reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Cześć. Ja już po weselu, było słabo wiec nie rozwijam tematu :) Leżę teraz plackiem u teściowej bo przyjechaliśmy odebtac Bartule i przy okazji zjemy obiad. Miłego dniaaa:)
reniuszek ja nie wiem co radzić w takiej sytuacj kochana ale całym sercem jestem z Tobą i mam nadzieję, że decyzja którą podejmiesz przyniesie Ci ulgę a jej skutki będą w pełni pozytywne. ŚCISKAM MOCNO :*
IMG_20170709_123756.png
 

Załączniki

  • IMG_20170709_123756.png
    IMG_20170709_123756.png
    267,8 KB · Wyświetleń: 414
reklama
Myślę, że Os ce chodzi o ludzi co pod każdym postem zamartwiają się biedne zwierzę i na tym ich pomoc się kończy, nie chcą inaczej pomóc. Ja nie zabiorę zwierzaka z fundacji/schroniska, bo takie mam już 3 plus jeden, który sam się wprowadził, ale zdarza mi się wozić zwierzęta po Polsce jak trzeba je gdzieś przewieźć, jeśli jadę w tamtą stronę, zgarniać potrącone zwierzęta z ulicy, nawet jeśli są w takim stanie, że jedyne co mogę im zaoferować to bezbolesna śmierć. Kupuje fanty na bazarkach fundacyjnych, czy sama im takie fanty podrzucam. Każda pomoc się liczy
To nie tylko chodzi o przygarnianie kolejnego zwierzęcia, ale nawet o symboliczne wsparcie, bo wiadomo ani my nie możemy się męczyć ani zwierzęta jak jest och za dużo.
O to to właśnie[emoji1] Mam tak samo[emoji4]
 
Ale jak ocenić obcą osobę pod postem, że nic nie robi? Ja np. nie chwalę się pod postami, że kupuje karmy dla schroniskowych kotów, czy właśnie biorę udział w licytacji jak jest, albo przelewam pieniądze na opłacanie faktur za leczenie. Też sobie biadolę pod postami i uważam, że takie ocenianie jest krzywdzące.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Widzę, że wywołałam burzę w szklance wody. Nie chciałam nikogo urazić. Pisze trochę z doświadczenia. Czasami zdarzyło mi się pisać z osobami, które najczęściej udzielały się pod ogłoszeniami o bezdomnych zwierzętach. A już najczęściej tymi, które pisały, że to wszystko wina, tu cytat "wsioków, którzy zwierzęta traktują jak rzecz". Jestem ze wsi i moje psy to moje dzieci. Owszem są osoby, które pomagają i nie mówią o tym. Ale wiekszosc, z którymi miałam kontakt biadolą, a gdy co do czego to nie, bo pies to obowiązek itp. To po co w ogóle wchodzić na strony pomagające zwierzakom? Już kilka psów udało mi się zgarnąć z ulicy i nigdy nie znalazłam nikogo choćby do pomocy z transportem. Jeśli Cię uraziłam moim uogólnieniem to przepraszam. Ale niestety częściej spotykam się ze znieczulicą niż chcecią pomocy. I nie wstawiłam tego postu o znalezionym piesku żebyście mnie tu wychwalały, jeśli tak to odebrałaś. Liczę na pomóc dziewczyn z moich okolic w znalezieniu nowego domu dla tej malutkiej. I uczulajcie swoich znajomych na cierpienia zwierząt.
 
Każda z nas ma lęki, czasami irracjonalne np. ja panicznie boję się ostrych narzędzi w okolicy oczu, bo już je widzę wyłupane :D:D

A to, że boisz się o dziecko dowodzi 2 rzeczy: masz małe doświadczenie z dziećmi i podświadomie chcesz chronić dziecko przed zagrożeniami, niestety błędnie identyfikujesz siebie jako zagrożenie. A ty będziesz matką, ty potrafisz je najlepiej ochronić, nikt inny.

Nie daj się tylko zwariować, nie nakręcaj się. Masz małego braciszka - przebywaj z nim jak najwięcej czasu, masz możliwość obycia z noworodkiem, nabrania wprawy i zaufania również do samej siebie.
Rzecz w tym że mam ogromne doświadczenie z dziećmi.. 3 rodzeństwa i dorabiam też jako niania

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Widzę, że wywołałam burzę w szklance wody. Nie chciałam nikogo urazić. Pisze trochę z doświadczenia. Czasami zdarzyło mi się pisać z osobami, które najczęściej udzielały się pod ogłoszeniami o bezdomnych zwierzętach. A już najczęściej tymi, które pisały, że to wszystko wina, tu cytat "wsioków, którzy zwierzęta traktują jak rzecz". Jestem ze wsi i moje psy to moje dzieci. Owszem są osoby, które pomagają i nie mówią o tym. Ale wiekszosc, z którymi miałam kontakt biadolą, a gdy co do czego to nie, bo pies to obowiązek itp. To po co w ogóle wchodzić na strony pomagające zwierzakom? Już kilka psów udało mi się zgarnąć z ulicy i nigdy nie znalazłam nikogo choćby do pomocy z transportem. Jeśli Cię uraziłam moim uogólnieniem to przepraszam. Ale niestety częściej spotykam się ze znieczulicą niż chcecią pomocy. I nie wstawiłam tego postu o znalezionym piesku żebyście mnie tu wychwalały, jeśli tak to odebrałaś. Liczę na pomóc dziewczyn z moich okolic w znalezieniu nowego domu dla tej malutkiej. I uczulajcie swoich znajomych na cierpienia zwierząt.
Jesteś młoda, inteligentna, niestety starsze pokolenie( jak np moi teściowie mieszkający na wsi) ma takie podejście jak przedstawiłaś, dla nich zwierzę to zwierzę, bez większej wartości, a jego miejsce nie jest w domu tylko na podwórzu w przypadku psa nie rzadko na łańcuchu, oni pierwszy raz słyszeli, żeby ktoś koty szczepił i sterylizował i uznali nas za nienormalnych...
Widzę, że wywołałam burzę w szklance wody. Nie chciałam nikogo urazić. Pisze trochę z doświadczenia. Czasami zdarzyło mi się pisać z osobami, które najczęściej udzielały się pod ogłoszeniami o bezdomnych zwierzętach. A już najczęściej tymi, które pisały, że to wszystko wina, tu cytat "wsioków, którzy zwierzęta traktują jak rzecz". Jestem ze wsi i moje psy to moje dzieci. Owszem są osoby, które pomagają i nie mówią o tym. Ale wiekszosc, z którymi miałam kontakt biadolą, a gdy co do czego to nie, bo pies to obowiązek itp. To po co w ogóle wchodzić na strony pomagające zwierzakom? Już kilka psów udało mi się zgarnąć z ulicy i nigdy nie znalazłam nikogo choćby do pomocy z transportem. Jeśli Cię uraziłam moim uogólnieniem to przepraszam. Ale niestety częściej spotykam się ze znieczulicą niż chcecią pomocy. I nie wstawiłam tego postu o znalezionym piesku żebyście mnie tu wychwalały, jeśli tak to odebrałaś. Liczę na pomóc dziewczyn z moich okolic w znalezieniu nowego domu dla tej malutkiej. I uczulajcie swoich znajomych na cierpienia zwierząt.


Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rzecz w tym że mam ogromne doświadczenie z dziećmi.. 3 rodzeństwa i dorabiam też jako niania

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
To masz super doświadczenie. Ja oglądam YouTuba i czytam głupie poradniki, bo u mnie w rodzinie od 19 lat dziecka nie było. Z dziećmi koleżanek to tyle c na spacerze czy jak do nich wpadnę. Nie masz się czego bać, skoro do tej pory żadnego dziecka nie skrzywdziłaś to swojego też nie skrzywdzisz :)
 
My wracamy do domku dzisiaj.Jestem padnięta.Nie nie wiem kto rozpakuje te torby i włączy pranie ;) Nadrobię Was może wieczorem jak już się ogarnę.
 
My wracamy do domku dzisiaj.Jestem padnięta.Nie nie wiem kto rozpakuje te torby i włączy pranie ;) Nadrobię Was może wieczorem jak już się ogarnę.
Ja 3 dni prałam, a to po koty, a bo to do lekarza a ode mnie kawał drogi, a to prądu nie było. Nie martw się pranie Ci nie ucieknie :D:D
 
reklama
@reniuszek kochana strasznie Ci współczuję. Może hormony Tobą kierują i teraz potrzebujesz więcej niż emek Ci daje? W końcu jakoś doszło u Was do zbliżenia dzięki któremu bedzie Jaś więc może potrzebujesz odczekac i potem po uspokojeniu się hormonów zobaczysz jak to wszystko jest na serio. Ja np teraz jestem tak roztrzepanym i złym człowiekiem pyskuje do męża ,teściowej i o wszystko się czepiam ciągle słychac tylko moja rozdarta morde. Nie wiem jak oni to wytrzymują. Ja tylko czuje ,że siedzę na minie i zaraz znowu mogę wybuchnać.
 
Do góry