@mojeboje gratulacje!
u mnie panika byla wieczorem. caly dzien ok i milo, wyjscie do galerii, obiad u rodzicow, kino (po raz ostatni na spokojnie), a w domu mi sie rece zaczely trzasc i panika. Maz ogarnal mnie, strach i sytuacje.
Wszystko mnie boli wiec chetnie pojade rano (zgodnie ze skokierowaniem) do szpitala. Nawet chyba mam jakies pojedyncze niezbyt mocne skurcze. Pisze chyba bo cala ciaze skurczy nie mialam a teraz juz mnie tak podbrzusze boli ze ciezko odroznic spiecie od malego skurczu.
wszystkim "dziewczynom 5go grudnia" zycze powodzenia zobaczymy jak nasze dzieci sie w kolejke ustawia
@Antipe mozesz liczyc tylko na swoja gin jesli chodzi o litosc i zwolnienie. bo ani na ip (jesli sie nie polozysz) ani u rodzinnego nie dostaniesz. Ale jesli sie polozysz to moim zdaniem szpital na ten czas daje l4 i to nie idzie z macierzynskiego.
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
u mnie panika byla wieczorem. caly dzien ok i milo, wyjscie do galerii, obiad u rodzicow, kino (po raz ostatni na spokojnie), a w domu mi sie rece zaczely trzasc i panika. Maz ogarnal mnie, strach i sytuacje.
Wszystko mnie boli wiec chetnie pojade rano (zgodnie ze skokierowaniem) do szpitala. Nawet chyba mam jakies pojedyncze niezbyt mocne skurcze. Pisze chyba bo cala ciaze skurczy nie mialam a teraz juz mnie tak podbrzusze boli ze ciezko odroznic spiecie od malego skurczu.
wszystkim "dziewczynom 5go grudnia" zycze powodzenia zobaczymy jak nasze dzieci sie w kolejke ustawia
@Antipe mozesz liczyc tylko na swoja gin jesli chodzi o litosc i zwolnienie. bo ani na ip (jesli sie nie polozysz) ani u rodzinnego nie dostaniesz. Ale jesli sie polozysz to moim zdaniem szpital na ten czas daje l4 i to nie idzie z macierzynskiego.
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!