reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Znam i niecierpie jej. Zawsze trakruje mnie jak zero. Dzisiaj napisala do mojego meza zeby zostawil mi psa i dziecko bo u niej cytuje : jest gdzie pic i spac . Mialam ochote jej cos dzisiaj napisac ale jeszcze nie jestem tak zdesperowana zeby sie znizyc do tego poziomu. Maz oczywoscie caly dzien sie tlumaczy ale jakos dzis nie mam ochoty go sluchac.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Aaaa z koleżankami, dopiero teraz doczytałam.... Hmm... Jedyne czego się nie wyzbyłam to zaborczej zazdrości... Dla mnie dostał by bana na tą konkretną koleżankę na zawsze.
 
reklama
Doublemummy jakies zabiegi na twarz:)Dostalam bon na urodziny na masaz ale musialam zamienic:p

Darunia no jasne jak ma lekarz dobry sprzęt i wszystko dobrze to moze faktycznie nie ma co:)

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
To jego stara "przyjaciolka" no ale poznalam ja. Meza nie ma a faceta nie mam pojecia. Bo u mnie jest mega foch. Grrrr oczywiscie spotkania nie bedzie. Lece spac laseczki :*

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja się m.in. o to rozstałam z moim poprzednim prawie narzeczonym. O jego "psiapsiółkę'. Ale dałam mu też radę na przyszłość, że jak będzie jeszcze kiedyś z kimś, to żeby tym razem dziewczyna/narzeczona/żona była najważniejsza i jak ktoś nie będzie jej się podobał to żeby się zastanowił czy warto wszystko zawalać o psiapsiółkę.

Wiecie, widziałam go w weekend. Ewidentnie chciał się pochwalić, że mu się w życiu układa. Ma firmę, w której pracuje z żoną i powiedział mi, że musiał jedną dziewczynę zwolnić, bo się żonie nie podobała. Więc wziął sobie moje słowa do serca :)
 
Dziewczyny wiele z Was jest już na l4:-)? Ja jestem od tygodnia, ale trochę już tęsknię za praca, jakoś dzień mi się dłuży i nie umiem się zorganizować. Mam teraz zwolnienie do 20.06 z uwagi na słabe samopoczucie ale myślę, że może na lipiec bym wróciła, tylko, czy jest sens na miesiąc.... :-)
 
No właśnie nie wiem czy robić. Z Bartkiem nie robiłam, podpytwałam moje dwie przyjaciółki które niedawno urodziły i też nie robiły. Wydaje mi się że jak moja gin stwierdzi ze coś jest niepokojącego to wtedy będę robiła dodatkowe badania. Ehhh jeszcze myślę ;-)
Ja jeszcze w łóżku, mój mąż szykuje syna do szkoły. Pogoda cudna, zaraz wstaje i coś zacznę robić ;-) miłego dnia!
Trzymam kciuki za wizytujące!!!!!
Ja w żadnej ciazy tego badania nie robiłam. Skoro lekarz nic podejrzanego nie widział nie było potrzeby . Dzieci mam zdrowe i ż tym będzie tak samo. Robił mi usg bardzo długo i zapewnił że na ten tydzień ciazy jest wszystko dobrze.
 
Dzień dobry:))) widzę że dyskusja na temat mężów:)) ja jestem nie dozniesienia sama nie wiem jak bym że sobą wytrzymała:) mój mąż ma anielska cierpliwość:)
Moje palmienia troskę ustały ale szału nie ma dziś mam wizytę o 14.30 zobaczymy co mi powie mam nadzieję że z kropkiem wszystko dobrze.
Jeśli chodzi o badania prenatalne to ja robię 31 maja za tydzień. Ja od razu dostałam skierowanie od lekarki już 3 tygodnie temu.
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty. A całej reszcie dobrego samopoczucia! :)
Dopisz się może do kalendarza :)
 
Powodzenia wizytującym Dziewczynom i Maluszkom :*

Widzę, że drugie połówki na tapecie :) mój nie-mąż to najlepsze co mi się mogło trafić, szczególnie, że moje małżeństwo trwało krótko i smutno się skończyło. A.jest ciepły, pracowity i mega wyrozumiały. Gotuje częściej i chyba lepiej ode mnie, a sprzątaniem się dzielimy. Ale żeby nie było, że taki ideał to ma po swoim ojcu taką upartość w osądach..na zasadzie, że jak dyskutujemy na jakiś temat to on do upadłego trzyma się swoich racji..irytuje mnie to strasznie, ale dopóki nie dotyczy podejmowania wspólnych decyzji to mogę z tym żyć ;)
Jesteśmy razem ponad 5 lat w tym ponad 3 w narzeczeństwie..mieliśmy nawet na 10 czerwca w tym roku datę ślubu ale jednak odwolaliśmy już dłuższy czas temu bo doszliśmy do wniosku, że najpierw ciąża, a że starania i leczenie trwały 3 lata to i kasy na to poszło. Przyznam jednak, że brakuje nam tego bycia mężem i żoną i coraz bliżej nam do ślubu w gronie najbliższych i obiadu uroczystego niż wesela jak wcześniej planowaliśmy. No will see :) na razie najważniejszy Dziedzic :)
 
Żeby nie było, mój też dużo pomaga. Ale czasem ma taki dzień że po prostu szuka zaczepki.

@iwilleatyou ja w ogóle zazdrosnica nie jestem. Po pierwsze dlatego, że nigdy przenigdy nie miałam poczucia że jakaś inna gdzieś jest. Ma koleżanki , czasem też służbowo wyjeżdża ale u mnie to nigdy złości nie powoduje. Ja zawsze wychodzę z założenia że jesteśmy dorośli, co powoduje że decyzje mogą nieść za sobą konsekwencje.


Napisane na HUAWEI P7-L10 w aplikacji Forum BabyBoom
Bosze, przynajmniej jedna rozsądna, u mnie w takich sytuacjach emocje biorą górę i nie myślę w ogóle.

Ale i tak nie jest już źle, mój mąż z samymi babami pracuje bo jest analitykiem HRowym, a w kadrach same baby prawie :D:D
 
Mój mi nie robi o sprzątanie żadnych awantur wrecz przeciwnie w pracy jak jest napisze mi bym czasem czegoś tam nie zrobiła że zrobi on jak przyjdzie. Nieraz przychodził syf w domu nie ugotowane, bo cały dzień do 15 spalam (na początku ciąży) przychodził sprzatal aż głupio mi było hehe ale nigdy mi nawet słowem nic nie powiedział a na obiad coś zamawialismy wtedy. Teraz mam już mniejszego lenia i nie śpię już tyle co wtedy i nie mam już mdłości. Ze zmywarki wyciaga on i odkurza, karmi psa to jego obowiązki od zawsze więc tego nie muszę robić w ogóle. Ale ogólnie to we wszytkim mi pomaga jeśli go o coś poproszę.
Z kolegami się nie widuje "z młodości", alkohol pije tylko na imprezach wspólnych/rodzinnych i to też nie zawsze. Ogólnie fajnego mam męża i bardzo dobry człowiek jego dzieciństwo tylko nie było zbyt fajne, co raz na jakiś czas wychodzi z niego.

Co do prenatalnych badań PEPPA itd nie robię jeśli na tym badaniu zwykłym nie będzie nic podejrzanego. W drugiej ciąży miałam tylko takie testy robione bo za free (u UK mieszkałam wtedy)

......:::::::::11tydz i 0dni::::::::.........
Ja też w sumie nie powinnam narzekać bo ja tylko gotuje (tylko wtedy jak się dobrze czuje) i zmywarkę ogarniam. Mąż podłogi, kurze, pranie i cała resztę. Ale wczoraj wkurzyl mnie tym tekstem ale już mi przeszło.

Zbieram się z córką do przedszkola ale jakoś mi się wstać nie chce nawet miałam myśl, żeby ją zostawić w domu ale potem pomyślałam, że marudzić może więc szybciutko wstałam [emoji16]

m3sx3e3k25iia4nv.png
 
reklama
Bosze, przynajmniej jedna rozsądna, u mnie w takich sytuacjach emocje biorą górę i nie myślę w ogóle.

Ale i tak nie jest już źle, mój mąż z samymi babami pracuje bo jest analitykiem HRowym, a w kadrach same baby prawie :D:D
Ja sama mam przyjaciół mężczyzn. Mój T. Kiedyś miał z tym problem i był zazdrosny. Teraz po 11 latach ogarnął to, że to przyjaźń i sam się bardzo zakumplowal. Ja nienawidzę ultimatum on albo ja, więc rozumiem że facet może być zły na ultimatum ona lub ja.
Moja babcia zawsze powtarza, że jak jest się zazdrosnym o jakąś inną, to warto odpowiedzieć sobie na pytanie "w czym ona jest lepsza" i zazdrość przerodzic w mocny bodziec do pracy nad sobą . Bo na, zazdrość szkoda energii :-)
 
Do góry