Hej, udało mi się wcisnąć do innego lekarza (na ten poniedziałek mam wizytę u "dziwnego" lekarza, którego poleciła pani w rejestracji, a on sam ma wpisane na swojej stronie że nie przyjmuje kobiet w ciąży więc nie wiem co o tym myśleć), tyle że najwcześniej 28.04 (to będzie u mnie już 1 dzień 9 tc.) i nie wiem czy nie za późno na wizytę... niby pani mi dziś jak spytała o OM to skwitowała: "oj, to jeszcze wcześniutka ta ciąża".
Troszkę się boję że jak coś nie tak, to późnawo będzie i proszę o poradę co w takiej sytuacji? iść z głupia na tą wizytę na poniedziałek, żeby się uspokoić/rozwiać obawy, a potem czekać na tego 28.04 (mam mieć wtedy też zakładaną już kartę ciąży), szukać czegoś jeszcze innego, czy odpuścić i cierpliwie czekać do końca kwietnia?