Hejka:*
Gieer dziekuje Kochana za wywołanie;*Przepraszam ze się martwiłyście a mnie dawno nie bylo. Jakas taka jestem nieogarnięta ostatnio i na nic nie mam sily, ze nawet tutaj nie mialam jak zaglądać.
Ciężko mi już w tej ciązy
Brzuch dla mnie ogromny.Inka kopie jak szalona..Leoś taki nie byl;P (Ola widzialam ze zdecydowaliscie się na imię Leon
cudownie:*) W poniedziałek robiłam glukoze,cukrzycy nie mam takze ciesze sie ze to okropne badanie juz za mna.Jeszcze pilam ją bez cytryny..bleee.
Mocz bez bakterii co mnie cieszy wkoncu a hemoglobina 12,5 takze jestem w szoku
W srode mialam pobierana cytologie i myslalam ze zjade na fotelu tak bolalo i bylo nieprzyjemnie..brr..az mi sie przypomnialo jak przed porodem w szpitalu Ordynator mnie badał i az sie popłakalam z bolu.. Coraz bardziej zaczynam się stresować tym co nieuniknione..
Od poniedzialku Leo idzie do przedszkola na 3h na zajecia adaptacyjne.Kolejny stresol. Mam nadzieje ze sie zaklimatyzuje..
Widziałam kontem oka ze ostro działacie z wyprawkami
super!Ja duzo rzeczy dostanie od kolezanek i po synku mam takze wydatkow za duzo nie bedzie.
Mam nadzieje,ze na wizytach same dobre wiesci i wszystko dobrze u Waszych Maluszków;*
Postaram się do Was jakoś wrócic i sie wbic