reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

ja jestem zdania ze jak mieszkac w bloku to na wysokim pietrze zeby miec jakies widoki a nie np. na drugim i widzisz ulice i drzewa :) ja mieszkam w Gliwicach i do kopalni mam kawalek wiec zadnych tąpnięć nie ma , a jak piekna pogoda to z balkonu widze góry i to pieknie i wyraźnie :) i jest tylko mój blok więc nikt mi nie zaglada :)
Mąż z Jastrzębia jest. :) Tam chyba bliżej kopalnie.
 
reklama
dziewczyny a macie pobieraną drugi raz toksoplazmozę jak pierwsza była ujemna?

ja dziś też diabetolog, zapomniałam wpisać : ( zobaczymy co mi powie z moimi wynikami
jak wychodzi ujemna to jest powtarzana przynajmniej raz na trymestr. to oznacza ze nie masz przeciwciał i w każdej chwili zagraża Ci ze może dojść do zakazenia. Dlatego to kontrolują.
 
Hmm, w takim razie nie wiem co napisać.
Dla mnie to będzie zupełnie nowa sytuacja i na razie się tym nie stresuję. Jakos jeszcze to do mnie nie dociera, że być może będę musiała bać się pokroić. Znaczy teoretycznie to wiem, ale jeszcze nie mam pod tym względem jakichś wielkich oczekiwań/strachów. Dla mnie po tak długiej walce o dziecko ważne jest jedynie, żeby zdrowe było :)
Rozumiem natomiast, że możesz się trochę bać jak to z trojką będzie - będzie dobrze. Jak to mawia mój kolega z pracy " po drugim dziecku przestajesz zauważać różnicę między każdym kolejnym", a wie co mówi, piąte w drodze i też chyba na grudzień (nie wiem dokładnie, bo on z domu większość czasu pracuje, a ja w biurze rzadko bywam, żeby jakoś go spotkać) :)
Madzia nie bój się. cesarka jak jest zaplanowana to nie jest źle. Czasami się zastanawiam czy nawet nie lepiej :D. A tak serio to gorzej jest tak jak ja miałam, że rodziłam 20h, parłam a główka się cofała. Kazano mi nawet dotknąć główki. I zdecydowali cesarke. Miałam w zasadzie poród 2 w 1. Popękana na dole i szyta na brzuchu. To trochę dłużej się dochodzi do siebie. A tak to jedziesz, bez bólu, pól godziny i widzisz Maleństwo :). Wiadomo, że najlepiej naturalnie, ale cc samo w sobie ja osobiście nie wspominam źle.
 
Jestem już po pobraniu krwi, położna kazała zaczekać, wezmą mnie na początek kolejki, żebym znów nie musiała przyjeżdżać w południe na badanie :-)
Ja mieszkam na 1 piętrze w bloku, widoków nie ma za pięknych, ale blok bez windy, więc się cieszę :-)
 
Jestem już po pobraniu krwi, położna kazała zaczekać, wezmą mnie na początek kolejki, żebym znów nie musiała przyjeżdżać w południe na badanie :-)
Ja mieszkam na 1 piętrze w bloku, widoków nie ma za pięknych, ale blok bez windy, więc się cieszę :-)
to blok zapewne 4pietrowy jak windy nie ma, moj jest 11 pietrowy i powiem wam ze co pietro to calkiem inaczej :)
 
reklama
A mi wczoraj było strasznie głupio....
Przedwczoraj wymiotowałam cały dzień, do tego skoczył mi cukier i Młody w ogóle się nie ruszał. Wzięłam prysznic, poszturchłam go, zjadłam słodkie, zmieniałam bok a on nic.... Starałam się o chociaż małego kopniaczka od 21 do 24... Rano jakieś coś lekkie było ale mówie do męża, że nie wiem tak naprawdę czy to jelita pracują czy Młody się poruszył. Zawsze kopie z całych sił. Jeszcze nie panikowałam bo stwierdziłam że może on tak twardo śpi jak moja córka, że na śpiocha można ją było umyć, ubrać i wynieść/wnieść do domu. ALe diabetolog jak usłyszała o tych cukrach i wymiotach to mnie pyta czy czuje ruchy. Ja na to, że właściwie to od wczoraj nic. Dała mi skierowanie na izbę przyjęć na ktg. Tam najpierw sprawdziły Panie czy jest tętno, a potem kazały czekać na korytarzu bo ktg było zajęte. i w tym czasie Młody zaczał kopać mocno jak zwykle. Weszłam na badanie i mówie, że w zasadzie to on się już rusza, ale lekarka stwierdziła, że jak jest skierowanie to ona już musi zrobić badanie. Jak się położyłam to Młody już w ogóle dał popis fikołków. Nie chciał przestać. Położna patrzyła na mnie jakbym chciała wymusić badnie i rzuciła hasło, że to nie możliwe, żebym wcześniej nic nie czuła a teraz on cały czas się rusza i że mam bardziej słuchać swojego brzuszka.... Głupio mi było jak nie wiem....
 
Do góry