewnętrzna złośliwość i tak postanowiła dać o sobie znać.. Mogłam zrobić chociaż zdjęcie rejestracji i tego jak stanął… Wjeżdżaliśmy na parking pod lidla, on pierwszy, ja za nim. Dwa ostatnie wolne miejsca koło siebie, oczywiście wjechał skosem tak, że wahałam się czy się zmieszczę na tym drugim wolnym miejscu. Ale postanowiłam nie tracić czasu na czekanie, aż coś innego się zwolni.. I wjechałam prościutko w swoje linie widząc, że facet będzie miał problemy, żeby wsiąść.. Jak wyszłam i zobaczyłam wgniecenie w drzwiach pasażera byłam wściekła! Liczyłam, że jednak poczeka i się nawkurza, a ja tylko stwierdzę, że gdyby nauczył się dobrze parkować to nie miałby żadnego problemu..
@Millo ja część rogala wkładam pod głowę, a drugą między nogi i brzuch do niego przytulam
nie wyobrażam sobie spać bez niego
.
@Brzuchatka2017 hej
dawno Cię nie było
! Co tam u Ciebie słychać?
Wysyłam Wam gorące pozdrowienia z deszczowego Zakopanego
! Całe szczęście choć dwa dni mieliśmy słoneczne to chociaż trochę gór było widać
.