Dzięki za miłe powitanie chociaż powinno mi się od Was dostać po głowie za moje narzekania. Wy się tu staracie, in vitro, luteiny, szpitale a przyszła taka i stęka, że wpadła, stara a głupia!! Sama pamiętam jak się staraliśmy o pierwszego synka 2 lata, jak poroniłam rok wcześniej, jak ryczałam kiedy znów zaczęłam krwawić i tylko dzięki duphastonowi mam moich 2 chłopców, przy obu musiałam zdać się na podtrzymanie. Ale potem już dbałam o nich najlepiej jak umiałam, nie odmawiałam im niczego, aż przytyłam z 50 do 80 za każdym razem, na szczęście karmienie szybko pozwalało zjechać nawet i poniżej 50.
@Mandy33 dzięki za wsparcie i szacun!!
Beta potwierdzona 532 a we wtorek pierwsza wizyta u lekarza. Na razie nie mówimy nic nikomu, nikt się nie spodziewa. Poczekamy do badań prenatalnych, bo mam już 35 lat, więc chcę wiedzieć czy jest wszystko ok no i może tym razem córeczka.. Jak myślę o tym, to łzy napływają mi do oczu.. Najpierw nie wyobrażałam sobie jak tu podzielić miłość z pierwszego synka, żeby starczyło na dwóch, ale okazało się, że to się nie dzieli, że to się samo mnoży
Kocham ich niesamowicie! Powoli kiełkuje we mnie ciekawość dla tej trzeciej istotki.. jakoś damy radę, jakoś się pomieścimy.. idę rozejrzeć się za piętrowym łóżkiem dla chłopaków!