Ja powoli już mogę wszystko. Ale jeszcze nie jem tak dobrze jak przed ciążą. Staram się twarożek z olejem lnianym jeść codziennie. Pieczywo tylko białe bo inne jest jeszcze be
owoców też staram się sporo. Kawe zamieniłam na inke z duża iloscia mleka. No i słodycze jem niestety prawie codziennie. Przede wszystkim żelki i gumy rozpuszczalne
wcześniej miałam tak że przez tydzień potrafiłam się tylko tostami z serkiem topionym i precelkami żywić, bo tylko to mogłam wcisnąć. Na szczęście to mija już powoli.