reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2017

Dziewczyny, czy Wy nadal macie usg dopochwowo? W środę mam wizytę to będzie już 15 tydzień i mam nadzieję, ze będzie już przez brzuch.
 
reklama
No ja dostałam ban na orgazmy (czyli nie tylko seks) od ginekologa. Ogolnie czulam się mocno niezrozumiana, że w ogóle mogę mieć z tym problem. Nie wytrzymalam i złamałam się kilka razy, ale fakt że musialam zmuszać się żeby nic nie robić był dla mnie straszliwie frustrujący. 7 mam wizytę i mam nadzieję, że odwoła, bo kolejny miesiąc chyba bym zwariowała. Mój wyjazd wakacyjny też zagrożony, ale jeszcze mam nadzieję że będzie ok. Najbardziej się wyzywam na partnerze chyba za to że on nie ma żadnych ograniczeń. A tak w ogóle jeśli istnieje takie zjawisko jak depresja ciążowa to chyba na nią zapadam, bo z moim samopoczuciem jest coraz gorzej. Mam ochote sobie pieprznac w łeb za to co mam teraz w głowie, bo samej mi ciezko że sobą wytrzymac, ale te wszystkie beznadziejne myśli i emocje są silniejsze.

yuudhqvkh0cpri5e.png
No cóż, mamy podobnie... Dzisiaj mama mnie pytała czy gadam do brzucha, czy go glaszcze itd. Ale do czego ja mam gadać do płodu? To już wolę z psem pogadać... No i już afera, że ja jakas nie teges jestem. Dzizas, nie dość że nic mi nie wolno to jeszcze dołożyć trzeba fakt że otwarcie nie mogę wyrażać uczuć, bo wychodzi że jestem jakaś nienormalna. A ja nie widzę po prostu sensu w gadaniu do brzucha. I teraz wiesz, teksty o budowaniu więzi. No ja nie mogę, siedzi takie stworzenie we mnie, je i oddycha dzięki mnie, więc uważam, że więź samoistnie się tworzy. Zresztą nie opuszczają mnie obawy o jakieś chore dziecko, wiem że nie udzwiglabym żadnego upośledzenia dziecka i nie chciałabym się z tym zmierzać. Pierwsze badanie prenatalne za tydzień, łącznie z testem papa 500zł, wcześniej seria badań na HIV i Bóg wie co, czuje się jak bankomat. Niedowierzam że w państwie, gdzie rozdaje się 500+ patologii, ja - normalny pracujący człowiek nie mogę liczyć na odciazenie finansowe dotyczące zdrowia płodu. Jakaś komedia normalnie...
 
No cóż, mamy podobnie... Dzisiaj mama mnie pytała czy gadam do brzucha, czy go glaszcze itd. Ale do czego ja mam gadać do płodu? To już wolę z psem pogadać... No i już afera, że ja jakas nie teges jestem. Dzizas, nie dość że nic mi nie wolno to jeszcze dołożyć trzeba fakt że otwarcie nie mogę wyrażać uczuć, bo wychodzi że jestem jakaś nienormalna. A ja nie widzę po prostu sensu w gadaniu do brzucha. I teraz wiesz, teksty o budowaniu więzi. No ja nie mogę, siedzi takie stworzenie we mnie, je i oddycha dzięki mnie, więc uważam, że więź samoistnie się tworzy. Zresztą nie opuszczają mnie obawy o jakieś chore dziecko, wiem że nie udzwiglabym żadnego upośledzenia dziecka i nie chciałabym się z tym zmierzać. Pierwsze badanie prenatalne za tydzień, łącznie z testem papa 500zł, wcześniej seria badań na HIV i Bóg wie co, czuje się jak bankomat. Niedowierzam że w państwie, gdzie rozdaje się 500+ patologii, ja - normalny pracujący człowiek nie mogę liczyć na odciazenie finansowe dotyczące zdrowia płodu. Jakaś komedia normalnie...
Nikt cie nie odciąży bo wg nowej filozofii masz urodzić i koniec. choćby umarło potem to masz rodzic, chrzcić i ewentualnie chować. jeszcze byś coś znalazła i chciała się pozbyć, tosz to grzech ;) nie masz prawa zdecydować, bo zdecydują za ciebie...
 
Podziwiam cię za upór że na kilku różnych forach piszesz to samo.
Nie będę się nawet wypowiadać na ten temat bo moim zdaniem to jest żałosne.
Studiowałam psychologię trochę wiem o różnych prowokacjach i innych świństwach.
Dla mnie te tematy są beznadziejne bo poruszasz mocno politykę, wyjeżdżając na psychologię......prowokujesz. I nie tylko nas grudniowe-mamy ale na innych forach inne kobiety.
Współczuję tak niskiej metody poznawczej!


No cóż, mamy podobnie... Dzisiaj mama mnie pytała czy gadam do brzucha, czy go glaszcze itd. Ale do czego ja mam gadać do płodu? To już wolę z psem pogadać... No i już afera, że ja jakas nie teges jestem. Dzizas, nie dość że nic mi nie wolno to jeszcze dołożyć trzeba fakt że otwarcie nie mogę wyrażać uczuć, bo wychodzi że jestem jakaś nienormalna. A ja nie widzę po prostu sensu w gadaniu do brzucha. I teraz wiesz, teksty o budowaniu więzi. No ja nie mogę, siedzi takie stworzenie we mnie, je i oddycha dzięki mnie, więc uważam, że więź samoistnie się tworzy. Zresztą nie opuszczają mnie obawy o jakieś chore dziecko, wiem że nie udzwiglabym żadnego upośledzenia dziecka i nie chciałabym się z tym zmierzać. Pierwsze badanie prenatalne za tydzień, łącznie z testem papa 500zł, wcześniej seria badań na HIV i Bóg wie co, czuje się jak bankomat. Niedowierzam że w państwie, gdzie rozdaje się 500+ patologii, ja - normalny pracujący człowiek nie mogę liczyć na odciazenie finansowe dotyczące zdrowia płodu. Jakaś komedia normalnie...
 
Chciałabym wam wszystkim kochane pogratulować udanych wizyt!! :* no i cieszę się że znacie już płeć!!
Będziemy miały wiecej chłopczykow :-)!!

Ja dzisiaj spędziłam miło dzień. Nawet w pracy byłam chwilę, żeby zanieść l4 i tak jakoś nie mogłam oderwać się od biurka i zaczęłam pracować.....3h zrobilam cześć roboty za moją zastępczynie....nawet nie wiecie jak pragnę wrócić!
No i dzień dziecka!
Ale byłam szczęśliwa.
Raz że poplakalam się na smerfach!!!dwa poplakalam się jak maks oznajmił że to był wspaniały dzień i bardzo mi dziękuję. Faktycznie był miły. Dostał parę prezentów ale najważniejszy był spędzony czas razem... Uściski śmiechu wspólne kino pogawędki. Brakowało nam tego.
A wy jak spedzilyscie czas z dzieciakami???
 
Podziwiam cię za upór że na kilku różnych forach piszesz to samo.
Nie będę się nawet wypowiadać na ten temat bo moim zdaniem to jest żałosne.
Studiowałam psychologię trochę wiem o różnych prowokacjach i innych świństwach.
Dla mnie te tematy są beznadziejne bo poruszasz mocno politykę, wyjeżdżając na psychologię......prowokujesz. I nie tylko nas grudniowe-mamy ale na innych forach inne kobiety.
Współczuję tak niskiej metody poznawczej!
Popieram. Poza tym szczerze, nie podoba mi się forma wypowiedzi tej dziewczyny.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry