reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Wszyscy się rozpakowuja. Aż zaczynam się bać.
Trzymajcie się dziewczyny jak najdłużej.

Wczoraj na forum bliźniaków były dwie informacje. Jedna mama straciła jedną z bliźniaczek. Płuca jej się nie rozwinęły a najgorsze jest to że miała jednojajowe i druga córka przypomina jej o stacie bo są identyczne.
Druga mama też urodziła i też jedno dziecko ma problemy. Przywieźli je do innego szpitala bo nie mieli sprzętu aby ratować dziecko i teraz każde dziecko w innym szpitalu :(
Zaczynam się obawiać, że u mnie też coś będzie nie tak z jednym z dzieci.

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
nie martw sie na zapas, mysl pozytywnie :)
 
reklama
I myślę że chciałbyśmy wiedzieć kiedy któraś trafia do szpitala choćby po to by się nie martwić i zaoferować wsparcie.
Daarika teraz potrzebuje kciuków.
Wiem wiem, widzialam na fb. Moze sie uspokoi u niej wszystko i nie urodzi jeszcze. W każdym bądź razie trzymam za nią i jej synka kciuki :)

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny a uczucie klucia w pochwie jest normalne ? Jak mala sie ruszy to czuje jakby klucie nigdy nie mialam czegos takiego dlatego pytam

thgfflw1k3inkyc3.png
kluc mnie nie kluje, ale czasami takie ciagniecie czuje
 
Grupa wsparcia - tez dobra sprawa. Ja tam sie o nic nie martwie, nastawiam sie, ze mala bedzie zdrowa i sliczna, a porod krotki i bez komplikacji [emoji23] jedyne, o co sie boje to, ze moj bedzie wtedy w pracy (delegacje), choc to okres swiateczny, wiec moze sie uda ;)

I takie podejście lubię, bo jest ono całkowicie zgodne z moim własnym podejściem do życia [emoji16] mimo, ze 1/3 ciąży spędzam całkiem sama, wiec wszystkie obowiązki mam na głowie, sama ogarniam lekarzy, badania, szkole rodzenia, codzienne zakupy, gotowanie, sprzątanie i jak sie złe czuje to nawet szklanki wody nie ma mi kto podać to cały czas zachowuje optymizm, bo chyba bym bez tego zwariowała [emoji6]

Rozumiem całkowicie, ze inni maja inne sposoby na rozładowanie emocji i wola sie wyżalić i nie mam z tym najmniejszego problemu! Wręcz chętnie pocieszę, wesprę dobrym słowem i podzielę sie własnym optymizmem! Zastanawiałam sie tylko czy takie nakręcanie sie wzajemnie nie przynosi wiecej szkody, ale skoro uważacie, ze nie to ok [emoji6]

W żadnym razie nie chodziło mi tez o osobiste historie, a raczej te zaczerpnięte z internetu czy programów o porodach [emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Izulka oby to nie były wody, w aptece można takie wkładki lub paski kupić by sprawdzić. Trzymam kciuki.

A u nas....
Mąż z pracy wrócił wściekły.
Szefu wkurzył się bo kilka lebkow się upilo. Przemycali wódkę w różowej oranzadzie i mój M tego nie zauważył. No nie będzie przecież każdej wody czy soku wąchal ludziom przed pracą czy w jej czasie. W efekcie mój M zobaczył że jakoś robota zwolniła. Akurat szef przyjechał z alkomatem i wyszło że pili. Mojemu się oberwało. Szef powiedział że nikt dzisiaj kasy nie dostanie i mój M też i mają w poniedziałek przyjechać (a w te sobotę mieli robić by poniedziałek był wolny).
I mojemu M oberwało się że robota dzisiaj wolniej szła. Na dodatek powiedział że zadzwoni po jego ojca by ten przyjechał i opierdolil mojego M. Nosz kur.... Co to wywiadówka by rodziców wolac? Popieprzylo dziada czy co????
Mój mąż wkuty bo robota dobrze idzie a szefu dopieprza się i potrąca wszystkim z dniówki. Jak wypłata będzie 1200zł to będzie dobrze. Sprzęt zabiera, mój M chodzi po wsi i rolników prosi o pożyczenie przyczepy bo szef żałuję. Ma tylko dwie rączki i wypożyczony ciągnik a szef żąda by rowy kopali bez koparki na głębokość 1,5 metra na szerokości 1 km.
No ludzie w 5 osób nie dadzą rady!!!!
To tak jakby pisać pracę jednocześnie na 5 komputerach i oddać w tym samym czasie.
Nie wiem do czego to porównać.
Mąż wściekły wrócił, łzy w oczach, psycha siada, zapieprza 11 godzin dziennie, dojeżdża 50 km w jedną stronę....
I po cholerę bylo robić inżyniera....
czytam i nie wierze, mamy chory kraj i zachowanie szefa to skandal, mam nadzieje, ze maz szybko znajdzie nowa prace...aaaa i prawda jest taka, ze im maz sie bardziej stara to chyba tym bardziej szef kombinuje jak by tu klode podlozyc dokladajac mu pracy, nie dajcie sie... a ta pensja to kpina, dobrze, ze masz macierzynski, ale kuzwa zyc trzeba!!! szefuncio oczywscie uwaza chyba inaczej....i Wy uczciwi ludzie dostajecie za dobroc i oddanie :( ehhh szkoda gadac
 
I takie podejście lubię, bo jest ono całkowicie zgodne z moim własnym podejściem do życia [emoji16] mimo, ze 1/3 ciąży spędzam całkiem sama, wiec wszystkie obowiązki mam na głowie, sama ogarniam lekarzy, badania, szkole rodzenia, codzienne zakupy, gotowanie, sprzątanie i jak sie złe czuje to nawet szklanki wody nie ma mi kto podać to cały czas zachowuje optymizm, bo chyba bym bez tego zwariowała [emoji6]

Rozumiem całkowicie, ze inni maja inne sposoby na rozładowanie emocji i wola sie wyżalić i nie mam z tym najmniejszego problemu! Wręcz chętnie pocieszę, wesprę dobrym słowem i podzielę sie własnym optymizmem! Zastanawiałam sie tylko czy takie nakręcanie sie wzajemnie nie przynosi wiecej szkody, ale skoro uważacie, ze nie to ok [emoji6]

W żadnym razie nie chodziło mi tez o osobiste historie, a raczej te zaczerpnięte z internetu czy programów o porodach [emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wiadomo, jesli u ktorejs jest gorzej to niech pisze, po to tu jestesmy! Ja np ciagle marudze, ze utknelam w szpitalu i dziekuje za slowa otuchy :) ale tez uwazam, ze nakrecanie sie historiami z internetu, by moze wyssanymi z palca jest bez sensu i osobiscie nie mam ochoty tego robic :)
A powiedz, kiedy Twoj juz bedzie w domku i na kiedy masz termin? :)
 
Wiadomo, jesli u ktorejs jest gorzej to niech pisze, po to tu jestesmy! Ja np ciagle marudze, ze utknelam w szpitalu i dziekuje za slowa otuchy :) ale tez uwazam, ze nakrecanie sie historiami z internetu, by moze wyssanymi z palca jest bez sensu i osobiscie nie mam ochoty tego robic :)
A powiedz, kiedy Twoj juz bedzie w domku i na kiedy masz termin? :)

Z ostatniego USG na 4 grudnia, a m wraca za dwa tygodnie juz [emoji4] i bardzo dobrze, bo juz naprawde ciezko czasem wstać z kanapy nie mowiac o przytarganiu zakupów [emoji12]

Ale jak wróci to bedzie miał takie wyrzuty sumienia, ze mnie na tyle czasu zostawił, ze wykorzystam to na maksa [emoji16]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Z ostatniego USG na 4 grudnia, a m wraca za dwa tygodnie juz [emoji4] i bardzo dobrze, bo juz naprawde ciezko czasem wstać z kanapy nie mowiac o przytarganiu zakupów [emoji12]

Ale jak wróci to bedzie miał takie wyrzuty sumienia, ze mnie na tyle czasu zostawił, ze wykorzystam to na maksa [emoji16]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
moj mowi, ze doczekac sie nie moze, im blizej porod tym bardziej nakrecony chodzi ;)
 
Do góry