Barszo mi przykro co sie dzieje! A tak się cieszyłam jeszcze tydzień temu, że u nas taki spokój i same dobre nowiny. Straszne!No niestety grudniową mamą nie będe :-\ pusto i głucho, serduszko jednak nie przyspieszylo. Echa zarodka brak wiec mogę sama poronić a jak nie to za tydzień zabieg. Wolałabym go uniknac bo po nim 6mcy karencji-tak lekarz mowil. Dla pytających progesteron mialam wysoki potem nieco spadl ale caly czas byl w granicach normy. Widocznie tak miało być tylko przykro bo bardzo chciałam byc grudniową mamą i różnica wieku była by fajna...... Miło było was poznać, życze wszystkim udanych, zdrowych ciąż i szczęśliwych maluszków.
reklama
gie_er
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2017
- Postów
- 2 139
To ja polecam jeszcze "Słodycz zapomnienia" trochę długo się rozkręca, ale koniec końców wyciska łezki:-)Dziękuję :-) spróbuję. Lubię takie rozczulacze.
Moja siostra prowadzi empik więc trochę a żeby nie powiedzieć ogrom książek jest pod ręką :-)
Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja również jak czytam złe wiadomości to się zaczynam denerwować tym bardziej, że już wiem jaki to ból psychiczny. Ja poronienie przeżyłam bardziej jak śmierć Mamy. Może dlatego, że po śmierci Mamy musiałam zająć się bratem, jego szkoła i chorobą, załatwiać pogrzeb, uporządkować Mamy rzeczy i być silną w oczach rodziny. Tata wciąż pił. Nie mogłam płakać i przejść żałoby. Dopiero dwa lata po śmierci Mamy odbiło się to wszystko na mnie. Trzy lata później poronienie.. to był tylko mój ból i mojego męża. Dlatego wpadłam w taki dół. Trafiłam do psychiatry. Przepisała mi leki, ale nie zdecydowałam się ich brać, bo stwierdziłam że to mnie bardziej pogrąży.. Wzięłam się w garść i walkę o kolejną ciążę. Wiedziałem, że tylko to mi pomoże.
Ostatnia edycja:
Przepraszam, pewnie nie są Wam potrzebne takie smutki. Teraz mnie coś wzięło. No nic, limit złego wyczerpany. Wierzę, że już nic złego nas na forum nie spotka. A dziewczyną które zaznały złego, życze aby szybko wróciły na inny miesiąc oczekujących Mam na dziecko. Bardzo mi przykro.
Rossiczka
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 9 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 433
Strasznie dużo przezylas, ja wierzę, że dla każdego w końcu słońce wschodzi. Mam nadzieję, że ta ciąża i niedługo dziecko na świecie to będzie tylko dla Ciebie początek, dobrego jutra.Ja również jak czytam złe wiadomości to się zaczynam denerwować tym bardziej, że już wiem jaki to ból psychiczny. Ja poronienie przeżyłam bardziej jak śmierć Mamy. Może dlatego, że po śmierci Mamy musiałam zająć się bratem, jego szkoła i chorobą, załatwiać pogrzeb, uporządkować Mamy rzeczy i być silną w oczach rodziny. Tata wciąż pił. Nie mogłam płakać i przejść żałoby. Dopiero dwa lata po śmierci Mamy odbiło się to wszystko na mnie. Poronienie to był tylko mój ból i mojego męża. Dlatego wpadłam w taki dół. Trafiłam do psychiatry. Przepisała mi leki, ale nie zdecydowałam się ich brać, bo stwierdziłam że to mnie bardziej pogrąży.. Wzięłam się w garść i walkę o kolejną ciążę. Wiedziałem, że tylko to mi pomoże.
Niestety stres zawsze jest, że coś będzie nie tak. Ja też jak czytam o takich tragediach to myśli mam słabe. Takie coś na zasadzie , że skoro komuś się coś złego przytrafiło to czemu niby mnie ma to ominąć.
Basieksu
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 38
Ja mam Kornelie :-)Mamy najlepszy sezon na owoce i warzywa :-) ja nie mogę się doczekać aż warzywniak będzie w pełni.
Ja juz mam wybrane imię dla dziewczynki. Nie mam zamiaru zmieniać
Kornelia bardzo ładne imię :-)
Ciekawa jestdm ilu Mikołajow u nas będzie
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
właśnie patrze już jest styczeń 2018 !!!
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
@M@gda fajne masz poczucie humory krejzolka jesteś
No nie wiem, ja mam raczej mało znajomych. Jestem typem introwertyka obserwatora, rzadko sie przed ludźmi otwieram. Dużo łatwiej mi się rozmawia jak nie widzę ludzi, czyli np na forum. Nawet męża w necie poznałam.
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
Niesamowite co to się dzieje, aż zaczynam się bać...No niestety grudniową mamą nie będe :-\ pusto i głucho, serduszko jednak nie przyspieszylo. Echa zarodka brak wiec mogę sama poronić a jak nie to za tydzień zabieg. Wolałabym go uniknac bo po nim 6mcy karencji-tak lekarz mowil. Dla pytających progesteron mialam wysoki potem nieco spadl ale caly czas byl w granicach normy. Widocznie tak miało być tylko przykro bo bardzo chciałam byc grudniową mamą i różnica wieku była by fajna...... Miło było was poznać, życze wszystkim udanych, zdrowych ciąż i szczęśliwych maluszków.
Bardzo mi przykro...
reklama
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
Pewnie, że myślimy, nawet wątek założyłam.Jenyyyy... takie wiadomosci dobijają;(
Dzisiaj przed moja wizyta tez dziewczyna wyszła taka zapłakana;(
Ja jak wczesniej nie miałam parcia na owoce tak teraz wchodzą mi najlepiej, ostatnio co 3 dni jadam arbuza, przekrawam na pół, łyżeczka i taka połówka na raz jutro na obiad spagheti bo chodzi za mna mniam , a teraz wypiłam sobie koktail z jogurtu naturalnego z truskawkami i bananem
Wiem ze to moze byc za wcześnie na takie pyranie, nie mniej jednak czasami siedze i sie zastanawiam... myslalyscie juz o imionach dla dziecka/dzieci? Ja bardzo bym chciała Franka, ale szwagierka ma:/ a dla dziewczynki podoba mi sie np Kornelia badz Aurelia
Póki co nasze typy to:
Dziwczynka Żywia albo Eulalia
Chłopiec Albin, Andrzej albo Ambroży
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 773 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: