reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

@ana ana u mnie jade i zostaje przyjeta, bo zaraz na poloznictwo sie kieruje, miasto 30 tys mieszkancow, moze mniej wiec nie jest zle, za to na samej IP to sie czekaaaaaaa, oj czeka, my zjemy obiad, wloski umyje, zalatwimy kilka spraw na miescie i pojedziemy na ktg, ciekawe czy zapisza sie jakies skurcze
 
reklama
Nierozpakowane dziewczyny - do boju!
Też byłabym za tym aby czekać do czasu akcji porodowej bo byłam pół doby na porodowce aż w końcu samo się zaczęło ale nigdy nie wiadomo! !


@izabella49
Serdecznie dzięki za słowa wsparcia bo mi go brak strasznie a wszyscy patrzą tylko na dziecko czy spokojne i zadowolone... a zalać dziecko mm każdy potrafi..
a macie oj masz rację @aneta_ck !
Biorę się za siebie i za tą leniwa pannice moja :) i będę ja męczyć bo tak to niestety narazie wygląda przy piersi.
Jeszcze raz dzięki za opieprz jak i słowa otuchy. Zawsze to słowa od mam z doświadczeniem a to szanuje!
 
Dzień dobry. My po wizycie u pediatry, opisałam na wizytowym.

U nas chyba lekkie bóle brzuszka się zaczęły, mała popłakuje, pręży się delikatnie przy bąku lub kupce i zdarza się, że denerwuje się przy piersi:(

Nierozpakowane dziewczyny kciuki za Was, żeby coś się zaczęło dziać:)
 
Co do dokarmiania, to ja Wam powiem, że jeszcze w szpitalu mój mały spadł z wagi z 4300 do 4010 i zaczęły do mnie przychodzić położne, żebym dziecko dokarmiała, bo za dużo spadł z wagi (to akurat nieprawda, bo w normie jest 10% ubytek wagi, a że mój młody duży, to i te 10% wychodzi sporo, bo u mnie by to było 430 g!, a on spadł niecałe 300). Jak do mnie przyłaziły, to im odpowiadałam, że zamierzam czekać aż produkcja wystartuje i nie będę dziecka dokarmiać. Jak ja się cieszę, że się nie ugięłam, bo teraz jesteśmy jedynie na cycu, a mój mały mając 3 tygodnie waży 5380. No rzeczywiście trzeba go było dokarmiać, bo ja mam za mało pokarmu :laugh2::laugh2::laugh2:
 
Co do dokarmiania, to ja Wam powiem, że jeszcze w szpitalu mój mały spadł z wagi z 4300 do 4010 i zaczęły do mnie przychodzić położne, żebym dziecko dokarmiała, bo za dużo spadł z wagi (to akurat nieprawda, bo w normie jest 10% ubytek wagi, a że mój młody duży, to i te 10% wychodzi sporo, bo u mnie by to było 430 g!, a on spadł niecałe 300). Jak do mnie przyłaziły, to im odpowiadałam, że zamierzam czekać aż produkcja wystartuje i nie będę dziecka dokarmiać. Jak ja się cieszę, że się nie ugięłam, bo teraz jesteśmy jedynie na cycu, a mój mały mając 3 tygodnie waży 5380. No rzeczywiście trzeba go było dokarmiać, bo ja mam za mało pokarmu :laugh2::laugh2::laugh2:


Szacun na maxa!
U mnie mała spadła a razem z tym zoltaczka... i parcie poloznej aby dawać mm.. ach..
W domu wróciliśmy do kp na kilka dni ale chyba mój słaby zapal się wypalił jak corka uspokoila się przy butli.
Brak doświadczenia robi swoje!
Przy drugim dziecku będę bardziej asertywna!
Za to ja teraz przeziebiona..
No pod górkę się robi ;)
Ale dzisiaj pierwszy spacer a za mną karmienie tylko moim pokarmem i śpi :)


Powodzenia i pozdrowienia!
 
Czytam, czasami podziwiam i zazdroszczę.

Ja gdybym nie dokarmiała w szpitalu to pewnie przez 4 dni zagłodziłabym Jana. Siedziałam na laktatorze co 3h, bo Jan nie chciał współpracować. Czasami przez poł dnia udało się ściągnąć łyżeczkę. Myślałam, że nie uda mi się karmić. Wróciłam do domu i laktacja zaczęła się rozkręcać z pomocą laktatora. Po cc nie mogłam karmić w żadnej pozycji, ból cielesny i rysa w głowie.

Trafiłam po raz drugi do szpitala 3 dzień po pierwszym wypisie. Bez syna. Może to tęsknota, jego brak i zapach zapamiętany rozkręciły laktację. Mąż kursował 2 razy dziennie po mleko dla Jasia. Teraz karmimy i butelką i cycem. Jesteśmy zadowoleni, to nasz wspólny sukces z synem.

@ana ana @Luxuorius kochane grudniówki silne bądzcie! Wkrótce utulicie maluchy.
 
Laski byla dzis u mnie polozna, pokazala jak trzymac mala do karmienia i udalo sie, troche jadla!!! Juz wiem co i jak!!! Tylko musze wczesniej wyciagac laktatorem, bo mam plaskie brodawki i musze jej wtykac doslownie, troche possie i sie wkurza, bo chcialaby wiecej, ale nie moze zlapac..... Polozna cos mowila o kapturkach, co sadzicie?
 
reklama
@lenam77 super, że znaleźliście dobre rozwiązanie :) najważniejsze, że synkowi odpowiada :)

@majka23x ja używam kapturków bo mam jedną brodawkę wklęsłą i mała nie dałaby rady z niej jeść i też dlatego, że już w szpitalu poraniła mi sutki.. mogę Ci więc spokojnie polecić kapturki, mała ładnie chwyta, przez kapturek fajnie się wyciąga ta płaska brodawka i sutki nie bolą, także spróbuj, może i u Ciebie się sprawdzi.

Mnie martwi tylko ta waga mojej niuni, wydaje mi się, że jednak za mało przybrała, mimo, że lekarka powiedziała, że jeśli ładnie ssa, połyka i budzi się w nocy na jedzenie to jest w porządku..ja mam jednak lekkie wątpliwości, sama już nie wiem.
 
Do góry